Wyrok SN - I PKN 253/97
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PKN 253/97
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1998/12/382
Data wydania:1997-09-16

Wyrok z dnia 16 września 1997 r.
I PKN 253/97


Stosowaniem wynalazku jest wytwarzanie wyrobu posiadającego cechy
konstrukcyjne ujęte w zastrzeżeniach patentowych, niezależnie od tego, że poprzez jego
udoskonalenie może dochodzić do poprawy jego wartości użytkowych lub poszerzenia
zakresu użytkowania, jak również niezależnie od zmian w sposobie jego produkcji
(jeżeli ochrona patentowa nie obejmuje sposobu urzeczywistniania rozwiązania).



Przewodniczący SSN: Jadwiga Skibińska-Adamowicz, Sędziowie SN: Janusz
Łętowski, Walerian Sanetra (sprawozdawca).


Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 16 września 1997 r. sprawy z powództwa
Ludwika D. przeciwko Spółce Akcyjnej "E." w P. o zapłatę, na skutek kasacji powoda od
wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 lutego 1997 r. [...]


1. o d d a l i ł kasację.

2. nie obciążył powoda kosztami postępowania kasacyjnego.

U z a s a d n i e ni e


Powód Ludwik D. wniósł kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia
12 lutego 1997 r. [...] Jego zdaniem wyrok ten narusza zarówno przepisy prawa materialnego,
jak i procesowego. Gdy idzie o prawo materialne, to naruszenia dotyczą: 1. art. 10 i 11
ustawy z 19 października 1972 r. o wynalazczości (jednolity tekst: Dz. U. z 1984 r. Nr 33,
poz. 177 ze zm.) i polegają na tym, iż w sprzeczności z dokumentem patentowym [...] sądy
orzekające w Lublinie zasądziły wynagrodzenie na rzecz twórcy wynalazku (powoda) za lata
1984-1985, "za dogładzarki do hanowania zgrubnego tłoka, nie będące przedmiotem
wynalazku oraz nie zastosowały przepisów art. 93 ust. 2 ustawy o wynalazczości", 2. art. 93
ust. 1 i 2 ustawy o wynalazczości przez niewłaściwe pojmowanie "stosowania projektu
wynalazczego", 3. § 26 i 24 a także § 2 ust. 1 i § 11 ust. 3 zarządzenia Ministra - Kierownika
Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń z dnia 31 stycznia 1986 r. w sprawie
zasad obliczania efektów stanowiących podstawę do ustalania wysokości wynagrodzeń za
pracownicze projekty wynalazcze (załącznik), M.P. Nr 12, poz. 87, 4. art. 481 § 1 KC i art.
3581 § 3 KC w związku z art. 300 KP oraz "zastosowania błędnej wykładni uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 15.IV.1994 r., I PZP 15/94, naruszając interes Rzeczypospolitej Polskiej
oraz nie zastosowały rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 września 1991 r., Dz. U. Nr
83, poz. 374", 5. art. 106 ustawy o wynalazczości oraz przepisu § 43 ust. 3 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 29 czerwca 1984 r. w sprawie projektów wynalazczych (Dz. U. Nr
33, poz. 178 ze zm.), gdyż nie zasądzono na rzecz powoda wynagrodzenia za wykonaną i
dostarczoną dokumentację przydatną do stosowania projektu wynalazczego, 6. art. 94 ustawy
o wynalazczości, gdyż przyjęto, iż pierwszy okres obliczeniowy stosowania wynalazku
powoda rozpoczął się od dnia 1 stycznia 1984 r. W zakresie zarzutów procesowych w kasacji
podniesiono, że "nie dopuszczono dowodów zgłaszanych przez powoda stosownie do art. 217
KPC i nie wyjaśniono okoliczności istotnych dla sprawy oraz nie odebrano przyrzeczenia od
biegłego przed przesłuchaniem, a nadto wystąpiły uchybienia organizacyjno-proceduralne,
Sądy nie uwzględniły wniosku o wyłączenie biegłego W.M.". W uzasadnieniu kasacji powód
w obszernych wywodach zasadniczo powtarza zarzuty i argumentację, która zawarta została
w jego rewizji od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Lublinie z dnia 30 kwietnia 1996 r. [...]
oraz w kilku jego pismach procesowych sporządzanych po wniesieniu rewizji, które były
przedmiotem rozpoznania Sądu Apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny oddalił rewizję powoda po przeprowadzeniu uzupełniającego
postępowania dowodowego (przedstawieniu uzupełniającej opinii przez biegłego
Włodzimierza M.), podzielając ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji. Z ustaleń
tych w szczególności wynika, że powód Ludwik D. był pracownikiem pozwanego (także
przed jego przekształceniem organizacyjno-własnościowym) od około 1950 roku na różnych
stanowiskach, związanych z produkcją sprężarek i jej technologią. W tym czasie opracował
wiele rozwiązań o charakterze projektów wynalazczych. W roku 1977, w ramach konkursu
na eliminację narzędzi z importu, opisał też między innymi rozwiązanie zatytułowane
"Sposób wykonywania specjalnych narzędzi skrawających zwanych "osełkami" oraz
zastosowania ich do honowania oscylacyjnego takich elementów jak korpus, cylinder, suwak,
tłok do sprężarek". Współautorem opracowania był Jan O. Praca ta nie zawierała istoty
rozwiązania w tym sensie, że nie można było na jej podstawie urzeczywistnić zawartych w
niej propozycji (nie podano w niej wystarczających danych technicznych, a jedynie ideę
rozwiązania problemu), jednak została przez pozwanego, w dniu 19 października 1977 r.,
przyjęta jako zgłoszenie pracowniczego projektu wynalazczego i zarejestrowana [...]. Na
podstawie tego opracowania wszczęto próby urzeczywistnienia pomysłów powoda i Jana O.,
głównie w odniesieniu do osełek, zgodnych z importowanymi wówczas osełkami angielskiej
firmy "S.", jednak nie przyniosło to pozytywnych rezultatów. Jak wcześniej, tak i w dalszym
ciągu, dogładzaki sprowadzane były z zagranicy, a import ten pokrywał całe
zapotrzebowanie przedsiębiorstwa na osełki [...].

