Pytanie: W roku 2002 skradziono mi torebkę z dokumentami. Zgłosiłam ten fakt na policję, w wyniku czego przeprowadzono dochodzenie a w marcu 2002 otrzymałam Postanowienie o umorzeniu dochodzenia podpisane przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej. W 2005 otrzymałam telefon od firmy windykacyjnej, gdzie jestem proszona o zwrot pieniędzy za zakupiony telefon komórkowy. Telefonu nie kupowałam i wiążę to z zagubieniem przeze mnie dokumentów. Osoba, która podszywając się pod moje nazwisko przedstawiła w biurze Idea mój dowód i podrobioną legitymację zakupiła telefon. W umowie o zakup telefonu są ponadto takie błędy jak: inna nazwa ulicy mojego miejsca zamieszkania (niż jest dowodzie osobistym skradzionym), inny zawód i fałszywy podpis. Dokumenty te zostały mi przesłane do wglądu w 2006. Od roku 2005 do chwili obecnej firma windykacyjna bombarduje mnie pismami z coraz wyższą kwotą do zwrotu za nie zakupiony telefon nie zważając wcale na moje pisemne wyjaśnienia w tej sprawie i kilkukrotne przesłanie listem
poleconym Postanowienia o umorzeniu dochodzenia podpisanego przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w sprawie kradzieży dokumentów. Firma windykacyjna wymaga ode mnie założenia sprawy sądowej i oczyszczenia się z zarzutów. Żąda ode mnie opinii grafologa pomimo innych błędów w umowie, które ją dyskwalifikują. Czy Centrum ściągania wierzytelności działa w zgodzie z przepisami prawa?
Odpowiedź: Z przedstawionego stanu faktycznego wynika jednoznacznie, że nie ma się Pani czego obawiać w związku z żądaniami firmy windykacyjnej. Jej działania są ukierunkowane...
