Pytanie: Osoba ubiegająca się o uzyskanie prawa jazdy jest badana przez lekarza upoważnionego do badań kandydatów na kierowców. W wywiadzie lekarskim są pytania o schorzenia badanego, w szczególności o choroby psychiczne i padaczkę. Schorzenia te wykluczają posiadanie prawa jazdy. Odpowiedzi na tę cześć badania lekarskiego badany podpisuje wraz oświadczeniem, że podaje prawdę pod odpowiedzialnością karną. Niektóre osoby posiadające prawo jazdy jednocześnie pobierają renty z powodu schorzenia psychicznego lub padaczki. Lekarz orzecznik ZUS przypadkowo dowiaduje się, iż osoba badana posiada prawo jazdy, np. podczas badania legitymuje się prawem jazdy zamiast dowodem osobistym. Jakie są konsekwencje podpisania nieprawdziwego oświadczenia przed lekarzem upoważnionym do badań kierowców? Dlaczego lekarz orzecznik ZUS nie może zgłosić do organu wydającego prawo jazdy faktu istnienia choroby wykluczającej posiadanie prawa jazdy (nie mam na myśli nazwy jednostki chorobowej, na którą cierpi dana osoba)? Czyżby
ochrona danych osobowych była ważniejsza niż "ważny interes społeczny"? Czy nie dlatego w Polsce jest tak duża ilość wypadków drogowych nie dających się wyjaśnić logicznie?
Odpowiedź: Podanie lekarzowi uprawnionemu do badania kierowców nieprawdziwych danych i wydania w tym zakresie orzeczenia stanowi przestępstwo, opisane w art. 272 kodeksu...