W dniu 15 września 1982 r. powód przedstawił pozwanemu kolejne opracowanie,
które - zgodnie ze stwierdzeniem pochodzącym od powoda - dotyczyło "uruchomienia
produkcji antyimportowej w oparciu o własny sposób rozwiązania" i zawierało "Część
informacji w sprawie badania zdolności patentowej i zgłoszenia do Urzędu Patentowego
celem opatentowania przedstawionego rozwiązania". Rozwiązanie nosiło tytuł "Sposób
wykonywania dogładzaków" i składało się z kilku możliwych do przyjęcia wariantów
konstrukcji dogładzaka wraz z proponowanym sposobem wykonania. Następnie, w marcu
1982 r., powód przekazał pozwanemu rysunek R [...] przedstawiający istotę konstrukcji
jednego z dogładzaków proponowanych w 1981 r. oraz istotę konstrukcji poszczególnych
jego części składowych [...].

W 1981 r., ani też w 1982 r., pozwany nie zarejestrował opisanego wyżej roz-
wiązania, jako nowego pracowniczego projektu wynalazczego, lecz potraktował je jako
dalszą część projektu [...]. Jednocześnie jednak w dniu 17 maja 1982 r. wystąpił do Urzędu
Patentowego o udzielenie ochrony patentowej rozwiązaniu technicznemu, opisanemu w
dokumentacji powoda z 1981 r., a przedstawionemu na rysunku R [...].

Pozwany rozpoczął także prace zmierzające do podjęcia produkcji dogładzaków,
zgodnych z tą dokumentacją. Przy współudziale powoda opracowano w okresie od września
1982 r. i w 1983 r. dokumentację technologii wykonania takiego dogładzaka oraz projekty
urządzeń potrzebnych do zrealizowania tej technologii, zakupiono też niezbędne materiały
ścierne [...].

