Wyrok SN - I PKN 568/98
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PKN 568/98
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 2000/6/229
Data wydania:1999-02-17

Wyrok z dnia 17 lutego 1999 r.
I PKN 568/98

Możliwe jest nawiązanie przez Polski Komitet Pomocy Społecznej z
opiekunkami domowymi stosunku niepracowniczego zatrudnienia na podsta-
wie umowy zlecenia (umowy o świadczenie usług).


Przewodniczący: SSN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Józef Iwulski, Roman Kuczyński.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 1999 r. sprawy z powództwa
Inspektora Pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w K. Oddziału w T., wniesionego
na rzecz powodów: Krystyny B., Władysławy T., Stanisławy W., Sanisławy D., Zofii
K., Ewy K., Marii K., Grażyny W., Zofii S., Zuzanny W., Elżbiety L., Danuty S., Anny
B, Danuty K., Kazimiery Z., Urszuli B., Anny D., Marzeny B., Doroty G. przeciwko
Polskiemu Komitetowi Pomocy Społecznej Stowarzyszeniu Charytatywnemu-Zarzą-
dowi Wojewódzkiemu w T. o ustalenie istnienia stosunku pracy, na skutek kasacji
Ewy K. od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Krakowie z dnia 16 kwietnia 1998 r. [...]

o d d a l i ł kasację.

U z a s a d n i e n i e


W sprawie z powództwa Inspektora Pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w
K. wniesionego na rzecz dziewiętnastu powódek przeciwko Polskiemu Komitetowi
Pomocy Społecznej-Stowarzyszeniu Charytatywnemu Zarządowi Wojewódzkiemu w
T. wniesiona została kasacja w imieniu Ewy K. Kasacją zaskarżony został wyrok
Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 16
kwietnia 1998 r. [...], którym Sąd ten zmienił (oddalając powództwo) wyrok Sądu Re-
jonowego-Sądu Pracy w Tarnowie z dnia 16 października 1997 r. [...].

