Około 30 osób związanych z Zielonymi manifestowało dziś pod siedzibą PE w Strasburgu przeciwko umowie ACTA, która ich zdaniem chroni duże firmy, a nie artystów. Także socjaldemokraci apelują o nową umowę. Chadecy i liberałowie nie zajęli jeszcze stanowiska.
_ - Nie zgadzamy się na ACTA, czekamy na alternatywną propozycję _ - powiedział dziś lider drugiej co do wielkości frakcji socjalistów i demokratów w Parlamencie Europejskim Hannes Swoboda. Wyjaśnił, że polityczne stanowisko jego grupy jest negatywne ws. porozumienia, _ niezależnie od analizy prawnej _.
O analizę zgodności ACTA z prawem europejskim zaapelowała frakcja Zielonych w PE. Taką analizę powinien jej zdaniem przeprowadzić Trybunał Sprawiedliwości UE. Zieloni zorganizowali dziś pod siedzibą PE manifestację przeciwko ACTA. Jak powiedziała współprzewodnicząca frakcji Rebecca Harms, _ trzeba ACTA definitywnie wyrzucić do kosza i wszystko rozpocząć od nowa _.
_ - Chcemy, by (umowa) chroniła prawdziwych artystów, twórców dziennikarzy, a nie duże firmy i dawała prawo sektorowi prywatnemu, by pełnił rolę policjanta internetu _ - powiedziała Harms.
Swojego stanowiska ws. ACTA wciąż nie zajęła największa frakcja chadecka i liberałowie, których eurodeputowani, choć wcześniej wstępnie się ku umowie skłaniali, teraz wydają się podzieleni. Szefowie tych frakcji, pytani dziś o stanowisko, zasłaniali się, że w obu grupach nie odbyły się jeszcze debaty na temat ACTA i dlatego nie ma stanowiska._ - Mamy debatę w grupie na ten temat wieczorem. Moj syn pytał mnie, co myślę - powiedziałem mu, że analizujemy umowę _ - powiedział lider chadeków Joseph Daul.
Tymczasem Komisja Europejska wyraziła wczoraj zadowolenie z debaty o ACTA, ale jednocześnie potwierdziła swe przekonanie o istotnym znaczeniu ochrony własności intelektualnej dla gospodarki UE w obliczu rosnącej konkurencji ze strony tzw. wschodzących gospodarek.
11 lutego w wielu europejskich miastach odbyły się demonstracje przeciwników kontrowersyjnej umowy handlowej ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) o zwalczaniu handlu artykułami podrabianymi. Zawiera ona zapisy dotyczące ochrony własności intelektualnej, które - zdaniem krytyków porozumienia - ograniczą swobodne funkcjonowanie internetu.
_ - Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje toczącą się ostatnio debatę na temat ACTA i jest w pełni w nią zaangażowana. Pozostaje jednocześnie przekonana co do wagi ochrony własności intelektualnej, ponieważ jest to podstawa wzrostu europejskiej gospodarki, miejsc pracy i dobrobytu w najbliższych latach, w obliczu nasilającego sie zjawiska kradzieży własności intelektualnej i rosnącej konkurencji globalnej ze strony wschodzących gospodarek _ - oświadczył wczoraj rzecznik KE do spraw handlu John Clancy.
Wejście w życie ACTA w UE wymaga jej ratyfikowania przez wszystkie 27 krajów członkowskich oraz pozytywnego głosowania w Parlamencie Europejskim. Rada UE dała zielone światło ACTA w grudniu ubiegłego roku.
Wczoraj rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert oświadczył, że umowa ACTA jest _ potrzebna i słuszna _ oraz że jest gotów wyjaśnić wszelkie wątpliwości, jakie mogą się pojawić na temat tego porozumienia. 10 lutego poinformowano, że Niemcy wstrzymają się z podpisaniem umowy. O wstrzymaniu ratyfikacji umowy wcześniej zdecydowały rządy Polski i Czech.
ACTA podpisały 26 stycznia w Tokio 22 kraje UE, w tym Polska, a w imieniu samej UE ambasador unijny w Japonii. Pozostałe pięć krajów UE, czyli Cypr, Estonia, Niemcy, Holandia i Słowacja, ma ją podpisać w ciągu najbliższych tygodni. Jednak aby umowa weszła w życie, w Unii musi ją ratyfikować PE oraz wszystkie kraje członkowskie; dopiero wtedy ostateczną zgodę wydaje Rada UE (wstępną wydała już jesienią ubiegłego roku).
W grudniu ubiegłego roku ACTA podpisały Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Korea Południowa., Japonia, Nowa Zelandia, Maroko i Singapur.
Czytaj więcej na temat ACTA | |
---|---|
Protokuł ACTA z błędami? Oni krytykują Przewodniczący parlamentu europejskiego twierdzi, że Komisja nie zrobiła nic w sprawie skorygowania wad porozumienia ACTA. | |
Tysiące przeciw ACTA. W Berlinie, Pradze... Przeciwnicy kontrowersyjnej umowy wyszli na ulice kilkudziesięciu miast europejskich. | |
Demonstracje w Niemczech. "To dziecinada" Przeciwnicy porozumienia wyjdą na ulice, mimo decyzji niemieckiego rządu, który wczoraj ogłosił, że kontrowersyjnej umowy na razie nie podpisze. | |
Szykują duże antyrządowe demonstracje Organizatorzy protestów twierdzą, że zagrożone są swobody obywatelskie. |