Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Odstąpienie od umowy sprzedaży na odległość

0
Podziel się:

Pytanie: Chcę kupić samochód używany (klasa wyższa, wartość pojazdu prawie 80.000 zł). Znalazłem zaufaną firmę, która na zamówienie wyszukuje za granicą samochody (siedziba firmy około 300 km od...

Pytanie: Chcę kupić samochód używany (klasa wyższa, wartość pojazdu prawie 80.000 zł). Znalazłem zaufaną firmę, która na zamówienie wyszukuje za granicą samochody (siedziba firmy około 300 km od mojego miejsca zamieszkania.) Nigdy w tej siedzibie nie byłem. Całość odbywa się w ten sposób, że ja przesyłam mailem wymagania odnośnie samochodu, jakim byłbym zainteresowany, opisując model, rocznik, wymagane wyposażenie i cenę, w której chciałbym się zmieścić. Firma przystępuje do poszukiwań. Poszukiwania odbywają się w ten sposób, że firma ta ma kontakty z dealerami zagranicznymi, którzy skupują samochody poleasingowe, z windykacji itp. Potem rzeczoznawca dokonuje oględzin samochodu, sporządza protokół, i dealer zagraniczny wystawia samochód na aukcję. Firma, z której usług korzystam, wyszukuje samochody właśnie u takich dealerów, odpowiadające moim wymaganiom, gdy znajdzie przesyła mi mailem ofertę, gdzie opisane są parametry pojazdu, wyposażenie, są zdjęcia, opisane uszkodzenia itp. Jeżeli zaakceptuję
samochód, podpisujemy przedwstępną umowę kupna-sprzedaży, i firma ta bierze udział w takiej aukcji. Jeżeli uda się samochód wylicytować, po dwóch tygodniach jest do odebrania w Polsce. Kilka dni temu zdarzyło się tak, że znaleźli interesujący mnie samochód. Na decyzję czy go chcę czy nie, miałem 1 dzień, bo potem rozpoczynała się aukcja. Ja zaakceptowałem pojazd na podstawie przesłanej mi oferty. Przesłano mi mailem ponownie taką samą ofertę z opisem samochodu (jest to załącznik nr 1 do umowy), tylko że tym razem podpisaną przez szefa firmy, przesłano również podpisaną umowę przedwstępną kupna-sprzedaży, którą ja miałem wydrukować, podpisać, zeskanować i przesłać mailem z powrotem do firmy. Tak też zrobiłem. Oczywiście wcześniej musiałem jeszcze wpłacić zadatek w wysokości 5% wartości pojazdu, co też uczyniłem. Oczywiście w umowie jest napisane m.in., że ja decyduję się na zakup, a sprzedawca na sprzedaż, że jeżeli udowodnię sprzedawcy niezgodność towaru z opisem, to sprzedający zobowiązany jest zadatek
zwrócić, że w przypadku zgodności załącznika ze stanem faktycznym pojazdu strony zobowiązują się do sfinalizowania transakcji, że w przypadku niewykonania niniejszej umowy przez kupującego, sprzedający zadatek zachowuje itd. Jako że umowa była zawarta w pośpiechu i na odległość, nie miałem czasu na dokładne sprawdzenie pojazdu w serwisie (po numerze nadwozia - ta marka posiada bazę danych z historią i wyposażeniem każdego egzemplarza). Następnego dnia dowiedziałem się, że samochód udało się kupić, i że za dwa tygodnie będzie do obejrzenia w Polsce. Wszystko mi odpowiadało do momentu, gdy dwa dni po podpisaniu umowy sprawdzając szczegółowe wyposażenie pojazdu w serwisie, nie bez przeszkód, bo serwis nie zawsze chce takich danych udzielać komuś kto nie jest właścicielem (po numerze vin) dowiedziałem się, że samochód, mimo że bardzo dobrze wyposażony, ma w nim również braki, które dla mnie dyskwalifikują ten samochód. Wymieniając w mailu wyposażenie, jakiego wymagam, nie wspominałem o każdym szczególe, ponieważ
niektóre elementy są niemal oczywiste. Zresztą sam sprzedający nie wspomniał w przesłanej mi ofercie, że samochód jest wyposażony np. w poduszki powietrzne. A auto ma ich 6. Zakładałem więc, że duża część oczywistego wyposażenia pozostaje w domyśle, i nie wspomnienie o nim nie świadczy, że go tam nie ma. To dowodzi tego, że oferta była skonstruowana ogólnikowo, pozostawiając wiele elementów w domyśle. Zadzwoniłem do tej firmy, i mówię, że jest to dla mnie spory problem, że nie jestem zainteresowany takim samochodem. W odpowiedzi usłyszałem, że przecież opis zaakceptowałem, a samochód jest zgodny z opisem, więc z umowy wycofać się nie mogę, a w razie czego stracę zadatek. Bardzo ważne jest to, że mój rozmówca (pracownik firmy) stwierdził, że samochód już jest kupiony, i on i tak musi przyjechać do Polski, bo licytacja została wygrana, i oni nie mogą się wycofać. Jestem świadomy tego, że firma mogła już sama zadatkować lub zapłacić za samochód za granicą (tak twierdzi pracownik firmy), dlatego tym bardziej
mogą stwarzać problemy. Faktem jest, że firma oprócz sprowadzania samochodów na zamówienie, sprzedaje samochody również poprzez ogłoszenia, więc i ten mogłaby sprzedać z zyskiem. I na pewno tak zrobi, tylko że wcześniej będzie chciała zarobić jeszcze na moim zadatku. Siedziba firmy znajduje się w Polsce. Zakupu dokonuję jako konsument. Samochód nie jest kupowany na firmę. Sam nawet firmy nie posiadam. Umowa przedwstępna została podpisana 5 dni temu, samochód do odebrania w Polsce ma być w ciągu około 14 dni od daty podpisania umowy. Zakładając, że firma będzie stwarzała problemy przy stwierdzeniu że samochód jest niezgodny z umową, albo że oferta wprowadziła mnie w błąd, i nie zgodzi się na zwrot zadatku polubownie, i biorąc też pod uwagę, że zagranicą już cała procedura ruszyła, czy mogę odstąpić od umowy zawartej na odległość bez podania przyczyny z jednoczesnym domaganiem się zwrotu zadatku? Samochodu nie miałem możliwości obejrzeć - tylko zdjęcia + opis, a umowa została podpisana poza siedzibą firmy -
przez mail. Dodam jeszcze, że 10 dni od podpisania umowy jeszcze nie upłynęło. Czy mogę odstąpić od umowy już teraz pomimo, że samochodu jeszcze mi nie wydano? Wprawdzie nie zamawiałem w firmie usługi przywiezienia samochodu, tylko zakupu samochodu, a umowa przedwstępna mówi o przyrzeczeniu przez sprzedającego sprzedaży samochodu. Biorąc więc wszystkie te aspekty pod uwagę, czy mogę odstąpić od przedwstępnej umowy kupna sprzedaży i domagać się zwrotu zadatku?

Odpowiedź: Z opisu sytuacji faktycznej wynika, iż zawarł Pan umowę przedwstępną sprzedaży samochodu osobowego w warunkach umowy zawieranej z konsumentem na odległość,...

porady
prawo
prawo cywilne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)