Pytanie: Jest droga dojazdowa do kilku posesji. Droga ta powstała około 100 lat temu, ale nikt nie spisywał notarialnie prawa do służebności - ot po prostu korzystał każdy, kto mieszkał przy tej drodze. Droga powstała wskutek odsunięcia się poszczególnych jej użytkowników od granicy co stworzyło pas o szerokości 4 metrów. Ostatni z użytkowników kupił od moich dziadków działkę i też korzystał z tej drogi -nie było nic w temacie służebności drogi. Kilka dni temu okazało się, że właśnie jemu droga owa została w całości przypisana do działki i znajduje się na jego księdze wieczystej. Szkopuł w tym, że droga owa znajduje się w tym momencie na kilku aktach własności, tudzież księgach wieczystych (nie wszyscy mają księgi wieczyste). Ponieważ nie ma nadal żadnych dokumentów dotyczących służebności, a działka moich rodziców jest w samym środku w związku z tym będziemy chcieli uzyskać tę służebność na papierze - jednak zakładam, że sąsiad owej służebności nie będzie chciał dać, to co nam pozostaje - sąd? A jeśli
będzie żądał opłaty zadośćuczynienia za służebność, a moich rodziców nie stać na jakiekolwiek opłaty to co wtedy? Pozostali współużytkownicy w razie czego mają możliwość wybudowania sobie innego dojazdu do drogi gminnej oprócz nas. Faktem jest, że droga powstała z gruntów innych ludzi, a ten ostatni współużytkownik po prostu sobie ją wpisał (będzie zgłoszenie do prokuratury, gdyż wygląda na to, iż palce maczał w tym też Urząd Gminy).
Odpowiedź: Jeżeli grunt, na którym przebiega droga należy do kilku osób (jak sugeruje Pan/i w pytaniu jest własnością kilku osób), to nowy sąsiad nie może "wpisywać...
