Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Co może konsument, jeśli sprzedawca wprowadzi go w błąd

0
Podziel się:

Zakazane jest nachalne nakłanianie do zakupu, odwoływania się do takich uczuć klientów, jak lęk, czy wstyd.

Co może konsument, jeśli sprzedawca wprowadzi go w błąd

Zakazaną praktyką rynkową jest stosowanie jakichkolwiek form nacisku psychicznego lub fizycznego w celu skłonienia klienta do nabycia towaru przedsiębiorcy. Przedsiębiorcy naruszający prawa konsumentów muszą liczyć się z poniesieniem odpowiedzialności cywilnej lub karnej, której konsument dochodzić może przed sądem powszechnym.

Zgodnie z definicją zawartą w Kodeksie cywilnym za konsumenta uważa się osobę fizyczną, dokonującą czynności prawnej, niezwiązanej bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową. Niezależnie więc od tego, czym zajmujemy się zawodowo, w jaki sposób zdobywamy środki utrzymania, wszyscy występujemy obrocie handlowym również jako konsumenci. W relacjach przedsiębiorca - konsument to ten drugi jest uprzywilejowany przez system prawny, który zobowiązuje przedsiębiorcę do przestrzegania praw konsumentów i wykonywania wobec nich wielu obowiązków.

Jednym z podstawowych obowiązków przedsiębiorców wobec konsumentów jest obowiązek podania kupującemu jasnych, zrozumiałych informacji, wystarczających do prawidłowego i pełnego korzystania ze sprzedanego towaru konsumpcyjnego. Do informacji tych należy w szczególności:

  • cena (która, poza sytuacjami wyjątkowymi, powinna być ceną brutto, tzn. zawierać wszystkie podatki, opłaty, narzuty itp.),
  • nazwa towaru,
  • określenie producenta lub importera,
  • znak zgodności wymagany przez odrębne przepisy,
  • informacje o dopuszczeniu do obrotu w Rzeczypospolitej Polskiej,
  • określenie energochłonności.

Przede wszystkim jednak informacje podawane przez przedsiębiorcę konsumentom nie mogą wprowadzać w błąd. Działaniem wprowadzającym w błąd jest działanie, które powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji, której inaczej by nie podjął.

Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, wprowadzanie w błąd klientów polegać może m.in. na rozpowszechnianiu informacji nieprawdziwych lub zatajenie istotnych informacji. Katalog działań, które mogą wprowadzać w błąd, jest bardzo szeroki. Mogą one dotyczyć m. in. ceny, rodzaju, cech, składników, jakości, pochodzenia, dostępności produktu oraz uprawnień związanych z jego nabyciem, takich jak prawa do naprawy lub wymiany produktu na nowy albo prawa do obniżenia ceny lub do odstąpienia od umowy.

Ocena tego, czy dane działanie wprowadza lub może wprowadzać w błąd, w dużej mierze zależy również od konkretnych okoliczności towarzyszących danej praktyce. Należy do nich m.in. sposób prezentowania informacji lub szczególne cechy grupy konsumentów, do której działanie jest przede wszystkim adresowane, np. wiek, niepełnosprawność itp. Zakazane jest również podawanie informacji prawdziwych, ale w sposób zmanipulowany, w wyniku czego informacje takie mogą wprowadzać w błąd.

Swoboda decydowania

Kupujący powinien mieć pełną swobodę sprawdzenia jakości, funkcjonalności towaru umożliwiającą mu podjęcie dogodnej dla niego decyzji. Ma prawo zdecydować, które egzemplarze towaru chce nabyć, a które mu nie odpowiadają, co dotyczy również produktów spożywczych. Powyższa zasada ma analogicznie zastosowanie do doboru usług.

Zakazaną praktyką rynkową jest stosowanie jakichkolwiek form nacisku psychicznego lub fizycznego, w celu skłonienia klienta do nabycia towaru przedsiębiorcy. Działania takie, zwane agresywną praktyką rynkową, polegać mogą m.in. na: wykorzystaniu przymusowego położenia klienta, nachalne nakłanianie konsumenta za pośrednictwem telefonu, poczty i innych środków porozumiewania się na odległość, żądanie zapłaty za towary, które nie zostały zamówione przez konsumenta, a także jakiekolwiek formy odwoływania się do uczuć klientów, takich, jak lęk, współczucie, wstyd itp.

Naruszenie zbiorowych interesów konsumentów

Jeżeli niedozwolona praktyka rynkowa przedsiębiorcy dotyka, chociażby potencjalnie, nieograniczoną liczbę klientów, mamy do czynienia z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów. Zakaz stosowania takiej praktyki może zostać wydany w drodze decyzji administracyjnej przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, któremu przysługują również kompetencje do nakładania na przedsiębiorców kar pieniężnych.

W sprawach indywidualnych każdy konsument może zwrócić się m.in. do miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów, którzy w sprawach o wykroczenia na szkodę konsumentów występują jako oskarżyciele publiczni. Niewątpliwie najbardziej dogodną dla obu stron jest forma polubownego rozwiązywania sporów. Nie zawsze jest to jednak możliwe bądź skuteczne. W razie naruszenia praw konsumentów przedsiębiorcy powinni liczyć się z możliwością poniesienia odpowiedzialności cywilnej lub karnej, której konsument dochodzić może przed sądem powszechnym.

W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać nie tylko zaniechania kwestionowanej praktyki, usunięcia jej skutków, naprawienia powstałej w wyniku stosowania praktyki szkody, ale również złożenia oświadczenia w odpowiedniej treści i formie i zasądzenia odpowiedniej sumy na określony cel społeczny.

Uprzywilejowaną pozycję konsumenta podkreśla uregulowanie, zgodnie z którym ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się jej stosowanie. Stosowanie agresywnej praktyki natomiast zagrożone jest karą grzywny.

O regulacjach dotyczących e-handlu czytaj w Money.pl
Ile można stracić przez zły regulamin e-sklepu W przypadku uznania klauzuli zawartej w regulaminie e-sklepu za niedozwoloną, strona przegrywająca sprawę może stracić nawet kilka tysięcy złotych.
Zakupy w zagranicznym e-sklepie: Jakie prawa ma konsument Umowa sprzedaży towarów podlega prawu państwa, w którym sprzedawca ma miejsce zwykłego pobytu. Z kolei umowa sprzedaży towarów w drodze licytacji podlega prawu państwa, w którym odbyła się licytacja.
W tych sporach internet zastąpi sądy? Komisja zaproponowała, by od 2015 r. kupujący w sieci mogli rozstrzygać spory ze sprzedawcami przez unijną platformę internetową zamiast na drodze sądowej.

Autorka jest aplikantką radcowska w Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)