Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Finansowanie in vitro w Polsce. Zabraknie pieniędzy?

0
Podziel się:

W budżecie na 2013 rok nie ma wskazanych źródeł finansowania. Ale minister Arłukowicz broni swojego planu.

Finansowanie in vitro w Polsce. Zabraknie pieniędzy?
(PAP/Radek Pietruszka)

Bartosz Arłukowicz zapowiedział, że środki na refundację in vitro będą pochodziły z rezerwy celowej budżetu. Dodał, że w programie zdrowotnym umożliwiającym refundację in vitro znajdzie się cały opis przeprowadzania tej procedury.

Arłukowicz na dzisiejszej konferencji prasowej powiedział, że wprowadzenie jego pomysłów pozwoli na monitoring ośrodków, które przeprowadzają in vitro. Program zagwarantuje bezpieczeństwo par przystępujących do in vitro oraz utworzonych zarodków. - _ Staraliśmy się zabezpieczyć wszelkie etapy przeprowadzania tej procedury _ - powiedział. Program powstanie na podstawie artykułu 48 Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

W ubiegłym tygodniu Donald Tusk na wspólnej konferencji z Bartoszem Arłukowiczem zapowiedzieli trzyletni program zdrowotny.

Ma on pozwolić na refundację zabiegu, z którego według szacunków rządu może skorzystać w ciągu trzech lat około 15 tysięcy par. _ - Do programu zdrowotnego, w ramach którego refundowane będą zapłodnienia metodą in vitro, będą mogły przystąpić tylko te kliniki, które zagwarantują bezpieczeństwo zarodków - _zapowiadał wtedy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Program zdrowotny Ministerstwa Zdrowia ws. in vitro ma ruszyć 1 lipca 2013 r. Jak podkreślił Arłukowicz celem tego projektu jest zagwarantowanie równego dostępu do in vitro. Minister dodał, że program umożliwi monitoring jakości wykonywania tej metody zapłodnienia, a także zagwarantuje bezpieczeństwo pacjentów i zarodków.

Opozycja: Czy w budżecie są pieniądze?

Wdrożenie programu dot. refundacji in vitro może utrudnić brak wskazania źródeł finansowania - mówi wcześniej Bolesław Piecha (PiS). Ginekolog-położnik Tomasz Rokicki zwraca uwagę na brak przepisów regulujących tę kwestię. Jarosław Katulski (PO) uspokaja: w budżecie są rezerwy.

Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) powiedział, że w żadnym punkcie projektu budżetu państwa na 2013 r. nie ma przewidzianych pieniędzy na refundację in vitro. Dodał, że w projekcie budżetu są wyszczególnione kwoty na wszystkie programy zdrowotne, ale wśród nich nie ma in vitro. _ - Teoretycznie in vitro mogłoby być finansowane z budżetu NFZ, ale w planie finansowym Funduszu na 2013 r. nie przewidziano na to żadnych środków. Na razie mamy więc do czynienia z rzuconym hasłem bez wskazania, skąd wziąć pieniądze na finansowanie _ - ocenił Piecha.

Z kolei Jarosław Katulski (PO), który jest członkiem klubowego zespołu Platformy ds. in vitro, powiedział, że nie obawia się o brak środków na refundację in vitro. _ W budżecie są rezerwy, z których można dokonywać przesunięć _ - powiedział. Katulski poinformował także, że ustawa ws. in vitro, nad którą pracuje zespół klubowy PO będzie miała charakter ramowy. _ W obecnej sytuacji nie ma potrzeby umieszczania w niej szczegółów dotyczących in vitro. Takie szczegóły zostaną określone przez ekspertów w przygotowywanym programie zdrowotnym. Każdy program zawiera pewne wymogi i warunki wykonywania świadczeń _ - podkreślił poseł PO.

Do momentu nadania tej depeszy Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na pytania PAP dotyczące tego, skąd mają pochodzić środki na refundację in vitro.

