Wyrok SN - WK 45/02
Izba:Izba Wojskowa
Sygnatura: WK 45/02
Typ:Wyrok SN
Data wydania:2003-02-25
43

WYROK SKŁADU SIEDMIU SĘDZIÓW
Z DNIA 25 LUTEGO 2003 R.
WK 45/02

Żołnierz starszy stopniem, reagujący w sprawie niecierpiącej zwłoki na
zachowanie żołnierza młodszego stopniem naruszające dyscyplinę wojskową,
realizuje ustawowy wymóg zawarty w art. 2 ust. 5 ustawy z dnia 4 września
1997 r. o dyscyplinie wojskowej (jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 42, poz. 370 ze
zm.), czyli pełni obowiązki służbowe. Korzysta zatem - w wypadku
dopuszczenia się wobec niego przez żołnierza młodszego stopniem czynności
wykonawczych określonych w art. 345-347 k.k. w związku z pełnieniem tych
obowiązków - z takiej ochrony prawnokarnej jak przełożony, tyle że na
podstawie art. 348 k.k. w związku z wymienionymi przepisami.


Przewodniczący: Prezes SN gen. dyw. Janusz Godyń
(sprawozdawca).
Sędziowie SN: płk W. Błuś, płk A. Kapłon, ppłk M.
Pietruszyński, płk J. Steckiewicz, płk Z. Stefaniak, ppłk A.
Tomczyk.
Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej: płk J.
Ciepłowski.


Sąd Najwyższy w sprawie Marka K. i innych, skazanych za popełnienie
przestępstwa określonego w art. 216 § 1 k.k. i innych, po rozpoznaniu na rozprawie
w dniu 25 lutego 2003 r. kasacji na niekorzyść, wniesionej przez Zastępcę
Prokuratora Generalnego - Naczelnego Prokuratora Wojskowego od wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 24 maja 2002 r., utrzymującego w mocy wyrok Wojskowego
Sądu Okręgowego w P. z dnia 20 lutego 2002 r.

u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym Sądowi Najwyższemu - Izba Wojskowa (...)

Z u z a s a d n i e n i a :

Marek K., Jarosław S. i Adam M. zostali m.in. oskarżeni o to, że w dniu 9
września 2001 r. około godz. 3 30 na terenie kompanii Jednostki Wojskowej w W.,
będąc w stanie nietrzeźwości, znieważyli osobę przybraną przełożonemu do
pomocy w przywróceniu porządku i dyscypliny w pododdziale, a przez to pełniącą
obowiązki służbowe - Marcina G. - w ten sposób, że kierowali pod jego adresem
słowa powszechnie uznane za obelżywe, tj. o popełnienie przestępstwa (każdy z
oskarżonych) określonego w art. 347 § 1 k.k. w związku z art. 348 k.k.
Ponadto Adam M. został oskarżony o to, że w tym samym miejscu, czasie i
okolicznościach ,,dokonał czynnej napaści przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu
na pełniącego obowiązki służbowe Marcina G., którego podoficer dyżurny -
Sławomir D. przybrał sobie w celu zaprowadzenia porządku na terenie pododdziału,
w ten sposób, że wyprowadził w kierunku jego głowy uderzenie taboretem
ojsko
m o metalo ej podsta ie jednakże amiar s ego nie osiągnął gd ż
pokrzywdzony zablokował to uderzenie", tj. o popełnienie przestępstwa
określonego w art. 345 § 3 k.k. w związku z art. 348 k.k.
Wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w P. z dnia 20 lutego 2002 r.,
oskarżeni zostali uznanymi - w zakresie przytoczonych przestępstw - za winnych
tego, że:
Marek K.: ,,w dniu 9 września 2001 r. około godz. 3 30 na terenie 6 Kompanii
Zmechanizowanej w W., będąc w stanie nietrzeźwości znieważył Marcina G.,
udzielającego pomocy podoficerowi dyżurnemu kompanii w ten sposób, że
kierował pod jego adresem słowa powszechnie uznane za obelżywe", tj. popełnienia
przestępstwa określonego w art. 216 § 1 k.k.,
Jarosław S. popełnił w ten sam sposób przestępstwo określone w art. 216 § 1
k.k.,
Adam M.:
popełnił w ten sam sposób przestępstwo określone w art. 216 § 1 k.k., a ponadto
,,w tym samym miejscu, czasie i okolicznościach usiłował naruszyć nietykalność
cielesną Marcina G., udzielającego pomocy podoficerowi dyżurnemu kompanii w
ten sposób, że podszedł do niego z uniesionym taboretem wojskowym, przy czym
do uderzenia nie doszło, gdyż pokrzywdzony wyrwał mu taboret z rąk", tj.
popełnienia przestępstwa określonego w art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 217 § 1
k.k. (...)
Wyrok ten, w części dotyczącej opisanych czynów, został zaskarżony na
niekorzyść oskarżonych - w drodze apelacji - przez prokuratora Wojskowej
Prokuratury Garnizonowej w K., który zarzucając:
,,a) obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 348 k.k. przez nieuznanie, iż
Marcin G., którego przełożony (podoficer dyżurny) wezwał do udzielenia pomocy
w zaprowadzeniu porządku na terenie 6 Kompanii Zmechanizowanej w W., od tego
momentu wykonywał obowiązki służbowe w rozumieniu art. 348 k.k.,
b) rażącą niewspółmierność kar wymierzonych przez sąd w stosunku do
społecznej szkodliwości czynów (...)",
wniósł o: ,,zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej:
przestępstwa z art. 216 § 1 k.k. przypisanego Markowi K.,
przestępstwa z art. 216 § 1 k.k. przypisanego Jarosławowi S.,
przestępstw z art. 216 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 217 § 1 k.k.
przypisanych Adamowi M.,
przez uznanie, że Marcin G. jako osoba wezwana przez przełożonego do
udzielenia pomocy w zaprowadzeniu porządku na terenie pododdziału korzystał z
ochrony art. 348 k.k. jako żołnierz wykonujący obowiązki służbowe, a w
konsekwencji zakwalifikowania działania:
Adama M., który wyprowadził cios taboretem w głowę Marcina G. jako
przestępstwa określonego w art. 345 § 3 k.k. w zw. z art. 348 k.k.,
Adama M., który znieważył Marcina G. słowami powszechnie uznanymi za
obelżywe jako przestępstwa określonego w art. 347 § 1 k.k. w zw. z art. 348 k.k.,
Jarosława S., który znieważył Marcina G. słowami powszechnie uznanymi za
obelżywe jako przestępstwa określonego w art. 347 § 1 k.k. w zw. z art. 348 k.k.,
Marka K., który znieważył Marcina G. słowami powszechnie uznanymi za
obelżywe jako przestępstwa określonego w art. 347 § 1 k.k. w zw. z art. 348 k.k."
oraz wymierzenie kar (...).
Sąd Najwyższy, wyrokiem z dnia 24 maja 2002 r., utrzymał w mocy zaskarżony
wyrok.
Od wyroku Sądu Najwyższego kasację na niekorzyść skazanych wniósł Zastępca
Prokuratora Generalnego - Naczelny Prokurator Wojskowy, który zarzucając:
,,mające istotny wpływ na treść zapadłego wyroku:
rażące naruszenie prawa materialnego, art. 216 § 1 k.k. w odniesieniu do Marka
K., Jarosława S. i Adama M.,
a także rażącą obrazę art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 217 § 1 k.k., w odniesieniu do
Adama M., poprzez zakwalifikowanie zachowania oskarżonych, jako występków
znieważenia (art. 216 § 1 k.k.) i usiłowania naruszenia nietykalności cielesnej (art.