Inspektor Pracy, działając na podstawie art. 631 KPC, domagał się ustalenia, iż
pomiędzy 19 opiekunkami domowymi, zatrudnionymi na podstawie umowy zlecenia,
a pozwanym Polskim Komitetem Pomocy Społecznej Stowarzyszeniem Charytatyw-
nym w T., istnieje stosunek pracy w rozumieniu art. 22 § 1 KP. Sąd Pracy uwzględnił
powództwo ustalając, iż powódki Krystyna B., Stanisława W., Stanisława D., Zofia K.,
Ewa K., Maria K., Grażyna W., Zofia S., Zuzanna W., Władysława T., Anna D.,
Elżbieta L., Danuta S., Marzena B., Anna B., Dorota G., Danuta K. i Urszula B. są
zatrudnione w ramach stosunku pracy u strony pozwanej na stanowiskach opiekunek
domowych na czas nie określony, począwszy od dnia zatrudnienia ich w ramach
umowy zlecenia. Pismem z dnia 19 grudnia 1991 r. został wypowiedziany powódkom
stosunek pracy z dniem 31 grudnia 1991 r. z zachowaniem trzymiesięcznego okresu
wypowiedzenia. W piśmie z dnia 30 marca 1992 r. pozwany ,,anulował" wypowiedze-
nie i poinformował powódki, że wypowiada im umowę o pracę ,,w części dotyczącej
okresu zatrudnienia" oraz, że od 1 lipca do 31 lipca 1992 r. będą one zatrudnione na
czas ściśle określony. Pozwany przedłużał jeszcze umowy o pracę z powódkami na
czas do 31 grudnia 1992 r. i do 31 marca 1993 r., zaś od 1 kwietnia 1993 r. zawarł z
nimi umowy zlecenia. Pomimo zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia pozwany
informował pisemnie powódki, że przedłuża z nimi umowę o pracę na czas określony
od 1 lipca do 30 września 1993 r. Począwszy od 1993 r. do chwili obecnej strona
pozwana zawiera z opiekunkami tylko umowy zlecenia. Jako bezsporne okoliczności
Sąd Pracy uznał to, że powódki wyrażając zgodę na ich zatrudnienie na podstawie
umowy zlecenia otrzymywały zakres czynności nie różniący się zasadniczo od tego,
który obowiązywał je, gdy były zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Powódki
jako opiekunki domowe pracowały średnio 8 godzin dziennie w dni powszednie. Ich
harmonogram pracy, określony w kartach pracy, ustalały terenowe organizatorki
usług, zatrudnione w PKPS. Jedyna zmiana wiążąca się z pracą na podstawie
umowy zlecenia polegała na rzadszych kontrolach opiekunek przez terenowe orga-
nizatorki. Jako bezsporne Sąd pierwszej instancji przyjął również i to, że zarówno
sposób, jak i charakter pracy wykonywanej przez ,,opiekunki" nie uległy istotnej
zmianie od momentu zawarcia umów zlecenia; od 1 kwietnia1993 r. powódki wyko-
nywały swoje obowiązki w taki sam sposób, jak obecnie. Za sporne Sąd ten uznał
natomiast to, czy opiekunki podlegały kierownictwu (były podporządkowane) pozwa-
nego, a w szczególności terenowym organizatorkom. Sąd Pracy ustalił, że charakter
prowadzonej działalności przez pozwanego wymagał, by to pozwany organizował
całość pracy opiekunek w oparciu o zgłaszane potrzeby przez opiekunów socjalnych
oraz przy uwzględnieniu przekazywanych na ten cel środków z budżetu urzędu mias-
ta (przy uwzględnieniu częściowej odpłatności usług przez samych podopiecznych).
Sąd ustalił, że każda z opiekunek wykonywała swą pracę osobiście (istniał jednakże
swojego rodzaju system podmian w sytuacji konieczności zastępstwa). Ustalił także,
że powódki były kontrolowane przez organizatorki i w tym względzie nie dał wiary
odmiennym zeznaniom L.W. (słuchanej w charakterze strony) oraz L.P., a oparł się
na zeznaniach E.K., znajdujących zdaniem Sądu Pracy pełne potwierdzenie w tym
zakresie w oświadczeniach terenowych organizatorek, złożonych przed inspektorem
pracy [...]. Ostatecznie Sąd ten doszedł do wniosku, że łączące strony umowy
zlecenia faktycznie były umowami o pracę. Za takim stanowiskiem przemawia
wykonywanie przez powódki obowiązków pod kierownictwem pozwanego, który
organizował ich pracę, osobisty charakter świadczonej pracy, wykonywanie
obowiązków za wynagrodzeniem ekwiwalentnym do wykonywanej pracy oraz tożsa-
mość obowiązków wynikających z umowy zlecenia, oraz z umowy o pracę. Nie kwes-
tionując dopuszczalności przekształcenia stosunku pracy w stosunek zlecenia, wed-
ług Sądu Pracy, nowy stosunek powinien różnić się od poprzedniego, a nie mieć na
celu jedynie pogorszenie sytuacji prawnej powódek.

