Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wyprzedaż sprzętu w Sejmie. Co możesz mieć po pośle?

0
Podziel się:

Gwinciarka, basenik i meble. Hitem mają być tablice, na których przez kilka lat wyświetlano wyniki głosowań, a nawet skoki Adama Małysza.

Wyprzedaż sprzętu w Sejmie. Co możesz mieć po pośle?
(Piotr VaGla Waglowski/własność publiczna/wikipedia)

Sejmowe urządzenia na sprzedaż. Do kupienia są między innymi tablice, na których przez kilka lat wyświetlano wyniki głosowań.

Wiceszef Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn mówi, że tablice mają niewątpliwą wartość kolekcjonerską. Wisiały na sali plenarnej w latach 2002-2010 i niejedną rzecz wyświetliły - podkreśla minister.

- _ Bo przecież to był czas, kiedy wyświetlano wyniki głosowań nad ustawami, dzięki którymi weszliśmy do Unii Europejskiej, wyświetlano wyniki komisji śledczej, ale też - z tego co pamiętam - był pokazywany piękny skok Adama Małysza, jak zdobywał medale na mistrzostwach świata i olimpiadzie. Niestety postęp techniczny jest taki, że po ośmiu latach wiernej służby III Rzeczpospolitej te urządzenia się technicznie zestarzały i teraz chcemy je sprzedać _ - mówi Jan Węgrzyn.

Jan Węgrzyn mówi, że pierwsze podejście do sprzedaży tablic było nieudane. Będziemy drugi raz próbowali je sprzedać, pewnie obniżymy cenę - dodaje.

- _ Jeśli nie uda się sprzedać, wtedy organizacje użytku publicznego, szkoły, kluby sportowe - gdyby były zainteresowane nieodpłatnym przekazaniem - mogą się do Kancelarii Sejmu zwrócić i rozważymy możemy to przekazać. Nie jest to w 2012 roku cud techniki, ale dziesięć lat temu rzeczywiście był. Tego typu tablice były tylko w dwóch miejscach w Polsce: w Sejmie i na GPW _ - mówi Węgrzyn.

Pierwotnie tablice wyceniono na 15 tysięcy złotych. Minister Węgrzyn powiedział, że pewnie cena zostanie obniżona do 10 tysięcy. Do kupienia są też inne sejmowe sprzęty. Jan Węgrzyn powiedział, że udało się sprzedać 20 mosiężnych popielnic, po 170 złotych za sztukę.

- _ Była jeszcze gwinciarka, ale niestety się nie sprzedała. Był niewielki basenik, którego też nikt nie chce. Śmieszne rzeczy, ale kiedyś ktoś je kupił i swoich lat doczekały te sprzęty w Sejmie. Myślę, że następna aukcja, to będzie trochę mebli z domu poselskiego, które wycofujemy po kilku latach funkcjonowania. Różnie bywa z zainteresowaniem aukcjami. Wystawialiśmy w zeszłym roku telewizory po 50 zł, po 20 zł sztuka, no ale cyfryzacja _ - mówi minister.

W poprzednich latach można było kupić między innymi solarium, ladę chłodniczą, wentylatory i stare modele telefonów. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, Kancelaria Sejmu ma obowiązek sprzedaży, oddania w najem lub dzierżawę, nieodpłatnego przekazania oraz darowizny zbędnych i zużytych składników rzeczowych majątku ruchomego.

Czytaj więcej w Money.pl
Poseł pyta: Burdel jakiś jest w Kancelarii Sejmu? Ruch Palikota chce, by Ewa Kopacz zrezygnowała z funkcji marszałka Sejmu.
Celowo blokują ustawy? Padły oskarżenia - _ Nie ma przetrzymywania jakichkolwiek projektów i ci, którzy tak twierdzą albo nie zadali sobie trudu sprawdzenia, co dzieje się z ich projektami, albo mają dużo złej woli _ - uważa Kopacz.
Palikot wysyła posłów do przyczep. Na dyżury _ - Idziemy do ludzi, chcemy być mieczem w ręku społeczeństwa _ - zapowiadają.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)