Pytanie: Jestem właścicielem lokalu handlowego. Lokal został wynajęty na czas określony pod sklep alkoholowy. Przed upływem okresu najmu najemca w bezpośredniej rozmowie powiedział, że chce zrezygnować w trybie natychmiastowym ponieważ ma problemy finansowe. Po 3 dniach przysłał listem poleconym wypowiedzenie w trybie natychmiastowym podając całkiem inny (nieprawdziwy) powód. Po otrzymaniu listu zadzwoniłem do niego i nagrałem rozmowę, w której przyznaje, że podany przez niego listownie powód jest nieprawdziwy. W odpowiedzi na wypowiedzenie wysłałem list z opisem dotychczasowej sytuacji, ale nie informowałem, że rozmowa została nagrana. Po kilku dniach otrzymałem odpowiedź listowną, że opisana przeze mnie sytuacja nie miała miejsca. Chcę wystąpić na drogę sądową ale obawiam się, że najemca zarzuci mi nagranie rozmowy bez jego zgody. Czy miałem prawo nagrać tą rozmowę bez jego zgody? Jeżeli nie, jakie grożą mi konsekwencje? Czy nagranie będzie dowodem przed sadem?
Odpowiedź: Samo nagranie rozmowy przez osobę w niej uczestniczącą nie stanowi jeszcze samo w sobie czynu zabronionego. Istota komunikowania się polega przekazywaniu informacji...