Rozpoznając apelację strony pozwanej Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
stwierdził w szczególności, że zgodnie z umową o pracę, znajdującą się w aktach
osobowych powódek, opiekunka domowa zobowiązana była do pracy w pełnym (42
godzin tygodniowo) lub w niepełnym wymiarze czasu pracy (obliczonym na podsta-
wie kontrolki pracy). Według § 3 umowy o pracę do zadań opiekunki domowej nale-
żało wykonywanie zleconych w zakresie czynności zadań i potwierdzenie ich w kar-
cie czasu pracy. Według § 2 umowy z tytułu wykonywania obowiązków opiekunka
domowa zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy miała zagwarantowane stałe
wynagrodzenie miesięczne w oparciu o obowiązujące przepisy zarządzenia Ministra
Zdrowia i Opieki Społecznej oraz przysługiwała jej premia uznaniowa w oparciu o
regulamin przyznawania premii motywacyjnej dla opiekunek domowych. Zgodnie z §
5 umowy o pracę opiekunka zobowiązana była do osobistego wykonywania przyję-
tych na siebie praw i obowiązków, a § 6 umowy gwarantował jej prawo do urlopu wy-
poczynkowego. Zakres czynności opiekunki domowej (przyjęty osobiście przez
każdą z powódek zatrudnionych w oparciu o umowy o pracę) określał obowiązki
opiekunki domowej oraz (w pkt 13) warunki do uzyskania kwartalnej premii motywa-
cyjnej, jakie opiekunka winna spełnić, wśród których jako pierwszy wymieniony został
wymóg efektywnego przepracowania ustalonego w umowie czasu pracy (bez zwol-
nień lekarskich). Do 1991 r. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej dotowało całą
działalność związaną z opieką nad starszymi, niepełnosprawnymi i samotnymi oso-
bami. W 1991 r. powstały Miejskie i Wojewódzkie Ośrodki Pomocy Społecznej. Od
tego czasu PKPS nie dostaje żadnych dotacji z budżetu państwa (na działalność
związaną z opieką), w związku z czym zabrakło funduszy na prowadzenie tej dzia-
łalności w dotychczasowej formie i zakresie. Trudności finansowe strony pozwanej
były przyczyną wypowiedzenia umów o pracę wszystkim opiekunkom domowym. Od
stycznia 1994 r. powódki wykonywały swoje obowiązki w oparciu o podpisywane co
kilka miesięcy umowy zlecenia. Każda z powódek podpisała oświadczenie o wyra-
żeniu zgody na pracę w oparciu o umowę zlecenia. Część powódek (później zatrud-
nionych) od początku wykonuje swoje czynności w oparciu o zawarte umowy zlece-
nia. Według umowy zlecenia zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania usług
opiekuńczych opiekunki domowej w rejonie wyznaczonym przez organizatorki usług
ZW PKPS w T. Według pkt 3 umowy ,,zleceniobiorca nie może powierzyć wykonania
zobowiązań wynikających z niniejszej umowy innej osobie bez zgody zleceniodaw-
cy". Zakres czynności opiekunki domowej PKPS określają ogólne obowiązki opie-
kunki. Z zakresu tego wynika, że czynności opiekunki domowej należy dostosować
każdorazowo do potrzeb podopiecznego. Wynagrodzenie opiekunek domowych,
obliczane jest w oparciu o przepracowaną ilość godzin u podopiecznych. Ilość tych
godzin opieki wynika z decyzji Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej; w oparciu o
te dane harmonogram pracy opiekunek ustalany jest przez tzw. organizatorki. Opie-
kunki swą pracę mogą wykonywać w dowolnym czasie, a godziny opieki ustalają
same po uzgodnieniu z podopieczną (zeznania J.P., L.W.). Na kartach czasu pracy
opiekunki tylko w początkowym okresie pracy organizatorki wyszczególniały kon-
kretną ilość godzin (od której do której), a później była to tylko ilość godzin ,,przy-
dzielonych" dla podopiecznej, bez wskazania godziny rozpoczęcia i zakończenia
wykonywanej pracy. Od 1996 r. opiekunki zamiast kart czasu pracy sporządzają co-
miesięczne sprawozdania. Od momentu zawarcia umów zlecenia powódki nie podpi-
sują listy obecności. Umowy zlecenia zawierane przez powódki od lutego 1997 r.
zawierają postanowienie, że zleceniobiorca samodzielnie organizuje sobie pracę i
przyjmuje odpowiedzialność za jej wykonanie. Podzlecenie wykonania pracy innej
osobie jest dopuszczalne za zgodą zleceniodawcy. Wszystkie powódki składały
podania o zatrudnienie w ramach umowy zlecenia i oświadczyły, że ta umowa im
odpowiada. W okresie zatrudnienia opiekunek na podstawie umów o pracę kontrola
pracy opiekunek odbywała się raz w miesiącu (zeznania L.W., powódki E.K.). Taka
kontrola przestała być wykonywana od czasu, gdy rozpoczęto zawieranie umów zle-
cenia.

