Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raport o Stanie Edukacji 2013: Nauczycielki z powołania, a nauczyciele?

0
Podziel się:

Opublikowany w tym tygodniu sprawozdanie podsumowuje badania krajowe i międzynarodowe dotyczące nauczycieli.

Raport o Stanie Edukacji 2013: Nauczycielki z powołania, a nauczyciele?
(skynesher/iStockphoto)

Statystyczny polski nauczyciel ma 42 lata i jest kobietą. Dla większości z nich zawód nauczyciela związany jest z pielęgnowaną od dzieciństwa pasją. Z kolei mężczyźni, których jest w szkołach mniej, trafili do zawodu przez... przypadek - wynika z Raportu o Stanie Edukacji 2013.

Opublikowany w tym tygodniu raport - przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych - w tym roku nosi podtytuł _ Liczą się nauczyciele _. Podsumowuje badania krajowe i międzynarodowe dotyczące nauczycieli z ostatnich kilku lat (m.in. badania warunków i czasu pracy nauczycieli, badania początkujących nauczycieli, badania szkolnych uwarunkowań efektywności kształcenia) oraz różne opracowania i publikacje.

Można w nim przeczytać, że przeciętny wiek nauczyciela w Polsce to 42 lata. Nauczyciele uczący w gimnazjach i technikach są najmłodsi, a nauczyciele nauczania początkowego - najstarsi. Pierwszy etap edukacyjny (klasy I-III szkoły podstawowej) wyróżnia się także pod względem płci nauczycieli - jak wynika z Systemu Informacji Oświatowej - jedynie, co setny nauczyciel nauczania początkowego to mężczyzna.

W grupie nauczycieli języków polskiego i rosyjskiego mężczyzną jest co dwudziesty, plastyki i niemieckiego - co dziesiąty, a matematyki - co siódmy. W grupie nauczycieli historii, fizyki co trzeci, a mniej więcej co drugi nauczyciel wychowania fizycznego jest mężczyzną. Najwięcej mężczyzn znajdziemy w grupie nauczycieli przysposobienia obronnego - dwóch na troje nauczycieli tego przedmiotu to mężczyźni. Ogółem kobiety stanowią cztery piąte nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących w szkołach dla dzieci i młodzieży.

Na nauczyciela wpływ ma... wykształcenie jego rodziców

Istotne różnice są też pomiędzy nauczycielami różnych etapów edukacyjnych w kontekście wykształcenia ich rodziców. Rodzice nauczycieli uczących na wyższych etapach edukacyjnych byli lepiej wykształceni niż nauczyciele niższych etapów.

Połowa matek i niemal 60 proc. ojców nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej miało wykształcenie nie wyższe niż zawodowe. Tymczasem wśród nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych odsetki te wynosiły odpowiednio 30 proc. i niemal 40 proc. Wyższym wykształceniem legitymuje się po 10 proc. matek i ojców nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej i po 17 proc. nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych. W grupie nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych także obserwujemy pewne różnice: rodzice nauczycieli liceów ogólnokształcących i szkół zawodowych byli nieco lepiej wykształceni niż rodzice nauczycieli techników.

Nauczyciele języków, przedmiotów przyrodniczych i WF pochodzą z lepiej wykształconych rodzin, a nauczyciele religii, edukacji wczesnoszkolnej i matematyki - z gorzej wykształconych. W grupie nauczycieli religii połowa miała lub ma oboje rodziców, o co najwyżej wykształceniu zawodowym (57 proc. matek i 69 proc. ojców).

Z deklaracji samych nauczycielek wynika, że dla zdecydowanej większości z nich zawód związany jest z pielęgnowaną od dzieciństwa pasją. Początkujące nauczycielki deklarowały, że już, jako małe dziewczynki _ bawiły się w szkołę _, a ich pasja do zawodu nauczyciela rozwinęła się dzięki spotkanym na ich ścieżce edukacyjnej nauczycielom.