W 1982 r. wykonano kilkanaście tysięcy dogładzaków do zgrubnego honowania
tłoka, zgodnych z konstrukcją opisaną w zgłoszeniu patentowym. Przeznaczone one były do
użycia w operacji technologicznej, wymagającej stosunkowo najmniejszej dokładności.
Dogładzaki importowane zastąpiono w tej operacji dogładzakami według rysunku R [...] w
dniu 16 marca 1982 r. Od 1983 r. produkcja niemal równa była potrzebom, zaś w 1984 r.
używano do tej operacji wyłącznie dogładzaków zgodnych z wynalazkiem [...]. W
pozostałych operacjach gładzenia dogładzaków tych nie można było jeszcze stosować, gdyż
uzyskiwana jakość gładzonych detali (gładkość powierzchni) nie była zadowalająca [...].

W 1982 r. pozwany posiadał również osełki importowane, zarówno do operacji, w
których dogładzaków zgodnych z pomysłem powoda nie można było stosować, jak również -
do zgrubnego dogładzania tłoka, bowiem w tym czasie dostarczona została ostatnia partia
osełek do tej operacji, zamówionych jeszcze w 1980 r. Dalsze zamówienia na takie
dogładzaki nie były już składane, a późniejsze potrzeby Zakładu na osełki do zgrubnego
honowania tłoków pokrywała własna produkcja [...].

W dniu 12 maja 1987 r. Urząd Patentowy udzielił pozwanemu patentu na pra-
cowniczy wynalazek współautorstwa powoda i Jana O. pod nazwą "Narzędzie do do-
gładzania". Ochrony udzielono na rozwiązanie, które wyróżnia się tym, iż: 1) narzędzie do
dogładzania, składające się z prostopadłościennego elementu ściernego i wkładki
wzmacniającej umieszczonych przez zaprasowanie w korpusie z tworzywa
termoutwardzalnego, w kształcie trapezu o przekroju płaskim zaokrąglonym na końcach,
znamienne jest tym, że wkładka wzmacniająca (2) ma postać okrągłego pręta o długości (lw)
tak dobranej w stosunku do długości narzędzia (ln), że średnica (d) końców pręta tworzy
cięciwę zaokrąglenia na końcach narzędzia, a ponadto wkładka wzmacniająca (2) posiada w
środkowej części gniazdo (4) do umieszczenia elementu ściernego (1), o długości (ls) równej
długości elementu ściernego (1), w postaci spłaszczenia (5) o przekroju (p) w kształcie
odcinka koła; 2) narzędzie według zastrzeżenia 1. znamienne jest tym, że szerokość (dw)
spłaszczenia (50 stanowi 0,6-0,85 szerokości (ds) elementu ściernego (1); 3) narzędzie
według zastrzeżenia 1 lub 2 znamienne jest tym, że na każdej z płaszczyzn bocznych posiada
naddatek eksploatacyjny (e) w postaci co najmniej dwóch występów (6) obejmujących
łącznie mniej niż połowę powierzchni bocznej. Ponadto podano, że przedmiotem wynalazku
jest narzędzie do dogładzania, stosowane w obrabiarkach, w których narzędzie wykonuje
ruch złożony z posuwisto-zwrotnego i obrotowego, tak zwanych honownicach, a celem
wynalazku jest opracowanie konstrukcji narzędzia, które eliminowałoby niedogodności
odpowiednich narzędzi, dotychczas eksploatowanych.