13 § 1 k.k. w zw. z art. 217 § 1 k.k.) Marcina G., podczas gdy pokrzywdzony pełnił
w krytycznym czasie obowiązki służbowe i w związku z pełnieniem przez niego
obowiązków służbowych oskarżeni dopuścili się zarzucanych im czynów na jego
szkodę, przez co przysługiwała Marcinowi G. ochrona prawna na podstawie art. 345
i art. 347 k.k. w zw. z art. 348 k.k., nie zaś, jak przyjął to sąd odwoławczy,
przewidziana w części powszechnej (szczególnej) Kodeksu karnego",
wniósł o:
,,uchylenie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2002 r. w zaskarżonym
zakresie oraz w części dotyczącej kary łącznej i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania sądowi odwoławczemu - Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego".
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rację należy przyznać skarżącemu, że sąd odwoławczy rażąco - dodać należy,
że w ślad za sądem pierwszej instancji - naruszył prawo materialne, przyjmując, iż
usiłowanie naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenie żołnierza starszego
stopniem, interweniującego w stosunku do żołnierzy zakłócających porządek
prawny, stanowią przestępstwa w części szczególnej kodeksu karnego, a nie w
części wojskowej tego kodeksu.
Sąd odwoławczy stwierdził, że pokrzywdzony Marcin G. nie może korzystać z
ochrony prawnej na podstawie art. 348 k.k., gdyż czyny, których dopuścili się
wobec niego żołnierze młodsi stopniem, nie pozostawały w związku z pełnieniem
przezeń obowiązków służbowych. Nie pozostawały dlatego, że podoficer ten ,,...
dobrowolnie przystąpił do udzielenia pomocy podoficerowi dyżurnemu w
zaprowadzeniu porządku na terenie pododdziału". Sąd odwoławczy zaaprobował
stanowisko sądu pierwszej instancji, że jedynie żołnierz skierowany do pomocy
przełożonemu rozkazem właściwego przełożonego pełni - przynajmniej chwilowo -
obowiązki służbowe i tylko wówczas, gdyby był przedmiotem zamachu, sprawca
ponosi odpowiedzialność z art. 348 k.k. w związku z art. 345-347 k.k.
Odnosząc się do realiów rozpoznawanej sprawy, Sąd Najwyższy ogranicza
rozważania konsekwencji prawnokarnych w wypadku czynów popełnionych przez
żołnierzy na szkodę innych żołnierzy do relacji między żołnierzami starszymi a
młodszymi stopniem. W tym zakresie stanowisko sądu odwoławczego jest błędne, i
to bez względu na to, czy pokrzywdzony Marcin G. interweniował wobec żołnierzy
młodszych stopniem z własnej inicjatywy, czy też na polecenie (rozkaz) lub prośbę
podoficera dyżurnego kompanii.
Sąd, rozpoznając apelację co do winy (kwestionowanie kwalifikacji prawnej
również ma taki charakter), czyli apelację zwróconą przeciwko całości wyroku (art.
447 § 1 k.p.k.), obowiązany był ocenić działanie pokrzywdzonego w kontekście art.
2 ust. 5 ustawy z dnia 4 września 1997 r. o dyscyplinie wojskowej (jedn. tekst:
Dz.U. z 2002 r. Nr 42, poz. 370 ze zm.). Przepis ten obliguje żołnierza starszego
stopniem do reagowania na zachowanie żołnierza młodszego stopniem naruszające
d sc plinę
ojsko ą Fakt nar s enia d sc plin
pr e
oskarżon ch
ostał
stwierdzony przez sąd pierwszej instancji i nie był kwestionowany przez instancję
odwoławczą. Skoro tak, to należało ustalić jedynie, czy działanie pokrzywdzonego
dotyczyło ,,spraw niecierpiących zwłoki", jak wymaga tego wspomniany przepis.
