Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiek emerytalny w Trybunale Konstytucyjnym. Co zdecyduje?

0
Podziel się:

Trybunał Konstytucyjny debatuje, czy przepisy, zgodnie z którymi musimy pracować do 67. roku życia, zostaną uchylone.

Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński (po prawej).
Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński (po prawej). (PAP/Bartłomiej Zborowski)

Reformę zaskarżyły OPZZ, Solidarność oraz grupa posłów z PiS. Przepisom zarzucono m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz liczy, że sędziowie nie zakwestionują zmian podwyższających wiek emerytalny i zrównujących go dla kobiet i mężczyzn.

aktualizacja 13:35

Trybunał Konstytucyjny o godzinie 13. rozpoczął rozpatrywanie ustawy podnoszącej wiek emerytalny mężczyzn i kobiet do 67 lat.

Trybunał obraduje w pełnym składzie, rozprawie przewodniczy prezes TK prof. Andrzej Rzepliński. Sprawozdawcą jest sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz. We wtorek rozpatrywanie sprawy nie zakończy się, Trybunał zaplanował kolejną sesję w środę.

Ustawa wyrównującą i podnoszącą wiek emerytalny kobiet i mężczyzn obowiązuje od maja 2012 roku. W każdym kwartale wiek ten podnoszony jest o miesiąc. W przypadku mężczyzn docelowy wiek emerytalny, który wynosi 67 będzie obowiązywał od 2020 roku. Kobiety osiągną go w 2040 roku.

Minister pracy liczy, że zmiany nie zostaną zakwestionowane

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz liczy, że Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionuje zgodności z konstytucją zmian podwyższających wiek emerytalny i zrównujących go dla kobiet i mężczyzn. Trybunał na wtorek i środę zaplanował rozpatrzenie tych zmian.

_ - Zawsze są emocje przy wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ale patrząc na poprzednie orzeczenia dotyczące systemu emerytalnego, wydaje się, że Trybunał powinien przychylić się do zdania ustawodawcy i nie zakwestionować tego rozwiązania. Ale to jest zawsze decyzja Trybunału Konstytucyjnego _ - powiedział Kosiniak-Kamysz w Polsat News.

Reformę do Trybunały Konstytucyjnego zaskarżyły OPZZ, Solidarność oraz grupa posłów z PiS. Przepisom zarzucono m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Trybunał będzie obradował w pełnym składzie, rozpocznie obrady o godzinie 13.

Dlaczego zaskarżono podwyższenie wieku emerytalnego?

Solidarność, OPZZ i grupa posłów PiS w wnioskach do Trybunału zarzucają przepisom naruszenie konstytucyjnych zasad m.in. zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, sprawiedliwości społecznej, ochrony praw nabytych. W ocenie skarżących przepisy są też niejasne.

We wnioskach do TK skarżący podważają też zgodność przepisów podwyższających wiek emerytalny z ratyfikowaną przez Polskę konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącą minimalnych norm zabezpieczenia społecznego. Konwencja zakłada, że wiek uprawniający do świadczeń na starość nie powinien przekraczać 65 lat. Dopuszcza podwyższenie go, gdy w danym kraju zachowanie zdolności do pracy osób w tym wieku jest powszechne. Według wnioskodawców rząd nie dowiódł, że Polacy w dobrym zdrowiu przeżyją tyle lat, by uzasadnione było podwyższenie wieku emerytalnego. Również konwencje Rady Europy mówią o 65 latach - podkreślają.

Wnioskodawcy kwestionują także wyrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Przypominają, że do tej pory w wyrokach TK traktował je jako tzw. uprzywilejowanie wyrównawcze - uzasadnione odmienną sytuacją społeczną kobiet i mężczyzn, a także uwarunkowaniami biologicznych. Wskazują, że przepisy są niekonsekwentne - przy emeryturach częściowych zróżnicowanie zostało zachowane (kobiety 62 lat, mężczyźni 65 lat).

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/119/m25207.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/money;pl;policzyl;jaka;emeryture;dostaniesz,216,0,1282264.html) *Money.pl policzył, jaką emeryturę dostaniesz * Z OFE, czy bez i tak będzie nędza. Koszmarna. Godnie będą żyć tylko ci, którzy sami sobie zapewnią emeryturę.