W dniu 14 sierpnia 1985 r. pozwany podjął formalną decyzję o przyjęciu projektu [...]
do stosowania, w tym samym okresie dogładzaki według konstrukcji powoda zastosowano
do wykańczającego gładzenia tłoka, a w latach następnych - do pozostałych operacji
honowania. W związku z występującymi trudnościami w osiągnięciu zadowalającego efektu,
zastosowanie to poprzedzone było wielokrotnymi zmianami technologii wykonania
dogładzaków oraz używanych do ich produkcji materiałów i urządzeń. Zawarta nawet została
umowa z dnia 30 września 1985 r. o realizację projektu wynalazczego [...] w celu wykonania
prac wdrożeniowych związanych z uruchomieniem produkcji przemysłowej dogładzaków
(...) z przeznaczeniem do obróbki korpusu i cylindra, a dogładzaki i wyroby, wykonane przy
ich użyciu, poddawano wielu próbom i kontrolom. Wszystkie te działania nie dotyczyły już
jednak dogładzaków do zgrubnego gładzenia tłoków, które produkowano od 1982 r., a
jedynie dogładzaków do honowania wykańczającego tłoka oraz honowania cylindra, korpusu
i suwaka. Dokonane w tym czasie zmiany w żaden sposób nie dotknęły zresztą istoty rozwią-
zania w kształcie zgłoszonym do Urzędu Patentowego [...].

W trakcie stosowania dogładzaków chronionych patentem okazało się, że dogładzaki
te są porównywalne z wcześniej importowanymi pod względem skuteczności gładzenia.
Trwałość dogładzaków do zgrubnego honowania tłoka i honowania korpusu była przy tym
mniejsza niż osełek importowanych, zaś trwałość dogładzaków do gładzenia wykańczającego
tłoka, cylindra suwaka - większa [...]. Sukcesywne wprowadzanie ich do produkcji
spowodowało, że od roku 1982 nie sprowadzano już z importu dogładzaków do zgrubnego
honowania tłoka (w 1982 r. odebrano jedynie osełki zamówione wcześniej), a w 1985 r.
zbędny był już także import innych dogładzaków [...].

W związku ze stosowaniem rozwiązania technicznego powoda, przedstawionego na
rysunku R [...], które uzyskało ochronę patentową, decyzją z dnia 3 września 1986 r.
pozwany naliczył twórcom tego rozwiązania wynagrodzenie, które nie zostało wypłacone
wobec sporu, co do wkładu pracy twórczej każdego ze współautorów. W decyzji tej, jako
początek pierwszego okresu obliczeniowego, przyjęto datę 1 stycznia 1986 r. Następna
decyzja z dnia 7 kwietnia 1988 r. również opierała się na tak ustalonych okresach
obliczeniowych. Później jednak pozwany dokonał korekty tego ustalenia przyjmując, że
pierwszy okres obliczeniowy rozpoczynał się w dniu 1 lipca 1985 r., a następnie - pismem z
dnia 21 października 1989 r. - poinformował powoda, że okresy obliczeniowe uwzględnione
zostaną z przyjęciem jako ich początku daty 1 lipca 1982 r., wobec czego wypłacona
współtwórcom uprzednio kwota zł 2.082.432 zaspokaja całość roszczeń z tytułu
wynagrodzenia za stosowanie wynalazku i powodowi należą się tylko odsetki w kwocie zł
427.792 [...].

