Pytanie: Miałem wyznaczony termin rozprawy głównej w sprawie, w której jestem oskarżonym. W tym dniu moje dziecko rozchorowało się (jestem tatą, ale dziecko mieszka w większości czasu u mnie z powodu finansowych problemów mamy) i musiałem z nim zostać w domu. Czy takie usprawiedliwienie jest wystarczające się do niestawienia się przed sądem (jest to pierwsza tego typu sytuacja, usprawiedliwiłem nieobecność faksem przed rozprawą). Czy wymagana jest w takich sytuacjach jakaś opinia lekarska, zwolnienie etc.? Co mam zrobić, jeżeli kolejne terminy kolidują z zajmowaniem się dzieckiem (sprawa toczy się w Łodzi, ja mieszkam w Poznaniu, jedna rozprawa, to wyjazd na cały dzień, nie mam z kim zostawić dziecka)? Czy mogę w takim przypadku skutecznie wnosić o przeniesienie sprawy do Poznania?
Odpowiedź:
Jak rozumiemy, rozprawa toczy się w postępowaniu zwyczajnym. W przypadku rozpoznawania sprawy w postępowaniu uproszczonym, sąd mógłby przeprowadzić rozprawę...