Nie przesądzając, na obecnym etapie postępowania, czy z tego rodzaju ,,sprawą"
pokrzywdzony miał do czynienia, chociaż negatywne stanowisko trudno byłoby
uzasadnić, zważyć należy, iż to, co było możliwe w postępowaniu apelacyjnym, nie
jest - ze względu na treść zarzutu - możliwe w postępowaniu kasacyjnym. Wszak
zarzut kasacyjny dotyczy obrazy prawa materialnego, natomiast ustalenie czy
sprawa była ,,niecierpiąca zwłoki", czy też nie, to sfera faktów. Te - jak wiadomo -
mogą być jedynie pośrednio kwestionowane w postępowaniu kasacyjnym, poprzez
zarzut obrazy prawa procesowego (zob. S. Zabłocki: Nowela kodeksu postępowania
karnego z dnia 20 lipca 2000 r. Komentarz, Warszawa 2000, s. 196 i powołana tam
literatura). Takiego zarzutu w kasacji nie postawiono, chociaż przyznać należy, że w
uzasadnieniu odwołano się do argumentacji wynikającej z omawianego przepisu,
gdyż według autora kasacji ,,... w chwili zdarzenia Marcin G., jako najstarszy
wówczas stopniem żołnierz był i dodatkowo czuł się zobligowany do spełnienia
obowiązku służbowego, to jest udzielenia pomocy służbie dyżurnej pododdziału ...
Podejmując niecierpiące zwłoki czynności, zmierzające do przywrócenia
zakłóconego porządku, Marcin G. realizował ustawowy obowiązek reagowania na
zachowania żołnierzy młodszych stopniem, występujących przeciwko dyscyplinie i
zasadom karności wojskowej".
Zdaniem Sądu Najwyższego, nie może budzić wątpliwości, że żołnierz starszy
stopniem reagujący w sprawie (sprawach) niecierpiącej zwłoki na zachowanie
żołnierza młodszego stopniem naruszające dyscyplinę wojskową, realizuje
ustawowy wymóg zawarty w art. 2 ust. 5 ustawy z dnia 4 września 1997 r. o
dyscyplinie wojskowej (jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 42, poz. 370 ze zm.), czyli
pełni obowiązki służbowe. Korzysta zatem - w wypadku dopuszczenia się wobec
niego przez żołnierza młodszego stopniem czynności wykonawczych określonych w
art. 345-347 k.k. w związku z pełnieniem tych obowiązków - z takiej ochrony
prawnokarnej jak przełożony, tyle że na podstawie art. 348 k.k. w związku z
wymienionymi przepisami.
Brak sformułowania w kasacji zarzutu pozwalającego na ocenę działania
pokrzywdzonego przez pryzmat powołanego przepisu ustawy o dyscyplinie
wojskowej, nie stanowi jednak przeszkody do uwzględnienia tego środka
zaskarżenia. W zaskarżonym apelacją wyroku bowiem doszło do obrazy prawa
materialnego, o czym sąd odwoławczy, nawet bez odnoszenia się do ustawy o
dyscyplinie wojskowej (chociaż, co wykazano, należało uczynić), obowiązany był
orzec. Wystarczyło przecież odwołać się do zasad zachowania się przez żołnierza
starszego stopniem, określonych w regulaminie ogólnym Sił Zbrojnych
Rzeczypospolitej Polskiej, zwanym dalej ,,regulaminem", wprowadzonym do
użytku w tychże Siłach decyzją nr 62/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 5
lipca 1994 r. Zważywszy, że w stosunku do osób pełniących czynną służbę
wojskową decyzje Ministra Obrony Narodowej mają moc rozkazu wojskowego (art.
9 ust. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1995 r. o urzędzie Ministra Obrony Narodowej,
Dz.U. z 1996 r. Nr 80, poz. 56 ze zm.), dostosowanie się do postanowień
regulaminu jest obowiązkiem każdego żołnierza.
Z ust. 28 regulaminu wynika, że żołnierz starszy stopniem nie wydaje rozkazów
młodszym, z wyjątkiem, m.in., ,,kiedy młodsi zachowują się niestosownie lub
akłócają por ądek p blic n " (pkt 3) Skoro s t acja taka aistniała a
ś ietle
niekwestionowanych ustaleń faktycznych nie ulega wątpliwości, że żołnierze
młodsi stopniem zachowywali się w sposób, o którym mowa w przytoczonym
przepisie, to pokrzywdzony - żołnierz starszy stopniem nie tylko miał prawo podjąć
w stosunku do nich interwencję, ale wręcz był do niej obowiązany (zob. M.