Nie zgadzając się ze sposobem wyliczenia należnego wynagrodzenia i jego
wysokości, powód wniósł w dniu 25 lutego 1991 r. pozew do Sądu Wojewódzkiego w
Lublinie o zasądzenie z tytułu tego wynagrodzenia kwoty 67.054.698 zł. Wnosił także o
zasądzenie odsetek za opóźnienie w zapłacie tej kwoty, odsetek od odsetek oraz kwoty zł
40.000.000 na rzecz PCK za naruszenie godności osobistej powoda, wprowadzenie Sądu w
błąd i kłamstwa oraz kosztów procesu, wyliczonych na kwotę 55.550.000 zł, a łącznie
dochodzoną kwotę wynagrodzenia z uwzględnieniem waloryzacji i odsetek powód określił na
85% z kwoty 1.557.900.000 zł [...]. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego sprawa
ta, oznaczona sygnaturą akt [...], rozstrzygnięta została wyrokiem z dnia 3 listopada 1994 r.,
którym Sąd Wojewódzki zasądził od pozwanego "E." SA w P. na rzecz powoda Ludwika D.
kwotę 4.177.091 zł z odsetkami w wysokości 140% od dnia 5 kwietnia 1991 r. do dnia 14
września 1991 r., 80% od dnia 15 września 1991 r. do dnia 14 sierpnia 1992 r., 60% od dnia
15 sierpnia 1992 r. do dnia 30 kwietnia 1993 r. i 54% od dnia 1 maja 1993 r. do dnia zapłaty,
a na wypadek zmiany wysokości odsetek, z obowiązującymi odsetkami ustawowymi.
Ponadto Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 17.152.532 zł z odsetkami
ustawowymi od kwoty 15.409.826 zł od dnia 22 stycznia 1994 r. do dnia zapłaty, a od kwoty
1.742.706 od dnia 1 listopada 1994 r. do dnia zapłaty, zniósł wzajemnie między stronami
koszty procesu, nieuiszczony wpis przejął na rachunek Skarbu Państwa, a wyrokowi w części
zasądzającej roszczenie do kwoty 14.328.360 zł nadał rygor natychmiastowej wykonalności.
W uzasadnieniu wyroku podano, że kwota 4.177.091 zł jest wynagrodzeniem dla powoda,
jako współtwórcy spornego wynalazku, zaś kwota 17.152.352 zł stanowi skapitalizowane
odsetki należne powodowi do dnia 31 października 1994 r. O kosztach postępowania
orzeczono zgodnie z art. 100 KPC [...].

Opisany wyżej stan faktyczny Sąd Wojewódzki ustalił na podstawie materiału
dowodowego zgromadzonego w sprawie [...]. Ponowiono jedynie - zgodnie z żądaniem
powoda - dowód z opinii biegłych z zakresu wynalazczości Z.K. i W.M. [...]. W
szczególności Sąd Wojewódzki uwzględnił dokumenty na kartach [...], a także na kartach [...]
sprawy [...] i uznał je za wiarygodne, jako że sporządzone zostały przez osoby uprawnione,
nie są ze sobą sprzeczne i nie przedstawiono dokumentów im przeciwnych. Sąd ten
podkreślił, że zdecydowana większość z nich pochodzi z okresu, kiedy między stronami nie
istniał spór, będący przedmiotem rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Sąd uwzględnił także
zeznania powoda [...] w zakresie niesprzecznym z powołanymi dokumentami, w
szczególności zaś co do stwierdzenia, że próby trwały do 1986 r. [...], ale od 1982 r.
dogładzaki, zgodne z rozwiązaniem chronionym patentem, stosowane były do produkcji
sprężarek [...], w pozostałej zaś części nie dał im wiary, gdyż są sprzeczne z przedstawionymi
w sprawie dokumentami, w których między innymi sam powód potwierdza fakt
produkowania i stosowania osełek, zgodnych konstrukcyjnie z rozwiązaniem chronionym
patentem, od 1982 r. [...]. Zeznania świadka W.O. [...] potwierdzają jedynie dane wynikające
z dokumentów, podobnie jak zeznania świadka A.T. [...] i świadka R.F. [...] oraz zeznania
Z.S. [...]. Zeznania Z.M. [...] są o tyle mało znaczące, że - jak sam stwierdził - zetknął się z
dogładzakami "powoda" dopiero na przełomie lat 1984/85 i nie są mu znane informacje z
poprzedniego okresu.

Nadto Sąd Wojewódzki stwierdził, że w sytuacji, gdy istotą spornego wynalazku jest
wyłącznie konstrukcja dogładzaka (nie zaś sposób jego wykonania lub użycia), dokumenty
na kartach [...] oraz częściowo na kartach [...] akt sprawy [...] mogą być traktowane jedynie
jako pomocniczy materiał dowodowy, gdyż nie wnoszą istotnych informacji, mogących mieć
wpływ na rozstrzygnięcie, dotyczą bowiem wyłącznie zagadnień technologii wykonania
osełek oraz sposobu użycia tych dogładzaków w procesie gładzenia.

