Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kara śmierci w Chinach. 12 wyroków za ataki islamskich "nożowników"

0
Podziel się:

15 kolejnych oskarżonych usłyszało wyroki śmierci w zawieszeniu, a 9 osób - kary dożywocia.

Wszyscy skazani - jak podaje agencja Reuters - to Ujgurzy</br>
Wszyscy skazani - jak podaje agencja Reuters - to Ujgurzy</br> (Gusjer/CC BY 2.0/wikimedia commons)

Dwanaście osób skazanych zostało na karę śmierci za udział w zbiorowym ataku _ nożowników _, do którego doszło pod koniec lipca w Sinciangu na zachodzie Chin - poinformowały władze tego autonomicznego regionu.

Sąd w prefekturze Kaszgar w Regionie Autonomicznym Sinciang-Ujgur uznał oskarżonych za winnych dopuszczenia się szeregu przestępstw, w tym terroryzmu, zabójstwa, porwania i produkcji materiałów wybuchowych. Sąd oprócz wydania 12 wyroków śmierci skazał 15 kolejnych oskarżonych na kary śmierci w zawieszeniu, 9 osób otrzymało wyroki dożywotniego pozbawienia wolności, a 20 osób usłyszało wyroki od czterech do dwudziestu lat więzienia. Wszyscy skazani - jak podaje agencja Reuters - to Ujgurzy.

Do ataku uzbrojonych w noże napastników doszło 28 lipca w mieście Elishku w okręgu Shache (ujg. Jarkend) w prefekturze Kaszgar na zakończenie ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu. Uzbrojeni w noże ludzie zaatakowali tam najpierw posterunek policji i urzędowe budynki, a część napastników następnie przeniosła się - jak pisze rządowa agencja Xinhua - do sąsiedniego miasta Huangdi, atakując cywilów i podpalając samochody.

Według lokalnych władz policja - która strzelała do tłumu - zastrzeliła wówczas 59 _ terrorystów _ i 37 cywilów. Ofiarami byli głównie Ujgurzy i Hanowie. Hanowie to członkowie chińskiej większości etniczej.

Natomiast według włoskiego portalu dossiertibet przywódczyni Światowego Kongresu Ujgurów (WUC) Rebiya Kadeer oskarża chińskie władze o ukrywanie skali wydarzeń w miastach Elishku i Shache, gdzie siły bezpieczeństwa pierwszego dnia mogły zabić co najmniej 2 tys. Ujgurów. Powołała się na nagrane i spisane świadectwa mieszkających w pobliżu ludzi.

Jak wyjaśniła, do zamieszek doszło po marszu grupy Ujgurów na posterunek policji i pod rządowe biura, gdzie domagali się sprawiedliwości za _ zabicie niewinnych wieśniaków _, w tym zastrzelenia przez policję pięcioosobowej rodziny w sporze o noszenie tradycyjnych chust. Według przewodniczącej WUC policja zastrzeliła niemal wszystkich protestujących, a następnie innych ludzi podczas przeszukiwania okolicy dom po domu.

Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur zamieszkuje rdzenny turkojęzyczny lud - Ujgurzy, wyznający islam. Od lat dochodzi tam do przemocy, o którą władze obwiniają islamskich bojowników i ujgurskich separatystów pragnących niepodległości Turkiestanu Wschodniego. Chiny twierdzą, że ujgurscy bojownicy w ostatnich latach pozakładali bazy w sąsiednich krajach m.in. w Afganistanie, Pakistanie, czy Indiach.

Oficjalne władze starają się, by ujgurscy muzułmanie ignorowali swoje religijne święta, co zdaniem organizacji obrońców praw człowieka dowodzi dyskryminowania Ujgurów.

Chiny sprawują bardzo ścisłą kontrolę nad zasobnym w surowce i położonym strategicznie Sinciangiem, a uzyskanie zezwolenia na podróż tam przez zagranicznych dziennikarzy jest niezmiernie trudne. Sinciang ma kluczowe znaczenie dla zaspokojenia rosnących potrzeb energetycznych Chin.

Ugrupowania wychodźców i obrońców praw człowieka oraz wielu zagranicznych ekspertów uważają, że większość dochodów z bogactw naturalnych trafia w ręce Hanów, co wywołuje resentymenty ze strony rdzennej ludności.

Czytaj więcej w Money.pl
Seria zamachów w Chinach. Islamiści? Do eksplozji bomb doszło na zachodzie Chin w prowincji Sinkiang.
Tutaj z długą brodą do autobusu nie wejdziesz Posiadacze bujnych bród i kobiety w hidżabie mają być wypraszani z autobusów.
Ujgurzy apelują do Merkel o wstawiennictwo Kanclerz Niemiec Angela Merkel rozpoczyna wizytę w Chinach.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)