Od czasu zatrudnienia opiekunek na podstawie umowy zlecenia przestał ist-
nieć obowiązek kontroli ich pracy przez organizatorki (w takim zakresie jak poprzed-
nio), a kontrola miała miejsce tylko w razie konfliktów, czy zastrzeżeń zgłaszanych
przez podopieczne. Sąd drugiej instancji jako punkt wyjścia dla dokonania oceny
prawnej ustalonego stanu faktycznego przyjął, że do najważniejszych cech stosunku
pracy (wynikających bezpośrednio lub pośrednio z treści art. 22 KP), należy jego: 1.
dobrowolność, 2. to, iż jest to zobowiązanie wzajemne, 3. praca w jego ramach jest
świadczona osobiście, 4. ma charakter odpłatny, 5. wykonywana jest ,,pod kierow-
nictwem" pracodawcy, 6. występuje ciągłość świadczenia pracy, 7. stosunek jest sto-
sunkiem starannego działania, 8. pracodawca ponosi ryzyko w procesie pracy. Oso-
bisty charakter świadczenia pracy polega na tym, że w ramach stosunku pracy pra-
cownik nie może powierzyć realizacji zadań wyznaczonych przez pracodawcę osobie
trzeciej; tylko wyjątkowo przepisy prawa pracy zezwalają na powierzenie przez
pracownika (za zgodą pracodawcy) wykonywania określonych czynności innej oso-
bie. Praca ludzka może być przedmiotem wielu różnorodnych stosunków prawnych.
Umowa na warunkach zlecenia (potocznie zwana ,,umową zlecenia"), najczęściej w
praktyce polega na dokonywaniu określonych czynności faktycznych (art. 750 KC).
Istotną cechą zlecenia jest to, że nie stwarza ono stosunku podporządkowania co do
sposobu, czasu i miejsca wykonywania czynności w nim ujętych. Swoboda zlecenio-
biorcy w wykonaniu zlecenia co do sposobu, czasu i miejsca może jednak zostać
określona przez strony w umowie i wówczas umowa jest źródłem podporządkowania
zleceniobiorcy podmiotowi dającemu zlecenie. Przy umowie zlecenia zasadą jest
osobiste wykonywanie zlecenia, jednak art. 738 § 1 KC dopuszcza substytucję zle-
ceniobiorcy. Mając to na względzie Sąd drugiej instancji nie podzielił poglądu Sądu
Pracy, że powódki pomimo nazwania umowy umową zlecenia faktycznie łączył ze
stroną pozwaną stosunek pracy. Wbrew stanowisku Sądu Pracy trudno przyjąć, że
powódki ,,wykonywały swe obowiązki pod kierownictwem terenowych organizatorek".
Od momentu zawarcia z powódkami umów zlecenia faktycznie przestał istnieć obo-
wiązek kontroli pracy opiekunek przez organizatorki, to zaś poprzednio należało do
powinności organizatorek. Brak kontroli, a tym samym i brak podporządkowania,
przejawiał się również i w tym, że w poprzednim okresie wyniki kontroli i oceny pracy
opiekunek przez organizatorki stanowiły podstawę przyznania opiekunkom premii
uznaniowej i nagród (w uzgodnieniu z koordynatorem usług), podczas gdy od czasu
gdy zaczęto zawierać umowy zlecenia tego rodzaju świadczenia nie były (i nie są) w
