Pytanie: W listopadzie 2006 roku przekroczyłam dozwoloną prędkość i zostało to zarejestrowane przez fotokomórkę. Wezwanie z policji przyszło dopiero w marcu 2007 roku. Na wezwanie stawiłam się w pierwszym terminie i przyznałam do popełnienia wykroczenia. Jak się okazało policja nie mogła mnie już ukarać zwykłym mandatem gdyż minął termin w jakim mogą taki mandat nałożyć. Funkcjonariusz poinformował mnie wówczas, że w związku z opieszałością policji sprawa musi być skierowana do sądu grodzkiego (wniosek o ukaranie bez przeprowadzania rozprawy). Obecnie otrzymałam wyrok nakazowy, w którym sąd zobowiązuje mnie do zapłaty określonej grzywny oraz zryczałtowanych kosztów sądowych i kosztów postępowania. Uważam, że obciążanie mnie jakimikolwiek dodatkowymi kosztami jest niesłuszne gdyż nie z mojej winy sprawa została skierowana do Sądu Grodzkiego. Winę za to ponosi policja - gdyby zmieściła się z wezwaniem mnie w ustawowym terminie wówczas mogłabym zapłacić zwykły mandat karny nie obciążony dodatkowymi
kosztami. Jak mam się odwołać od wyroku, żeby nie podważać jego zasadności w kwestii grzywny za wykroczenie drogowe a jedynie co do kosztów postępowania sądowego? Czy takie odwołanie będzie skuteczne w świetle powyższego opisu sytuacji?
Odpowiedź: Zgodnie z art. 626 § 3 kodeksu postępowania karnego w zw. z art. 119 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia na orzeczenie w przedmiocie kosztów służy...
