Pytanie: Gmina była pierwotnym właścicielem budynku. W 2002 roku 85% lokali zostało wykupionych przez osoby fizyczne. Dla lokali tych są założone "podksięgi". Lokale gminne nie zostały wydzielone i nie posiadają odrębnych ksiąg wieczystych. Pierwotna księga wieczysta dotycząca całego budynku wskazuje nr. ksiąg poszczególnych wydzielonych (wykupionych) lokali mieszkalnych. Wskazuje również udziały przypadające tym lokalom. Nie wskazuje natomiast udziału pozostałych 15% należących do gminy. Jednocześnie wypis z rejestru gruntów wskazuje udział gminy jako resztę do jedności (1 - 0,85 = 0,15 oczywiście w ułamkach zwykłych ). Czyli udział gminy wykazany w rejestrze gruntów wynosi piętnaście setnych. Nie wiemy jak dokonywać rozliczeń rocznych, czyli rozliczeń zaliczek na utrzymanie części wspólnej - koszty utrzymania nieruchomości wspólnej ponoszone zgodnie z ustawą o własności lokali stosownie do udziałów właścicieli. Problem polega na tym, iż dotychczas wspólnota rozliczenia roczne wykonywała w oparciu o
powierzchnię lokali, a nie według udziałów co wydaje się być nieprawidłowe. Niestety udziały w skutek błędów popełnionych przy wykupach nie pokrywają się z powierzchnia lokali, przez co ponoszenie kosztów utrzymania części wspólnej jest sprawiedliwsze przy rozliczaniu wg. metrów. Czy istnieje możliwość rozliczenia zgodnie z prawem wg. powierzchni lokali, a nie według udziałów co będzie sprawiedliwsze i bliższe intencji ustawodawcy? Jeżeli nie, to jaki należy przyjąć udział dla gminy? Czy może to być wspomniane wcześniej 0,15? Jeżeli nie, to jaki należy przyjąć sposób rozliczenia kosztów utrzymania części wspólnej w rozliczeniu rocznym?
Odpowiedź: Jak wynika z opisu sytuacji mamy do czynienia z sytuacją sukcesywnie wyodrębnianych mieszkań w budynku wielorodzinnym, przy czym część niewyodrębnionych lokali...
