Pytanie: Decyzją lokalizacyjną wojewody, a następnie decyzją zatwierdzającą projekt budowlany i zatwierdzającą plan podziału w 2007 r. przejęto część mojej działki przeznaczonej do celów zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej o charakterze wiejskim MN3. Na podstawie operatu szacunkowego z października 2008 r. zaproponowano mi na rozprawie administracyjnej, pewną kwotę odszkodowania. Uważałem, że operat jest zaniżony, ponieważ wyliczenia zostały oparte o ceny transakcyjne z lat 2006-2007. Zażądałem zaktualizowania operatu. Organ długo milczał. Na moje pismo żądaniem wyjaśnień z maja 2010 r., organ poinformował mnie, że musi uzyskać nowy operat szacunkowy i wyznaczył termin rozprawy administracyjnej na początek sierpnia 2010 r.. Kilka dni temu otrzymałem na mój wniosek odpis nowego operatu. Operat ten jest jeszcze bardziej zaniżony. Został sporządzony na podstawie transakcji z lat 2008-2009. Wynika z niego, że mimo wybudowania drogi szybkiego ruchu i infrastruktury drogowej, ceny gruntów spadły o ponad 16%.
Ponieważ doszło jedynie do dwóch transakcji sprzedaży gruntów pod drogę krajową do sporządzenia operatu przyjęto transakcje nabycia gruntów rolnych pod okoliczne drogi gminne co jest nieadekwatne do rzeczywistej ceny gruntów w tym rejonie. Ponadto moja działka to działka budowlana, a nie rolna. Dodatkowo, celowo aby zaniżyć wycenę, nie uwzględniono kilku transakcji z 2008 r. dotyczących gruntów podobnych do moich, mających status gruntów budowlanych, gdzie cena transakcyjna była dwukrotnie wyższa od cen przyjętych do wyceny. W jaki sposób mogę się bronić przed nierzetelną wyceną i nieuczciwym rzeczoznawcą i doprowadzić do wypłaty godziwego odszkodowania, czy jest jakieś orzecznictwo, które może mi w tym pomóc?
Odpowiedź: Ocena prawidłowości sporządzenia operatu szacunkowego należy do organizacji zawodowej rzeczoznawców majątkowych w terminie nie dłuższym niż 2 miesiące...