Ginekolog-położnik, dyrektor medyczny w klinice InviMed dr Tomasz Rokicki podkreślił w rozmowie z PAP, że na razie brakuje szczegółowych informacji o tym, jak miałby wyglądać program refundacji in vitro. _ Istnieją obawy, czy bez wcześniejszego uregulowania kwestii in vitro w ustawie rzeczywiście będzie możliwość przeprowadzenia trwałej refundacji. Tego typu rozwiązania z reguły są wtórne do ustawy, np. bioetycznej czy dotyczącej wyłącznie in vitro. Ta procedura nie jest obecnie opisana ustawowo, brakuje regulacji prawnych. To jest niepokojące _ - powiedział.

_ Prawdopodobnie powstanie komisja, która przeprowadzi akredytację klinik mających uczestniczyć w programie. Takie placówki będą musiały spełniać określone standardy dotyczące sprzętu, personelu, doświadczenia. Następnie pewnie będzie ogłoszony konkurs. W Polsce 80 proc. rynku in vitro to kliniki prywatne, a 20 proc. to kliniki przy akademiach medycznych _ - dodał dr Rokicki.

Jego zdaniem wykazanie bezpieczeństwa zarodków (minister Bartosz Arłukowicz wskazał to jako warunek dla klinik chcących uczestniczyć w programie) nie będzie istotnym problemem. _ Zdecydowana większość klinik zapewnia możliwość zamrażania, przechowywania, wymrażania, przewożenia, identyfikacji, oznaczenia zarodków. _

_ _

_ W Polsce finanse stanowią główne ograniczenie do ponawiania cykli in vitro. Przeciętną polską parę statystycznie stać jest na 1,5 próby in vitro. Przeważnie pary przeprowadzają tylko jeden cykl, czasami dwa, rzadko zdarza, że ktoś robi trzy cztery cykle _ - podkreślił dr Rokicki.

Dodał, że odsetek poronień po zapłodnieniu in vitro wynosi 5-10 proc. w zależności od wieku kobiety. _ Średni koszt procedury to około 12 tys. zł, w tym badania wstępne, przygotowanie pacjentki - 2 do 3 tys. zł., koszt leków - około 3 tys. i koszt samej procedury 6-7 tys. Nie wiemy, jakie kryteria będą przyjęte w sprawie udokumentowania leczenia niepłodności (jeden z warunków, które będą musiały spełnić pracy ubiegające się o refundację in vitro - PAP), czy to będzie zgłoszenie się w przeszłości do jakiejś kliniki, czy wykonanie jakiegoś zabiegu, badań, przyjmowanie leków. Termin "udokumentowane roczne leczenie" musi zostać szczegółowo doprecyzowany _ - powiedział dr Rokicki.

Premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiedzieli, że zapłodnienie in vitro będzie finansowane w ramach programu zdrowotnego. Refundacja ma być dostępna dla par (nie tylko małżeństw), które udokumentują, że od roku bezskutecznie leczą niepłodność. Program przewidziany jest na 3 lata; ma objąć 15 tysięcy par. Koszt pierwszego pół roku funkcjonowania programu - od lipca do końca 2013 r. - to ok. 50 mln zł. W następnych latach ma to być kwota dwukrotnie wyższa. Premier zapowiedział, że dalsze losy programu będą zależały od zapisów ustawy, która ma powstać w ciągu pierwszych trzech lat działania programu.

Czytaj więcej o refundacji in vitro w Polsce w Money.pl
Arłukowicz tłumaczy, o co chodziło Tuskowi Program zdrowotny Ministerstwa Zdrowia w sprawie in vitro ma ruszyć 1 lipca 2013 roku.
Platforma ujawnia plany w sprawie in vitro Projekt dopuszcza in vitro nie tylko dla małżeństw, zezwala też na mrożenie zarodków. Nie ma w nim natomiast mowy o refundacji z budżetu państwa.
Tak będzie wyglądała refundacja in vitro Procedura będzie dostępna nie tylko dla małżeństw, ale dla par, które od roku leczą się z bezpłodności.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)