Nawet 10 tysięcy złotych trzeba czasami zapłacić, żeby sąd administracyjny w ogóle rozpatrzył skargę i rozpoczął postępowanie. Dokładna wysokość kwoty zależy jednak od problemu, którego sprawa dotyczy. W niektórych przypadkach można się również starać o zwolnienie z opłat.
W postępowaniu administracyjnym rozstrzygane są przede wszystkim sprawy, które dotyczą działalności organów administracji publicznej. Są nimi nie tylko prezydent czy premier, ale również rada gminy i powiatu, sejmik wojewódzki, wójt, burmistrz, komendant policji czy naczelnik urzędu skarbowego.
To właśnie do sądu administracyjnego powinny trafiać wszelkie skargi na działalność tych jednostek. Zgodnie z ustawą Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, mogą one dotyczyć na przykład:
- decyzji administracyjnych,
- postanowień wydanych w postępowaniu administracyjnym, egzekucyjnym i zabezpieczającym na które służy zażalenie,
- pisemnych interpretacji przepisów prawa podatkowego wydawanych w indywidualnych sprawach,
- aktów prawa miejscowego organów jednostek samorządu terytorialnego, ich związków i terenowych organów administracji rządowej,
- aktów nadzoru nad działalnością organów jednostek samorządu terytorialnego,
- bezczynności lub przewlekłości postępowania.
W przypadku wniesienia skargi trzeba się jednak liczyć ze sporym wydatkiem. Dwie podstawowe opłaty w sądach administracyjnych to tzw. wpis i opłata kancelaryjna.
Nie należy ich jednak mylić z kosztami postępowania. One ustalane są bezpośrednio przez organ na podstawie wydatków związanych z prowadzeniem postępowania, na przykład wynagrodzenie dla tłumaczy czy koszty zamieszczonych ogłoszeń.
Opłata stała czy stosunkowa?
Wpis to pieniądze, które trzeba wpłacić, żeby sąd w ogóle rozpoczął postępowanie. Niewniesienie opłaty oznacza, że skarga nie zostanie rozpatrzona. Sąd co prawda upomni się najpierw o pieniądze i da tydzień lub dwa na zaległą wpłatę. Po przekroczeniu terminu skarga zwykle ląduje "w śmietniku".
W zależności od rodzaju sprawy, wpis może być ustalony jako konkretna kwota lub procentowo. Stała opłata stosowana jest wtedy, gdy nie da się określić wartości pieniężnej, o którą toczy się spór. Dzieje się tak na przykład w sprawach patentowych czy wtedy, gdy przedsiębiorca skarży się na decyzję o nieprzyznaniu zezwolenia czy koncesji.
To, ile trzeba wpłacić, określa rządowe rozporządzenie w sprawie wysokości oraz szczegółowych zasad pobierania wpisu w postępowaniu przed sądami administracyjnymi. 100 złotych wpisu obowiązuje na przykład przy skargach na bezczynność organów administracji publicznej lub na postanowienia wydane w postępowaniu administracyjnym, egzekucyjnym czy zabezpieczającym. To jednak najniższa stawka. W niektórych przypadkach może to kosztować znacznie więcej.
Drugi sposób stosuje się w sprawach, w których przedmiotem zaskarżenia są należności pieniężne. Konkretne stawki zależą od wartości należności pieniężnej.
Wysokość opłaty stosunkowej | ||
---|---|---|
Kwota (w złotych) | Stawka wpisu | Minimalna kwota |
Źródło: Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi | ||
Do 10 tysięcy | 4% | 100 złotych |
Od 10 do 50 tysięcy | 3% | 400 złotych |
Od 50 do 100 tysięcy | 2% | 1500 złotych |
Powyżej 100 tysięcy | 1% | 2000 złotych, nie więcej niż 100000 |
Opłata kancelaryjna
Dodatkowo zapłacić trzeba również za stwierdzenie prawomocności oraz wydanie odpisów, zaświadczeń, wyciągów i innych dokumentów na podstawie akt. Opłata kancelaryjna ustalana jest za każdą stronę i w myśl rozporządzenia wynosi 10 złotych. Nieco taniej jest, gdy strona chce otrzymać zwykłe kserokopie dokumentów z akt sprawy. Wtedy od strony trzeba zapłacić 2 złote.
Jeśli natomiast wydanie dokumentów wymaga ich zanonimizowania (usunięcia danych osobowych z wydawanych odpisów, wyciągów czy zaświadczeń), to koszty rosną o połowę i wynoszą odpowiednio 15 i 3 złote za stronę. Z kolei podwójna stawka obowiązuje, gdy dokument sporządzony jest w języku obcym lub zawiera tabelę.
Zapłacić można w kasie sądu lub przelewem. Ważne jednak, żeby w tym drugim przypadku w tytule wpisać sygnaturę akt.
Jeśli strony nie stać na poniesienie wysokich opłat, może się ona ubiegać o zwolnienie z ich części lub całości.