Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Junko
|

Separatyści na Ukrainie. Powstała mapa

0
Podziel się:

Siły rządowe wciąż zaciskają pierścień wokół rebeliantów i w ostatnim czasie przesunęły się o 10-25 kilometrów w głąb kontrolowanych przez nią terytoriów.

Separatyści na Ukrainie. Powstała mapa
(PAP/EPA)

Prorosyjscy separatyści, którzy nie dopuszczają przedstawicieli władz Ukrainy i obserwatorów OBWE na miejsce katastrofy malezyjskiego Boeinga 777, kontrolują południowo-wschodnią część obwodu ługańskiego i północno-wschodnią obwodu donieckiego.

Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) opublikowała dokładną mapę, na której pokazano miejsca zajęte przez siły rządowej operacji antyterrorystycznej i tereny pozostające w rękach separatystów.

RBNiO poinformowała, że siły rządowe wciąż zaciskają pierścień wokół rebeliantów i w ostatnim czasie przesunęły się o 10-25 kilometrów w głąb kontrolowanych przez nią terytoriów. Obecnie starają się odciąć ich od granicy z Rosją, skąd - zdaniem ukraińskich władz - wciąż nadsyłane jest im wsparcie w ludziach i sprzęcie wojskowym.

_ - W rejonie granicy (z Rosją) utrzymują się wyznaczone linie (podziału między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi), jednak nie mamy pełnej możliwości kontrolowania granicy państwowej _ - czytamy w komunikacie.

Na mapie RBNiO widać, że terytorium, które znajduje się w rękach rebeliantów, ciągnie się od wsi Mykołajiwka w obwodzie ługańskim przy granicy z Rosją, przez Ługańsk, a następnie wysuwa się na północ obwodu ługańskiego i obejmuje miasta Siewierodonieck i Lisiczańsk.

Na południe od tych punktów, w obwodzie donieckim, separatyści znajdują się w Gorłówce i w położonym na południe od niego Doniecku i zajmują terytoria w rejonie miast Szachtarsk i Torez, w okolicach których spadł samolot malezyjskich linii lotniczych. Dalej linia ich obecności prowadzi przez miasto Roweńky do Izwarino nad granicą rosyjską.

Bojownicy prorosyjscy uzbrojeni są w broń maszynową i dysponują transporterami opancerzonymi, co najmniej kilkoma czołgami oraz zestawami rakietowymi. W informacjach z pola walki często mówi się o używaniu przez nich wyrzutni rakietowych Grad, a w związku z katastrofą malezyjskiego samolotu - o systemach rakiet ziemia-powietrze Buk.

Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyn Naływajczenko powiedział w piątek, że istnieją dowody, iż z katastrofą malezyjskiego samolotu mieli związek rosyjscy wojskowi. Tuż przed nią na terytorium Ukrainy trafił z Rosji system Buk-M wraz obsługą.

Szef SBU mówił o tym na briefingu, na którym przedstawiono nagranie, zawierające zapis słów dwóch szefów grup separatystów. W nagraniu jest m.in. mowa o otrzymaniu 17 lipca przez ukraiński kontrwywiad danych, że _ bojownikom (samozwańczej) Donieckiej Republiki Ludowej przekazano do użytku jeden z systemów Buk-M z załogą, który trafił na Ukrainę z Rosji przez granicę w rejonie Suchodilska _.

Naływajczenko podkreślił, że nagrania dokumentują, iż system Buk przez rosyjską granicę trafił na Ukrainę tuż przed aktem terrorystycznym. Zdaniem szefa SBU obecnie separatyści próbują wywieźć z Ukrainy niewystrzelone rakiety systemu Buk, żeby ukryć przestępstwo.

Na pokładzie Boeinga 777 malezyjskich linii lotniczych znajdowało się 283 pasażerów i 15 członków załogi. Wszyscy zginęli.

Czytaj więcej w Money.pl
Uprowadzony ksiądz wysłał SMS-a. Napisał... W sms-ie ksiądz Wąsowicz podał swoją lokalizację. Wczoraj w późnym wieczorem poinformował, że jest przetrzymywany w gmachu służby bezpieczeństwa w Gorłówce.
Stan wojenny i godzina policyjna na Ukrainie Decyzję w tej sprawie wydał samozwańczy minister obrony rebeliantów Igor Striełkow.
Ukraińska armia szturmuje Ługańsk? Sprzeczne sygnały Według rosyjskich mediów wojsko rzuciło do walki około 70 czołgów
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)