Nauczycielki z powołania, nauczyciele z przypadku

Wśród motywów podjęcia pracy nauczycielki wymieniały przede wszystkim: miłość do dzieci, dobry kontakt z młodzieżą oraz chęć dzielenia się wiedzą. Ci, którzy zawód nauczyciela traktują jako pasję i powołanie, podkreślali, że członkowie ich najbliższych rodzin (np. rodzice, rodzeństwo, dalsza rodzina) są lub byli związani zawodowo z oświatą.

Tymczasem wśród badanych mężczyzn było więcej niż wśród kobiet osób, które przyznały, że o wyborze zawodu nauczyciela zadecydował przypadek. Wybierając studia, kierowali się oni wieloma przesłankami, w tym chęcią rozwijania pasji dziennikarskiej, miłością do literatury (tak deklarowali nauczyciele języka polskiego) czy możliwością studiowania bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania.

Dla części początkujących nauczycieli decyzja o uzupełnieniu wykształcenia o kurs pedagogiczny podyktowana była przede wszystkim chęcią zdobycia dodatkowych kwalifikacji zawodowych. Decyzję o wyborze zawodu podejmowali oni albo pod koniec studiów, idąc za przykładem znajomych z roku, albo po odbyciu praktyk studenckich.

I choć posiadają predyspozycje do pracy z uczniami oraz rozwijają się zawodowo, rzadziej niż kobiety deklarowali chęć kontynuowania kariery zawodowej w szkolnictwie. Głównym czynnikiem demotywującym mężczyzn do wykonywania zawodu nauczyciela są niskie płace.

Warunki pracy w szkole są dobre

Inne jeszcze badanie pokazało, że nauczyciele obojga płci dobrze oceniają warunki w swojej szkole. Według nich, w szkołach panują życzliwe stosunki między nauczycielami. Aż 83 proc. przyznało, że w szkole ma prawdziwych przyjaciół. Jednocześnie zdaniem 24 proc. w gronie pedagogicznym są osoby, z którymi ciężko jest się porozumieć. Jedynie 17 proc. nauczycieli mówiło o rywalizacji - jednym z niewielu jej obszarów mogą być godziny ponadwymiarowe, które są ważnym źródłem dodatkowego wynagrodzenia.

Choć sami nauczyciele nie czują się grupą cieszącą się uznaniem społecznym, to w badaniach nad hierarchią zawodów prowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej, zdobywają od dekad miejsce w pierwszej dziesiątce. Nauczyciel w tym rankingu zajmuje niewiele gorszą pozycję niż profesor uniwersytetu i inżynier w fabryce.

Jedna trzecia dorosłych Polaków biorących udział w badaniu CBOS w 2012 r. oceniła, że praca nauczycieli jest stresująca, odpowiedzialna i ciężka. Postrzegała nauczycieli, jako osoby o wysokich kwalifikacjach oraz motywacji, by stale je zwiększać. O satysfakcji zawodowej nauczycieli najbardziej przekonani byli rodzice dzieci (61 proc. twierdzących odpowiedzi), a najmniej sami nauczyciele (53 proc. twierdzących, 16 proc. przeczących) i osoby, które nie mają styczności z zawodem.

Czytaj więcej w Money.pl
Polski system edukacji stawiany za przykład Polscy uczniowie zrobili największe postępy w całej Europie. W słynnych testach PISA wyprzedzili Niemców i Anglików i zrównali wiedzę ze stawianą za przykład Finlandią.
Nowe ulgi na przejazdy dla nauczycieli Jak poinformował wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski, dzięki nowelizacji uprawnienia do ulgowych przejazdów zyska ponad 67 tys. nauczycieli przedszkoli.
Zmiany w przedszkolach. Co z dodatkowymi zajęciami? Pięć godzin za darmo, każda kolejna za nie więcej niż złotówkę. Tak ma wyglądać polskie przedszkole.
edukacja
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)