ogóle przewidziane i wypłacane. W odróżnieniu do istniejących uprzednio umów o
pracę, w których obowiązek osobistego wykonywania pracy ujęty był w umowie o
pracę, w umowie zlecenia strony przewidziały możliwość substytucji za zgodą zlece-
niodawcy. To, czy rzeczywiście powódki korzystały z tej możliwości i czy tylko spo-
radycznie zlecały wykonanie opieki osobom trzecim nie ma istotnego znaczenia dla
rozstrzygnięcia spornej kwestii, gdyż ważne jest, iż postanowienie stwarzające taką
możliwość w umowie zlecenia zostało zamieszczone. Jest też rzeczą oczywistą, że
zleceniodawca zastrzegł sobie kontrolę powierzenia przez zleceniobiorcę wykonania
usługi trzeciej osobie, wynika to bowiem z istoty umowy zlecenia. Według umowy o
pracę pracownica zobowiązania była do wykonywania obowiązków opiekunki w peł-
nym wymiarze czasu pracy (42 godziny), a pracodawca ustalał jej harmonogram
pracy, określając czas i ilość godzin u konkretnej podopiecznej w taki sposób, aby
godziny pracy odpowiadały pełnemu etatowi. Umowy zlecenia postanawiają nato-
miast jedynie, że zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonywania usługi opiekuńczej,
a za wykonanie tej czynności przysługuje określone wynagrodzenie wyliczane za
każdą przepracowaną godzinę. W umowach zlecenia zamieszczano przy tym wy-
raźne postanowienie, że zleceniobiorca samodzielnie organizuje swoją pracę i
przyjmuje odpowiedzialność za jej wykonanie. Według Sądu drugiej instancji, błędny
jest pogląd Sądu Pracy, że powódki uprzednio zatrudnione na podstawie umów o
pracę po zawarciu umów zlecenia wykonywały swą pracę dokładnie w taki sam spo-
sób. Należy tu odróżnić wykonywanie opieki nad podopiecznym, od organizacji pracy
w ramach tej opieki. Wykonywanie tej pracy polega na spełnieniu szeregu czynności
na rzecz podopiecznego, które zawsze będą takie same. Nie można natomiast
podzielić poglądu Sądu pierwszej instancji co do tego, że były one wykonywane w
taki sam sposób w aspekcie organizacji pracy. Powódki bowiem mogą (od czasu
zawarcia umowy zlecenia), wykonywać swoją pracę w dowolnym czasie, a główną
osobą, decydującą o czasie wykonywania usługi, nie jest zleceniodawca, lecz
podopieczna, tj. osoba, na rzecz której zlecenie jest wykonywane. Również ilość
wykonywanej pracy (tj. ilość przyjętych godzin) zależy ostatecznie od zleceniobiorcy
(od powódek), choć jest ona ograniczona z uwagi na wielkość środków finansowych
przekazywanych przez podopieczne oraz przewidzianych przez urząd miasta w bu-
dżecie. Wynika stąd, że organizacja pracy jest zupełnie inna niż uprzednio stosowa-
na, w której pracodawca był zobowiązany do zapewnienia opiekunce określonej w
umowie o pracę ilości godzin pracy.

