Minął czas muzyków, piosenkarzy estradowych i sportowców. Listy wyborcze ukraińskich partii politycznych pełne są teraz działaczy pozarządowych, dziennikarzy i ochotników walczących w batalionach na Wschodzie.
To efekt Majdanu i próba odświeżenia wizerunku istniejących od dawna partii politycznych. Pojawiły się także nowe siły, jak lwowska Samopomoc, z której listy kandyduje znana działaczka pozarządowa Hanna Hopko.
- _ Wyjątkowe ważne są wartości, które wnosimy [do polityki] nie myśląc o rezultacie czy zwycięstwie _ - powiedziała.
Natalia Linnyk z pozarządowego Komitetu Wyborców Ukrainy, czyli organizacji kontrolującej przebieg kampanii i wyborów, ocenia taki trend pozytywnie. Według jej ocen, w nowym parlamencie wśród 450 deputowanych będzie prawdopodobnie 38 aktywistów i dziennikarzy oraz 15 wojskowych.
Przetrzymywana przez Rosjan pilot Nadija Sawczenko jest numerem jeden na liście Ojczyzny. Fot. Fundacja Otwarty Dialog/Mat.Pras/odfoundation.eu
Na listach partii politycznych znaleźli się głównie dowódcy batalionów ochotniczych i ich zwykli członkowie. Na czele listy Ojczyzny Julii Tymoszenko nie ma już byłej premier, a jest przetrzymywana przez Rosjan pilot Nadija Sawczenko.
Kandydaci obawiają się falsyfikacji
Dzień przed wyborami na Ukrainie 15 kilometrów pod Mariupolem stacjonują uzbrojeni separatyści. W samym półmilionowym mieście notowane są przypadki naruszenia ciszy wyborczej. Wśród kandydatów - oligarchowie bądź ludzie przez nich wspierani, ale też miejscowi działacze społeczni.
Według ukraińskiego prawa wyborczego, wszystkie materiały reklamowe powinny być uprzątnięte podczas ciszy wyborczej. Tymczasem na głównej ulicy Mariupola - ulicy Lenina - nadal wiszą ogromne reklamy kandydatów - tych od Jaceniuka, tych od Poroszenki, ale też z byłej Partii Regionów - obecnie przemianowanej na Blok Opozycyjny.
- _ Nasz człowiek w Kijowie _ - tak z kolei reklamuje się niedawny gubernator obwodu donieckiego, a jednocześnie potężny oligarcha Siergiej Taruta. Startuje w okręgu nr 58. W tym samym okręgu kandydatem jest miejscowy działacz ekologiczny Maksim Borodin.
Dwa lata temu organizował spore protesty przeciwko zatruwającym powietrze miejscowym zakładom. Jak mówi, w kampanii całkowicie społecznie pomagało mu kilkudziesięciu wolontariuszy. - _ Nie stać mnie na reklamę, dlatego jeździłem i osobiście spotykałem się z wyborcami _ - dodaje.
Podkreśla, że kandyduje, bo jego miasto tak jak i cała Ukraina potrzebuje nowych ludzi, a nie tych ze starego oligarchicznego układu, który jedyne, co robił, to nabijał sobie kieszenie pieniędzmi. Obawia się o uczciwość wyborów i możliwe _ cuda nad urnami _.
Jak wyjaśnia, kilka dni temu zupełnie niespodziewanie zmieniono szefa okręgowej komisji - z niezależnej dziennikarki na kobietę związaną z ludźmi z Partii Regionów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Oni mają szansę wygrać wybory na Ukrainie. Dziś głosowanie Władze centralne i lokalne nie mówią już Ukraińcom, co mają robić. | |
Polski węgiel na Ukrainie? "Mamy nadmiar" Borusewicz zapewnił także, że Polska będzie dostarczać gaz na Ukrainę. Z kolei Turczynow wskazywał na konieczność zapewnienia alternatywy dla monopolu gazowego Rosji. | |
Kliczko pierwszy na liście. Co z Tymoszenko? Prezydent Poroszenko w sierpniu wydał dekret o rozwiązaniu parlamentu. | |
Ukraina w NATO? Będzie wytrwale "pukać" Arsenij Jaceniuk podkreślił w czasie posiedzenia Jałtańskiej Strategii Europejskiej, że osiągnięte wczoraj w Brukseli porozumienie jest korzystne dla Ukrainy. |