Flemming: Kodeks karny - część wojskowa. Komentarz, Warszawa 2000, s. 48).
Jest oczywiste, że żołnierz, który ma prawo wydawać rozkazy, działa służbowo, a
nie prywatnie, bez względu na to, czy podjął się interwencji na prośbę innej osoby,
czy z własnej inicjatywy.
Ponieważ sąd odwoławczy nie poprawił oczywiście błędnej kwalifikacji prawnej
czynów
popełnionych
przez
oskarżonych,
pozbawiając
tym
samym
pokrzywdzonego należnej mu ochrony prawnej z przepisów części wojskowej
Kodeksu karnego, należało zaskarżony wyrok uchylić i sprawę przekazać do
ponownego rozpoznania (kasacja została wniesiona przed upływem terminu, o
którym mowa w art. 524 § 3 k.p.k.). Brak bowiem konwalidacji błędnej oceny
prawnokarnej stanowi rażące naruszenie prawa materialnego, które miało istotny
wpływ na treść orzeczenia, chociażby ze względu na różnice w karach
przewidzianych za poszczególne czyny, zwłaszcza w wypadku przestępstw
określonych w art. 217 § 1 k.k. oraz art. 345 § 3 k.k.
Ponownie rozpoznając apelację prokuratora, Sąd Najwyższy, konstruując opisy
czynów oskarżonych, adekwatne do norm stypizowanych w części wojskowej
kodeksu karnego, będzie miał okazję wypowiedzieć się co do statusu podoficera
dyżurnego kompanii. Zarówno w akcie oskarżenia, jak i w wyroku sądu pierwszej
instancji, a także w kasacji przyjęto, że podoficer dyżurny kompanii jest
przełożonym innych - poza dyżurnym (dyżurnymi) kompanii - żołnierzy
wchodzących w skład tego pododdziału. W uzasadnieniu kasacji odwołano się w tej
kwestii do art. 2 ust. 4 ustawy o dyscyplinie w brzmieniu: ,,Przełożony obowiązany
jest reagować na zachowanie żołnierzy naruszające dyscyplinę wojskową". Sąd
odwoławczy chociaż wprost zagadnieniem tym nie zajmował się, to jednak,
powołując się na niektóre wywody sądu pierwszej instancji, np. ,,sytuacja wygląda
jednak inaczej, gdy chodzi o żołnierza samoistnie udzielającego pomocy
przełożonemu", nie zanegował takiej interpretacji statusu podoficera dyżurnego
kompanii.
Rzecz jednak nie jest tak oczywista. Istotne wątpliwości w tej kwestii
podniesiono w literaturze przedmiotu (zob. H. Kmieciak: Glosa do wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1997 r., WA 10/97, WPP 1998, z. 3-4, s. 166, 173
i n.). Problem sprowadza się do tego - najogólniej mówiąc - czy pokrzywdzony
udzielał pomocy podoficerowi dyżurnemu jako przełożonemu, czy jako żołnierzowi
niebędącemu przełożonym, ale w związku z pełnieniem przez niego obowiązków
służbowych, in concreto podoficera dyżurnego, czyniących go odpowiedzialnym
m.in. za przestrzeganie dyscypliny i porządku wojskowego w kompanii (ust. 256
regulaminu). (...)




Izba Wojskowa - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IW] WK 22/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/1/34-41/5
2008-09-30 
[IW] WK 11/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2008/8/19/70
2008-05-14 
[IW] WK 28/06   Wyrok SN
2007-01-05 
[IW] WK 8/06   Wyrok SN
2006-06-29 
[IW] WK 6/06   Postanowienie SN
2006-07-13 
  • Adres publikacyjny: