Pytanie: Prowadzę sprzedaż gazet i mam podpisana umowę na dostarczanie gazet i zwracanie gazet niesprzedanych, dostarczanie i zwroty są ewidencjonowane na tzw. specyfikacji na podstawie której wystawia się faktury bywa tak że nieraz nie ma wszystkich egzemplarzy a nieraz bywa tak że przez pomyłkę zwracam gazety które są jeszcze w sprzedaży wynika to z podobnych nazw a ponieważ pozycji jest ponad 1000 więc można się pomylić dotychczas było tak że jak zwróciłem szybciej to otrzymywałem tę gazetę po 2 dniach ponownie na punkt a teraz firma napisała sobie kartę że ja je mogę odebrać w ciągu 7 dni w ich siedzibie a mam do nich 100 km, nadmieniam że w umowie nie ma takiego zapisu. Czy nie jest to przestępstwo? Czy mogę w jakiś sposób złożyć doniesienie, ponieważ to nie są małe kwoty a mi na nie wystawiają faktury tym bardziej że nie są skłoni do poprzednich zasad?
Odpowiedź: Zgodnie z polskim kodeksem karnym przestępstwem jest tylko i wyłącznie czyn zdefiniowany przez ustawę karną. Żaden ze zdefiniowanych w kodeksie karnym czynów...
