Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Terapia raka. Przełom nie dla polskich chorych

0
Podziel się:

W Unii zarejestrowano przełomowy lek dla chorych z zaawansowanym czerniakiem. To zamyka polskim pacjentom dostęp do tej terapii - oceniają eksperci.

Terapia raka. Przełom nie dla polskich chorych
(juhansonin / Flickr (CC BY SA 3.0))

W Unii Europejskiej zarejestrowano drugi w ciągu ostatniego roku przełomowy lek dla chorych z zaawansowanym czerniakiem. Paradoksalnie jednak, taka rejestracja zamyka polskim pacjentom dostęp do tej terapii - oceniają eksperci.

_ - My taką rejestrację przyjmujemy w tej chwili paradoksalnie ze strachem, bo choć wiemy, że mamy nowe narzędzia i grupę chorych, którym one mogą pomóc, to nie mamy możliwości, by im je udostępnić _ - powiedział prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Centrum Onkologii w Warszawie.

Jak podkreślił, obecnie można mówić o przełomie w leczeniu czerniaka zaawansowanego, rozsianego, bo po 36 latach zarejestrowano dwa nowe leki, które znacznie wydłużają przeżycie chorych z tym nowotworem. Są jednak bardzo drogie.

Pierwszym z nich jest ipilimumab, zarejestrowany w UE w lipcu 2011 r., który ma zupełnie nowy mechanizm działania. Nie niszczy bezpośrednio nowotworu, ale zwiększa rolę komórek odporności w tym procesie. Taka metoda jest określana jako immunoterapia.

Drugi lek - wemurafenib - został zarejestrowany w UE trzy tygodnie temu. Jest to tzw. lek celowany, gdyż działa u pacjentów z konkretną mutacją genetyczną, tj. mutacją w genie BRAF, obecną u ponad połowy chorych z zaawansowanym czerniakiem.

_ Do niedawna w walce z zaawansowanym czerniakiem nie mieliśmy żadnych armat. Tylko połowa chorych przeżywała więcej niż siedem miesięcy od chwili rozpoznania przerzutów, a dwa lata przeżywało ok. 10 proc. _ - wyjaśnił prof. Rutkowski.

Tymczasem dzięki podaniu ipilimumabu 25 proc. chorych przeżywa dwa lata, a dzięki zastosowaniu wemurafenibu 50 proc. pacjentów z mutacją w genie BRAF przeżywa 16 miesięcy. Po zastosowaniu takiej terapii chory może funkcjonować, pracować, być aktywny - podkreślił Rutkowski.

Według prezes Fundacji Onkologicznej Dum Spiro-Spero, Magdaleny Kręczkowskiej, obecnie te skuteczne terapie są jednak dla polskich pacjentów praktycznie nieosiągalne. Przed rejestracją danego leku pacjenci mogą jeszcze mieć do niego dostęp, np. w ramach badań klinicznych, a później w ramach tzw. programu rozszerzonego dostępu, kiedy to producent sam finansuje terapię chorym, którzy wzięli udział w badaniach (ta możliwość kończy się jednak w momencie rejestracji leku).

W Polsce leki zarejestrowane do 31 grudnia 2011 r. mogą być teoretycznie refundowane w indywidualnych przypadkach w ramach tzw. chemioterapii niestandardowej. Jednak dla leków rejestrowanych po 1 stycznia 2012 r. takiej możliwości już nie ma, dlatego obecnie pacjenci nie mają dostępu do wemurafenibu. Będzie to możliwe dopiero, gdy powstanie program lekowy, ale na wydanie decyzji w tej sprawie Ministerstwo Zdrowia ma 180 dni (a okres ten może się wydłużyć).

Ipilimumab może być finansowany w ramach chemioterapii niestandardowej, ale dotychczas oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia odmówiły wszystkim 20 pacjentom, którzy się o to ubiegali, uzasadniając to wyłącznie względami ekonomicznymi - zaznaczyła Kręczkowska. Wśród tych chorych były np. 21-letnia Marlena, 40-letnia Małgosia i 28-letnia Urszula.

Tymczasem chory z rozsianym czerniakiem nie może czekać, bo choroba bardzo szybko postępuje - podkreśliła Kręczkowska. _ Co ma zatem zrobić pacjent, gdy jest lek, który może przyczynić się do wieloletniego przeżycia, lek, dla którego nie ma alternatywy i który stanowi przełom w terapii czerniaka zaawansowanego? Być może warto by się było zastanowić nad stworzeniem szybkiej ścieżki postępowania, by skrócić procedury tworzenia programów lekowych do minimum? _ - przekonywała.

Z podanych przez nią danych wynika, że co roku w Polsce odnotowuje się ok. 500 nowych przypadków czerniaka zaawansowanego, z czego 200 pacjentów kwalifikuje się do terapii ipilimumabem, a 250 to kandydaci do leczenia wemurafenibem. _ Chorzy ci obecnie czekają na leczenie _ - zaznaczyła Kręczkowska.

Jak poinformowała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Agnieszka Gołąbek, do resortu wpłynął wniosek od producenta ipilimumabu z propozycją programu lekowego, natomiast producent wemurafenibu zwrócił się (na podstawie art. 31 ustęp 12 ustawy z 12 maja 2011 r.) z wnioskiem o uzgodnienie treści takiego programu. _ Obecnie ministerstwo ściśle współpracuje z pełniącym funkcję konsultanta krajowego prof. Maciejem Krzakowskim oraz prof. Piotrem Rutkowskim nad ostateczną wersją tych programów _ - powiedziała Gołąbek. Przypomniała, że od momentu złożenia dokumentów przez podmiot odpowiedzialny resort ma 180 dni na podjęcie decyzji w tej sprawie. Jej zdaniem, cała procedura powinna jednak potrwać krócej.

Czytaj w Money.pl
Ten lek przedłuża czas przeżycia Stosowany od stosunkowo niedawna vemurafenib przedłuża niemal dwukrotnie czas przeżycia pacjentów z zaawansowanym rakiem skóry.
Będzie trudniej o odszkodowanie od lekarza Szpitale nie będą miały obowiązku wykupywania ubezpieczenia od zdarzeń medycznych.
Ostra białaczka limfoblastyczna jest już w 90 proc. wyleczalna Ostra białaczka limfoblastyczna u dzieci jest już niemal całkowicie wyleczalna. W USA w latach 1900-2005 skuteczność jej leczenia zwiększyła się z 84 proc. do 90 proc. - wynika z najnowszych danych opublikowanych przez ,,Journal of Clinical Oncology".
Tańsze leki będzie trudniej kupić. Lekarze... Teraz lekarz wypisując receptę deklaruje, że pacjent przedstawił mu aktualny dowód ubezpieczenia.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)