W kasacji zaskarżonemu wyrokowi postawiono zarzut jedynie w płaszczyźnie
naruszenia przepisów prawa materialnego, a mianowicie, że obraża on art. 22 § 1 i
art. 22 § 11 KP ,,przez ich błędną wykładnię".


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i dlatego nie mogła zostać
uwzględniona. Wbrew zapowiedzi zawartej w petitum kasacji w jej uzasadnieniu w
istocie nie wyjaśnia się na czym polega błąd w wykładni art. 22 § 1 i art. 22 § 11 KP,
który jakoby popełnił Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Pisze się w niej wpraw-
dzie, że ,,przy interpretacji stosunku prawnego - co przecież nie jest identyczne z
interpretacją art. 22 § 1 i art. 22 § 11 KP - łączącego powódkę ze stroną pozwaną nie
można w sposób nieomal bezkrytyczny odnosić się do formalnej treści umowy. Przy
takiej interpretacji nigdy nie będzie można ocenić stosunku prawnego łączącego
strony o możliwości korzystania przez pracownika z zastępstwa, pomocy osoby trze-
ciej nawet jeśli zapis ten będzie obwarowany koniecznością uzyskiwania zgody pra-
codawcy i nawet jeśli pracodawca zgody takiej faktycznie nigdy nie wyrazi". Zarzut
ten nie jest jednakże trafny, gdyż Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych badał i
oceniał nie tylko treść zawieranych umów zlecenia (i porównawczo także umów o
pracę), lecz także faktyczny aspekt realizacji łączącego strony zobowiązania. Co
więcej, ustalenia dotyczące tego, jak w praktyce realizowane były powinności stron
nawiązanego stosunku pracy doprowadziły Sąd drugiej instancji między innymi do
trafnej konkluzji, iż w stosunku prawnym powódek (powódki) brak było zwłaszcza
podporządkowania, które jest szczególnie istotną (konstytutywną) - wyraźnie wyróż-
nianą w art. 22 § 1 KP - cechą stosunku pracy. Według uzasadnienia kasacji Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przyjął, iż ,,podopieczna była uprawniona do zgła-
szania stronie pozwanej swoich zastrzeżeń, co do jakości lub ilości pracy powódki; w
efekcie pracownicy strony pozwanej rozstrzygali wszelkie kwestie związane ze zgło-
szonymi zastrzeżeniami". Słusznie jednakże Sąd ten równocześnie uznał - inaczej
niż utrzymuje to kasacja - że nie każdy przejaw kontroli może być potraktowany jako
świadectwo wymaganego w stosunkach pracy podporządkowania. Element kontroli -
chociażby z uwagi na ponoszenie ryzyka przez zleceniodawcę - występuje także w
umowach zlecenia, ale to nie oznacza, iż skutkiem tego przestają one być umowami
zlecenia i stają się umowami o pracę. Słusznie też Sąd drugiej instancji przyjął, że
istotne w sprawie było porównanie rzeczywistej organizacji pracy powódek (powód-
ki), a w jej ramach tego w jaki sposób efekty ich pracy były kontrolowane, w okresie,
w którym łączyły je ze stroną pozwaną umowy o pracę i w okresie późniejszym (po
zawarciu umów zlecenia), dochodząc do trafnego stwierdzenia, iż pod tym względem
zachodziły nie tylko formalne, ale i praktyczne, zasadnicze różnice, co z kolei uza-
sadniało konkluzję, iż w stosunkach prawnych powódek (powódki, która wniosła ka-
sację) brak było wymaganego przez przepis art. 22 § 1 KP podporządkowania (pod-
ległości kierownictwu) pracodawcy.

