Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Refundacja in vitro. Tak będzie wyglądało

0
Podziel się:

Procedura będzie dostępna nie tylko dla małżeństw, ale dla par, które od roku leczą się z bezpłodności.

Refundacja in vitro. Tak będzie wyglądało
(CIAT/CC/Flickr)

Pacjenci, u których stwierdzono przyczynę niepłodności, będą bezpośrednio kwalifikowani do refundacji in vitro na podstawie badań. Roczne leczenie będą dokumentować ci, u których nie określono przyczyny - zapowiada doradca resortu zdrowia Waldemar Kuczyński.

Trzyletni program refundacji in vitro, będzie spójny z systemami refundacyjnymi w innych krajach - zapowiada profesor._ - Proponowane rozwiązania zakładają, że z refundacji będą mogły korzystać kobiety do 40 lat, jest to związane z tym, że efektywność in vitro po 40 roku życia spada do bardzo niskich poziomów _ - powiedział prof. Kuczyński, który jest doradcą Ministerstwa Zdrowia.

Dodał, że kliniki, które zechcą uczestniczyć w programie, będą musiały przystąpić do konkursu i przedstawić swoje systemy zarządzania jakością. - _ Chodzi o dane dotyczące zatrudnienia, wyposażenia, stażu funkcjonowania. Będą musiały także wykazać skuteczność i bezpieczeństwo leczenia oraz przechowywania zarodków _ - podkreślił prof. Kuczyński.

_ - Program określa dwie grupy pacjentów. Pierwsza, która ma bezpośrednie wskazania do in vitro, czyli np. kobiety bez jajowodów, z niedrożnymi jajowodami, mężczyźni z krytycznie słabym nasieniem albo takim, które nie zawiera plemników. Ci pacjenci będą kwalifikowani do programu bezpośrednio na podstawie badań medycznych. Druga grupa to pacjenci, u których nieznana jest przyczyna niepłodności, którzy bezskutecznie leczą się dostępnymi metodami, oni będą musieli udokumentować roczne leczenie _ - podkreślił.

Prof. Kuczyński dodał, że po zakwalifikowaniu do programu pacjent otrzyma refundację wszystkich usług medycznych związanych z in vitro - badania, nadzór, monitoring i zapłodnienie włącznie z kolejnymi dwiema próbami (w przypadku nieskuteczności pierwszej). - _ Jeżeli zarodki zostaną zamrożone, to w razie niepowodzenia pierwszej próby implementacji, pacjenci nie będą mieli prawa skorzystania z drugiej próby, dopóki nie wykorzystają zarodków z pierwszej _ - zaznaczył.

_ - Program zakłada refundację procedur in vitro, ale jest deklaracja premiera i ministra zdrowia, że także leki znajdą się na liście refundacyjnej. W ciągu trzech lat funkcjonowania programu zostanie rozpoznana ilość zapotrzebowania na in vitro, ale także będzie rozpoznany rynek. Zobaczymy z jaką skutecznością leczą ośrodki, ile mają powikłań. Będą dane, które staną się podstawą do dalszego zwierania kontraktów _ - powiedział prof. Kuczyński.

Premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapowiedzieli, że zapłodnienie in vitro będzie finansowane w ramach programu zdrowotnego. Refundacja ma być dostępna dla par (nie tylko małżeństw), które udokumentują, że od roku bezskutecznie leczą niepłodność. Program przewidziany jest na 3 lata, ma objąć 15 tysięcy par. Koszt pierwszego pół roku funkcjonowania programu - od lipca do końca 2013 r. - to około 50 mln zł. W następnych latach ma to być kwota dwukrotnie wyższa. Premier zapowiedział, że dalsze losy programu będą zależały od zapisów ustawy, która ma powstać w ciągu pierwszych trzech lat działania programu.

Czytaj więcej w Money.pl
Premier zaskoczył Kościół śmiałą decyzją Tak ważne rzeczy jak in vitro powinny być dyskutowane w parlamencie - stwierdził w rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch.
Arłukowicz tłumaczy, o co chodziło Tuskowi Program zdrowotny Ministerstwa Zdrowia w sprawie in vitro ma ruszyć 1 lipca 2013 roku.
Ostateczna decyzja ws. in vitro. Są pierwsze reakcje Koszty programu dla budżetu są niewielkie, twierdzą eksperci. Zdaniem większości opozycji pomysł Tuska jednak nie wypali. Dlaczego?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)