Zarzucają też m.in. naruszenie zasad poprawnej legislacji, bo nowelizacja wprowadziła ponad 20 poprawek, które zmieniły konstrukcję pierwotnej ustawy i uczyniły ją nieczytelną dla zwykłego obywatela. Zdaniem wnioskodawców prawo do emerytury to szczególnego rodzaju prawo nabyte, które nie może podlegać niespodziewanym modyfikacjom, takim jak - dla osób będących blisko emerytury- przymus wydłużonej pracy. Taka ingerencja nie została przekonująco uzasadniona społecznie lub ekonomicznie, by była konstytucyjna - oceniają.

Podają też względy społeczne przeciw zmianom - np. wydłużenie kobietom o 7 lat wieku przejścia na emeryturę - może prowadzić do rozerwania więzi rodzinnych. Nowelizacja różnicuje też sytuację obywateli ze względu na rok urodzenia: np. mężczyźni urodzeni w 1953 r. będą pracować o 12 lat dłużej niż kobiety urodzone w tym samym roku.

W pisemnych stanowiskach dla TK przed rozprawą Sejm ocenił, że wszystkie zaskarżone przepisy są konstytucyjne i zgodne z konwencją MOP. Prokurator generalny przekonuje, iż jedynie dwa z kilkunastu zaskarżonych są niezgodne z konstytucją.

*Na czym polegają zmiany? *

Sejm uchwalił zmiany w ustawie o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w maju 2012 r. Przed zmianami kobiety miało prawo do emerytury po osiągnięciu 60. roku życia, a mężczyźni - 65. Od 2013 r. zgodnie z zaskarżoną ustawą wiek emerytalny wzrasta co kwartał o miesiąc - dla mężczyzn będzie wynosił 67 lat w 2020 r., a dla kobiet - w 2040 r. Ustawa pozwala też przejść wcześniej na częściową - 50 proc. - emeryturę (kobiety w wieku 62 lat, przy 35 latach pracy i mężczyźni w wieku 65 lat przy 40 latach stażu).

Rząd wprowadził zmiany motywując je bezpieczeństwem systemu emerytalnego - obecnie na jednego emeryta przypadają cztery osoby zdolne do pracy, a za 50 lat będą tylko dwie osoby. Nie pozwoliłoby to zapewnić wypłat emerytur na odpowiednim poziomie, ani zapewnić wzrostu gospodarczego.

Na emeryturze i tak się nie poszaleje

Zarówno w przypadku mężczyzn, jak również i kobiet,wydłużenie wieku emerytalnego tylko w niewielkim stopniu poprawi sytuację materialną przyszłych emerytów. Bo choć mężczyźni, którzy obecnie lub w najbliższych latach zamierzają przejść na emeryturę mogą liczyć, że dostaną nawet trzy czwarte ostatniej pensji, to obecnie wchodzący na rynek pracy - nawet pomimo zmian - nie osiągną połowy swojego wynagrodzenia za pracę. Bez nich jednak poziom nawet 40 procent byłby trudny do przekroczenia.

Jeszcze gorzej te relacje wyglądają u kobiet. Obecne sześćdziesięciolatki lub te, które ten wiek osiągną w najbliższych latach, otrzymają z ZUS i OFE nieco mniej niż *60 procent *ostatniej pensji. Natomiast urodzone w 1990 roku, które prawo do emerytury osiągną w 2057 roku będą musiały się zadowolić wypłatą nieco ponad 40 proc. ostatnich dochodów uzyskiwanych za pracę. Ale to i tak o około 10 punktów procentowych więcej niż w przypadku nie wydłużania wieku emerytalnego.

Czytaj więcej w Money.pl
Wyższy wiek emerytalny konstytucyjny? Przepisy zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego przez Solidarność, OPZZ i grupę posłów PiS są konstytucyjne, nie naruszają też umów międzynarodowych - tak brzmi stanowisko Sejmu.
OFE czy ZUS? Radosław Sikorski wybrał... Wcześniej minister ujawnił czy jest zadowolony ze swojej sytuacji finansowej.
Konieczna kolejna zmiana w konstytucji?
Szczurek: OFE czy ZUS to nie jest wybór kluczowy Do tej pory tylko nieco ponad 20 tys. osób zdecydowało się na złożenie w ZUS oświadczenia o kontynuacji odkładania części składki emerytalnej w OFE.
emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)