Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD chce rozmawiać z szefem MSW o ochronie dla byłych premierów

0
Podziel się:

Miller mówił, że bardzo chciałby poznać motywy napastnika. - Być może to jest wynik jakiejś atmosfery, która się w ostatnich tygodniach w Polsce bardzo wzmocniła - powiedział Miller.

SLD chce rozmawiać z szefem MSW o ochronie dla byłych premierów
(PAP/Jakub Kamiński)

W związku z wczorajszym atakiem na b. premiera Leszka Millera SLD chce rozmawiać z szefem MSW o systemowych uregulowaniach ws. ochrony dla byłych szefów rządu. Premier Donald Tusk zadeklarował wcześniej, że MSW rozważy ewentualny wniosek o ochronę Millera.

Premier Tusk powiedział dziś, że kontaktował się w piątek z Millerem, _ korzystając z pośrednictwa ministra Grasia _, pytał, co się stało i czy potrzebne są jakieś działania ze strony rządu.

_ Jeśli będzie wniosek o ochronę, jeśli takie sytuacje miałyby się powtarzać, to minister spraw wewnętrznych otrzymał ode mnie taką sugestię, by rozważyć tego typu sytuację _ - powiedział Tusk.

Miller zapowiada, że sam nie zamierza występować o ochronę dla siebie. _ To na instytucjach polskiego państwa spoczywa obowiązek, aby one oceniały czy ktoś jest zagrożony, czy nie jest zagrożony. Jeżeli uznają, że jest zagrożony - niech reagują _ - powiedział b. premier, który był w dziś weiczorem gościem TVP Info.

Według Millera jest czas na debatę nad tym, czy byli premierzy, podobnie jak prezydenci, nie powinni mieć zapewnionej dożywotnio ochrony BOR. _ Premier jest niesłusznie dyskryminowany (...). Uważam, że premier o wiele bardziej się naraża, pełniąc swój urząd, premier o wiele więcej wie, premier jest znacznie bardziej wysunięty na rozmaite zaczepki niż prezydent _ - ocenił.

Miller mówił, że bardzo chciałby poznać motywy napastnika. _ Być może to jest wynik jakiejś atmosfery, która się w ostatnich tygodniach w Polsce bardzo wzmocniła, takiej atmosfery politycznych napaści (...). Jak patrzę na przykład na posiedzenia Sejmu to tam tej agresji nie brakuje i być może agresja z sali sejmowej, z mediów przechodzi na ulice _ - powiedział szef Sojuszu.

Rzecznik SLD Dariusz Joński mówił wcześniej na konferencji prasowej w Sejmie, że w poniedziałek zwróci się do ministra spraw wewnętrznych o spotkanie _ celem przygotowania szerszego planu, dotyczącego bezpieczeństwa osób takich, jak właśnie m.in. byli premierzy _.

Joński zapowiadał list do premiera Tuska z pytaniem, _ czy jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo byłych premierów w naszym kraju, bo to jest rola państwa _. Na konferencji prasowej wyjaśnił, że po sobotniej wypowiedzi premiera, która wskazuje, że poważnie traktuje on incydent z Millerem wydaje się, że _ minister spraw wewnętrznych będzie gotowy reprezentować premiera w tym temacie _.

Doprecyzował, że nie będzie personalnego wniosku Millera o przyznanie ochrony BOR. _ Chociaż jeśli Biuro Ochrony Rządu uznałoby, że jest zagrożone jego bezpieczeństwo, to nie będziemy z tym dyskutować _ - powiedział Joński.

Podkreślił, że SLD zależy na przyjęciu systemowych rozwiązań. _ Tu nie chodzi o to, żeby każdy polityk miał swojego ochroniarza _ - powiedział.

Według Jońskiego takie zachowania, jak atak na Millera nie biorą się znikąd. _ Ta mowa nienawiści, którą politycy często uprawiają tutaj w Sejmie (...) niestety przenosi się na ulice (...) Wczoraj dotyczyło to Leszka Millera, jutro może dotyczyć każdego innego polityka _ - powiedział Joński.

Zaapelował też do liderów partyjnych, by _ powstrzymali _ polityków, stosujących mowę nienawiści. _ Nie można mową nienawiści uprawiać polityki, bo to będzie prowadziło do tego, że w Polsce w którymś momencie pojawi się drugi Breivik (sprawca zamachu na wyspie Utoya w Norwegii - PAP) _ - dodał.

Wcześniej mówił PAP, że _ nie może być takiej sytuacji, jaka miała miejsce wczoraj, że premier jest atakowany przez napastnika _. _ Na całe szczęście okazało się, że nie była to groźna ciecz, nie okazała się jakimś kwasem. Ale gdyby to było jakieś ostre narzędzie, kamień bądź kwas, to dzisiaj mówilibyśmy o tragedii _ - powiedział Joński.

Przypomniał, że byli prezydenci mają ochronę, a byli premierzy nie.

Zgodnie z ustawą o BOR ochrona przysługuje najważniejszym osobom w państwie. Objęty jest nią prezydent i jego najbliższa rodzina, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, wicepremierzy, szefowie MSZ i MSW oraz byli prezydenci RP (ale nie ich rodziny).

W wyjątkowych sytuacjach szef MSW może, ze względu _ na dobro państwa _, zdecydować o objęciu taką ochroną innych ministrów lub polityków.

Według relacji Jońskiego, Miller - wraz z innymi politykami SLD - uczestniczył w piątek wieczorem w Sieradzu w koncercie muzyki poważnej. Po zakończeniu koncertu został nagle zaatakowany przez nieznanego mężczyznę, który uderzył b. premiera w tył głowy foliową torebką napełnioną nieznaną substancją, wykrzykując przy tym coś niezrozumiałego.

_ Uderzenie było tak mocne, że torba się rozerwała, a substancja o bardzo nieprzyjemnym zapachu oblała premiera _ - powiedział Joński.

Dziś sieradzka policja zatrzymała 55-latka podejrzewanego o zaatakowanie Millera. Mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania i jest znany sieradzkiej policji. Teraz prowadzone będą czynności sprawdzające, które pozwolą ustalić, czy to rzeczywiście zatrzymany zaatakował b. premiera.

Czytaj więcej w Money.pl
Zamach bombowy w Libanie. Są ofiary Dwa tygodnie temu odpowiedzialność za samobójczy zamach w tym mieście, który pochłonął pięć ofiar śmiertelnych, wziął na siebie Front Al-Nusra, związany z Al-Kaidą.
Napadł na byłego premiera, został zatrzymany Wczoraj lider SLD został zaatakowany w Sieradzu przez mężczyznę, który uderzył go w tył głowy torbą foliową wypełnioną cuchnącym białym płynem.
Siwiec przerwał milczenie w sprawie więzień CIA - _ Leszek Miller powinien odszczekać wszystko co mówił _ - powiedział były szef BBN.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)