Pytanie: Na gruntach ojca w 1993r.gmina wybudowała samowolnie gazociąg, nie oznaczając go trwale na gruncie (ojciec z niego nigdy nie korzystał). W 1999r. rodzice przekazali mi gospodarstwo i przeszli na emeryturę, mieszkają dalej ze mną mając dożywotnią służebność osobistą mieszkania i dożywotne prawo użytkowania nieruchomości ( części działki na której przebiega gazociąg) wpisane do KW. W 2010r. zażądałem wydania odpisu pozwolenia na budowę gazociągu. Wydano mi kopie decyzji i kopie projektu technicznego. Jak się jednak okazało wbrew projektowi gazociąg wybudowano w innym miejscu moich działek i odebrano na podstawie inwentaryzacji podwykonawczej. Nie jest jednak jasne gdzie dokładnie przebiega gazociąg. Wg mapy wydanej przez starostwo, jest usytuowany na samej granicy z działką sąsiada. Ojciec nie brał udziału w postępowaniu. Wystąpiliśmy wspólnie z ojcem o wznowienie postępowania i uchylenie decyzji o pozwoleniu na budowę. Starosta uznał, że mój ojciec nie jest stroną postępowania, bo nie jest już
właścicielem działek. Wydał postanowienie, kierowane do mnie i do wiadomości ojca o odmowie wznowienia postępowania wyłącznie z mojego wniosku, mimo że wniosek o wznowienie był wspólny. Ojciec chciałby złożyć zażalenie na to postanowienie. Starosta nie ustalił innych stron postępowania, np.: mojej mamy, sąsiada innej sąsiadki do której biegnie gazociąg. Czy ojciec i mama są stroną tego postępowania, a jeżeli tak to na jakiej podstawie prawnej i czy powinien/powinni złożyć zażalenie na postanowienie skierowane jedynie do jego wiadomości, czy też zażalenie do wojewody na bezczynność w przedmiocie nierozpoznania jego wniosku o wznowienie postępowania?
Odpowiedź:
Decyzja o pozwoleniu na budowe, której dotyczy postęowanie zapadła w 1993 kiedy to rodzice byli jeszcze właścicielami. Pańscy rodzice mieli oczywisty interes...