Zgodzić należy się z wywodami kasacji, iż przy ustalaniu, czy strony w danym
przypadku łączył stosunek pracy należy mieć na względzie rzeczywistą jego treść,
która wyraża się w praktycznej jego realizacji. Nie można jednakże równocześnie
negliżować tego, co strony uzgodniły w danej umowie, zamieszczając w niej posz-
czególne postanowienia. Wynika to między innymi z analizy art. 22 § 1 i art. 22 § 11
KP. Drugi z tych przepisów stanowi, że zatrudnienie w warunkach określonych w art.
22 § 1 KP jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę
zawartej przez strony umowy. W art. 22 § 1 KP ustawodawca posłużył się zaś for-
mułą ,,przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania
pracy", co oznacza, iż akcent w tym przepisie położony został na tym do czego pra-
cownik się zobowiązuje, nie zaś na tym jak to do czego się zobowiązano (zwłaszcza
w umowie o pracę) jest następnie wykonywane w praktyce. Trudno także pominąć, iż
w myśl art. 65 KC (który stosowany jest w stosunkach pracy zgodnie z art. 300 KP) w
umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli
opierać się na ich dosłownym brzmieniu. Wynika bowiem z niego między innymi, że
ważny jest cel, którym strony się kierują, a więc czy chcą nawiązać (zgodnie) umowę
o pracę, czy też umowę zlecenia. Z ustaleń zaś Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych co najmniej pośrednio wynika, iż przyjął on, że wolą stron - w chwili zawierania
umów (umowy) - było nawiązanie stosunku zlecenia. Za mylne należy na tym tle
uznać stanowisko, które zakłada, iż nazwa umowy nie ma żadnego znaczenia przy
rozstrzyganiu wątpliwości co do kwalifikowania danego stosunku prawnego jako sto-
sunku pracy, jak również, że bez znaczenia jest także to, co strony zamieściły w tre-
ści zawartej przez nie umowy oraz, że liczy się tylko to jak ta umowa jest przez nie w
praktyce realizowana. Możliwość i konieczność kwestionowania zawartej umowy (jej
nazwy i kwalifikacji) pojawia się wtedy, gdy na tle jej postanowień (jej treści) rodzą
się uzasadnione wątpliwości czy ma ona cechy wymagane od umowy o pracę i sto-
sunku pracy, który z niej wynika. Możliwość i konieczność taka zachodzi także wów-
czas, gdy istnieje wyraźny dysonans między nazwą i postanowieniami umowy, a tym
jak one są realizowane w praktyce. Nie oznacza to jednakże, że jeżeli poszczególne
postanowienia umowy nie są w określonym czasie realizowane w praktyce, to są one
bez znaczenia przy ocenie dotyczącej kwalifikowania danej umowy jako umowy o
pracę, czy też jako umowy zlecenia. Słusznie więc Sąd Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych miał na uwadze to, iż jedno z postanowień łączącej strony umowy zlecenia
dopuszczało możliwość odstąpienia od osobistego wykonywania obowiązków przez
powódkę (powódki) i zastąpienia się w tym zakresie - za zgodą zleceniodawcy - inną
osobą. Zawarta w uzasadnieniu kasacji sugestia, że postanowienie takie mogło być
do umowy wprowadzone dla pozoru nie znajduje żadnego uzasadnienia w materiale
dowodowym sprawy, a ponadto nawet gdyby było inaczej to i tak nie może być ona
wzięta pod uwagę przez Sąd Najwyższy, gdyż nie ma ona związku z ustalonym sta-
nem faktycznym, który stał się podstawą zaskarżonego wyroku i który w kasacji nie
jest kwestionowany. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w ramach swoich ustaleń
nic nie pisze na temat pozorności postanowienia dotyczącego zastępstwa w wy-
konywaniu obowiązków przez powódkę (powódki), a wobec tego oznacza to, iż ustalił
on (w sensie negatywnym), że pozorności tej nie było. W konsekwencji też za
bezzasadne należy uznać zakwestionowanie w uzasadnieniu kasacji dokonanej
przez Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oceny wagi postanowienia umowy w
kwestii możliwości posłużenia się zastępcą. Skoro postanowienie to zostało za-
mieszczone w umowie i nie miało cech pozorności, to słusznie uznano w zaskarżo-
nym wyroku, iż powinno być ono wzięte pod uwagę przy rozstrzyganiu tego, jak na-
leży zakwalifikować nawiązany przez strony stosunek prawny oraz, że wynika z
niego, iż w stosunku tym brak było cechy jaką jest osobiste świadczenie pracy.

Z powyżej wskazanych motywów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312 KPC
orzekł jak w sentencji wyroku.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PKN 693/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/205
2002-12-18 
[IA] I PKN 685/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/10/168
2002-10-02 
[IA] I PKN 684/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/212
2002-09-16 
[IA] I PKN 682/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/211 Monitor Prawa Pracy 2004/11/14
2002-09-04 
[IA] I PKN 668/01   Wyrok SN
Prawo Pracy 2003/7-8/50 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/3/47
2002-12-18 
  • Adres publikacyjny: