W 2007 roku skradziono prąd wart prawie 50 milionów złotych. Około 60 milionów rocznie kosztuje z kolei kradzież sygnału telewizyjnego. Około 6 miliardów złotych to z kolei stary poniesione przez polskie sklepy na skutek drobnych kradzieży.
Polacy w większości uważają się za uczciwych (twierdzi tak 87 procent badanych). Mimo to niewiele obchodzi nas co robią inni. Ze społecznym ostracyzmem raczej nie spotka się osoba, która bezprawnie pobiera zasiłek z ZUS, nie płaci podatków, czy jeździ na gapę - wynika z Diagnozy Społecznej 2007, raportu przygotowanego przez Radę Monitoringu Społecznego.
Źródło: raport Diagnoza Społeczna 2007
_ - Łatwo znajdujemy wytłumaczenie dla łamania jakiś zasad. Polacy są ślepi na dobro wspólne. Nie widzimy związku pomiędzy nim a dobrem osobistym _ - komentuje prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.
_ - Wydaje nam się, że wystarczy by każdy dbał o własny interes. Przykładowo nie uświadamiamy sobie związku, że jeśli większość z nas wciąż jeździ na gapę, z czasem ceny biletów będą musiały wzrosnąć. Tego typu występki jak podkradanie prądu czy jazda na gapę są postrzegane jako przejaw sprytu i zaradności. Mówiąc trochę dowcipnie mamy to od czasów liberum veto. Ignorancja wobec dobra wspólnego ciągnie się za nami od czasów XVI i XVII wieku. Uważamy się za uczciwych a jednocześnie jesteśmy gotowi okradać wspólnotę. Można to nazwać felerem kulturowym - rozszczepieniem między interesem jednostki a ogółu _ - konkluduje Czapiński.
| Przykładowo w Warszawie złapani gapowicze stanowią 7 procent spośród 250 tysięcy miesięcznie kontrolowanych pasażerów. Gapowicze na Śląsku stanowią około 8-10 procent pasażerów. |
| --- |
Kradniemy w sklepach
W 2007 roku straty sklepów spowodowane drobnymi kradzieżami wyniosły aż 6 mld złotych. Według szacunków zawartych w raporcie brytyjskiego instytutu Centre for Retail Resarch (Global Retail Theft Barometr) większość kradzieży w sklepach dokonali klienci i pracownicy, a nie zorganizowane szajki. W porównaniu z 2006 rokiem odsetek kradzieży wzrósł o 1,5 procent.
Źródło: Centre for Globar Retail Resarch
Kradzież prądu - jeden kradnie, inni za niego płacą.
_ - Prawie 50 mln złotych rocznych strat spowodowanych przez nielegalny pobór prądu __ nie obrazuje rzeczywistej skali zjawiska _ - komentuje Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki. Jaka jest faktycznie skala zjawiska? Trudno oszacować.
Źródło: Urząd Regulacji Energetyki
W 2006 roku złapano 21 tysięcy odbiorców na nielegalnym poborze energii. Rok później liczba ta zmalała do 17,6 tys. Straty dostawców energii spadły o około 11 milionów złotych.
Źródło: Urząd Regulacji Energetyki
W przypadku podkradania prądu odpowiedzialność może się jednak okazać zbiorowa. I choć to nie my ciągniemy nielegalnie prąd, koszty tego procederu mogą ponieść np. mieszkańcy bloku lub bramy.
Polakom nie brak też pomysłowości. Trzy lata temu _ hitem _ na zmniejszanie rachunków były magnesy neodymowe. Za ich pomocą blokowano liczniki.
Jednak nieodpowiednie zastosowanie magnesu mogło dać rezultat odwrotny - licznik zamiast zwolnić odczytywał wielokrotnie wyższy pobór prądu. Tym sposobem, często osoby, które chciały nielegalnie pobierać energię zgłaszały się do zakładu energetycznego z reklamacją.
Inne często stosowane sposoby na oszustwo to: niszczenie plomb (na liczniku bądź na listwie), hamowanie ruchu tarczy licznika poprzez otwór w obudowie lub klasyczny już pobór prądu z pominięciem licznika.
| Kiedy i na jakiej podstawie zakład energetyczny może nałożyć karę? |
| --- |
| Przedsiębiorstwo ma prawo (na podstawie ustawy Prawa energetycznego) nakładać kary pieniężne (określone zawsze w taryfie przedsiębiorstwa) za nielegalny pobór energii. Odbiorca może się nie zgodzić na taką karę i odwołać od decyzji przedsiębiorstwa. Jedynym organem mogącym rozstrzygnąć spór, czy odbiorca jest winien kradzieży prądu jest sąd. (rozporządzenie Ministra Gospodarki z 18 lipca 2008 r. ( Dz.U. z dn. 18 lipca 2007, Nr 128, poz. 895) § 40. 1: Jeśli energia elektryczna jest pobierana bez zawarcia umowy sprzedaży energii elektrycznej albo umowy o świadczenie usług przesyłania lub dystrybucji energii elektrycznej, albo umowy kompleksowej, *przedsiębiorstwo energetyczne świadczące usługi przesyłania lub dystrybucji lub usługi kompleksowe może obciążyć podmiot nielegalnie pobierający energię opłatami w wysokości pięciokrotności stawek opłat *określonych w taryfie dla jednostrefowej grupy taryfowej, do której ten podmiot byłby zakwalifikowany, zgodnie z kryteriami określonymi w § 6
ust. 1 oraz pięciokrotności cen energii elektrycznej, o których mowa w art. 23 ust. 2 pkt 18 lit. b ustawy, przyjmując ryczałtowe ilości zużycia energii elektrycznej określone w taryfie i wielkość mocy wynikającą z sumy zainstalowanych odbiorników. |
Zdarzały się też oszustwa, których sprawcami byli sami pracownicy zakładów energetycznych. Karę od 5 miesięcy do 1,5 roku w zawieszeniu dostało ponad dwadzieścia osób. Oskarżeni fałszowali dane o zużyciu prądu na licznikach zamontowanych we własnych mieszkaniach, zaniżając ich odczyty. Księgowe wprowadzały fałszywe dane do komputera. Proceder ułatwiało im to, że pracownicy płacili za prąd raz w roku i sami odczytywali stan liczników.
| Jakie kary grożą za kradzież prądu? |
| --- |
|
Dr Katarzyna Jagodzińska, prawnik w kancelarii BSO Prawo & Podatki Bramorski Szermach Okorowska Zgodnie z art. 278 § 5 w związku z § 1 kodeksu karnego za kradzież energii co do zasady grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, zaś w wypadku mniejszej wagi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Obok sankcji o charakterze karnym sprawca dopuszczający się kradzieży prądu musi liczyć się z konsekwencjami wynikającymi z prawa energetycznego. Zgodnie z art. 57 tej ustawy, w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii z sieci, przedsiębiorstwo energetyczne pobiera opłaty za nielegalnie pobrane paliwo lub energię w wysokości określonej w taryfach lub dochodzi odszkodowania na zasadach ogólnych prawa cywilnego. |
Darmowe oglądanie kablówki dowodem sprytu?
60 milionów złotych to straty poniesione przez nadawców na skutek piractwa telewizyjnego w 2005 roku. Niestety brak jest aktualnych szacunków.
_ - Od stycznia do obecnej chwili Stowarzyszenie Sygnał, złożyło 586 wniosków o ściganie karne sprawców kradzieży sygnału telewizyjnego _ - mówi Monika Głażewska ze Stowarzyszenia Dystrybutorów programów Telewizyjnych Sygnał.
Jak Polacy zapatrują się na piractwo telewizyjne? 68 procent uznało, że korzystanie z telewizji kablowej lub platform cyfrowych bez opłat i wiedzy dostawcy to coś złego, jednocześnie zaś aż 46 procent stwierdziło, że piractwo to po prostu dowód sprytu - wynika z badania przeprowadzonego przez GfK Polonia dla Stowarzyszenia. Ponad połowa badanych (53 procent) stwierdziło, że nie straciłoby szacunku do sąsiada, gdyby korzystał w ten sposób z telewizji. _ _
_ - Bardzo trudno jest oszacować skalę zjawiska tego typu piractwa ponieważ, inaczej problem ten wygląda na platformach cyfrowych inaczej w sieciach telewizji kablowych. _ - tłumaczy Monika Głażewska. - _ W przypadku platform cyfrowych tego typu przestępczość jest trudniej wykryć. O wiele trudniej jest też nabyć nielegalne urządzenia na bazarach czy giełdach, choć oczywiście i tam zdarzają się takie przypadki _ - mówi Głażewska. W internecie dominują raczej _ recepty - _ jak w sposób niedozwolony wytworzyć urządzenia umożliwiające nieuprawniony dostęp.
- _ Jeszcze 2 lata temu o wiele łatwiej można było namierzyć w internecie osoby które za pośrednictwem sieci oferowały usługi nielegalnego udostępniania programów platform cyfrowych (tzw. dawcy sharing ), choć i teraz znajdujemy osoby które chętnie z tej możliwości chcą skorzystać( tzw. biorcy sparingu) _ - podsumowuje Monika Głażewska.
Za kradzież sygnału telewizyjnego ustawodawca przewidział kary od grzywny do kary 3 lat pozbawienia wolności, w zależności czy sprawca używał urządzeń niedozwolonych na użytek własny czy wytwarzał, promował i wprowadzał do obrotu te urządzenia. W praktyce sądy orzekają kary grzywny w wysokości tysiąca złotych lub pozbawienia wolności od roku do półtora roku w zawieszeniu.