_ Zakończyła się procedura sprawdzenia przez pirotechników ŻW obiektu MON przy Klonowa 1. Wynik kontroli negatywny - _ napisał na Twitterze Jacek Sońta, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej. Strażacy wciąż sprawdzają pozostałe budynki.
Aktualizacja: godzina 12:20
Z siedzib ministerstw - infrastruktury i rozwoju oraz obrony narodowej - ewakuowano w sumie ponad trzy tysiące osób po informacji mailowej o podłożeniu ładunku wybuchowego. Policja i Żandarmeria Wojskowa sprawdzają pirotechnicznie budynki.
Ewakuowano około 2,4 tys. urzędników z dwóch budynków resortu infrastruktury i rozwoju przy ul. Chałubińskiego i Wspólnej - poinformowała stołeczna policja, której pirotechnicy sprawdzają oba budynki.
Z kolei Żandarmeria Wojskowa sprawdzała siedzibę ministra obrony przy ul. Klonowej - naprzeciwko Belwederu oraz budynek ministerstwa w al. Niepodległości (tam sprawdzanie jeszcze trwa) - poinformował Janusz Walczak z MON. Z budynku przy ul. Niepodległości ewakuowano około tysiąca osób.
Rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek powiedział, że do tych ministerstw dotarły maile z informacją o podłożeniu bomby. Tak sama informacja dotarła do resortu zdrowia. Ten budynek także jest sprawdzany przez policję, ale w gmachu przy ul. Miodowej nie przeprowadzono ewakuacji
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kto poprowadzi sprawę alarmów bombowych? Śledztwem powinna zająć się prokuratura, która sama nie była ofiarą prowokacji - uważa prokurator generalny Andrzej Seremet. | |
Zbierają dowody po bombowych alarmach Sprawcy fałszywych alarmów wcześniej byli ścigani i nadal mogą być pociągani do odpowiedzialności także na podstawie innych przepisów kodeksu karnego mówiących o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. |