W stanie faktycznym niniejszej sprawy nie jest sporne między stronami, a potwierdza
to także dokumentacja patentowa [...], że przedmiotem wynalazku jest konstrukcja (wyrób)
narzędzia do dogładzania, w związku z czym urzeczywistnienie wynalazku polega na
wytworzeniu tego narzędzia w takim kształcie, aby zachowane były wszystkie zastrzeżenia
patentowe. Z ustaleń Sądu Wojewódzkiego w Lublinie wynika, że narzędzie takie jest w
pozwanych zakładach urzeczywistniane od końca 1982 r., a co najmniej od połowy 1983 r.
[...]. Urzeczywistnianie to ma charakter przemysłowy, bowiem nie tylko wykonywane są
znaczne ilości tych wyrobów, które pozwoliły zrezygnować z importu podobnych
dogładzaków, ale także są one stosowane w procesie technologicznym produkcji elementów
do sprężarek. Nie ma przy tym znaczenia, czy i kiedy wydano decyzję o stosowaniu tego
rozwiązania, ani też że w roku 1982 były produkowane, a w roku 1983 produkowane i
wykorzystywane w produkcji, tylko dogładzaki do zgrubnego honowania tłoka, a co do
innych "modeli" osełek prowadzono próby. Dogładzaki do zgrubnego honowania tłoka nie
były bowiem przekazywane do produkcji sprężarek w celu ich wypróbowania, ale w celu
użycia ich w procesie produkcji sprężarek przy zgrubnym gładzeniu tłoka [...]. Natomiast
prace nad dogładzakami do pozostałych operacji honowania nie dotyczyły chronionej paten-
tem konstrukcji dogładzaka, lecz doboru odpowiednich materiałów i technologii ich
wykonania, co nie było przedmiotem zastrzeżeń patentowych. Jedynie zaś zastrzeżenia
patentowe określają przedmiotowy zakres ochrony wynalazku, a tym samym także
stosowania rozwiązania chronionego patentem.

Skoro pozwany stosuje wynalazek chroniony patentem [...], powodowi - jako
współautorowi rozwiązania - przysługuje wynagrodzenie zgodnie z art. 98 ustawy o
wynalazczości i na zasadach określonych w wydanych do niej, na mocy delegacji ustawowej,
przepisach wykonawczych. Zgodnie więc z § 35 ust. 1 i § 37 ust. 1 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 29 czerwca 1964 r. w sprawie projektów wynalazczych (Dz. U. Nr 33, poz.
178 ze zm.) ustalono, że wynagrodzenie za pracowniczy projekt wynalazczy ustala się w
zależności od efektów uzyskanych przez stosowanie tego projektu, które mogą być także
określone w sposób przybliżony lub szacunkowy. Wynagrodzenie to nie może być niższe niż
5% efektów ekonomicznych, a wynagrodzenie za projekty wynalazcze, przyczyniające się do
ograniczenia lub eliminowania importu, ulega podwyższeniu o 70% (§ 37 ust. 2 i § 39 ust. 1
rozporządzenia). Wprawdzie rozporządzenie to zmienione zostało rozporządzeniem Rady
Ministrów z dnia 9 września 1991 r. (Dz. U. Nr 83, poz. 374), które w § 2 pkt 1 stanowi, że
ma ono zastosowanie również do wynagrodzeń za pracownicze projekty wynalazcze,
zgłoszone przed dniem jego wejścia w życie, za okresy obliczeniowe, które kończą się po
dniu wejścia w życie tego rozporządzenia, a także za okresy obliczeniowe już zakończone, za
które wynagrodzenie nie zostało wypłacone w całości lub w części do dnia wejścia w życie
rozporządzenia, chyba że wynagrodzenie ustalone według przepisów dotychczasowych
byłoby wyższe. Jednak wobec żądania przez powoda rozstrzygnięcia sporu w oparciu o
materiał dowodowy zgromadzony w sprawie [...] i w sytuacji, gdy nawet nie twierdził on, że
zastosowanie przepisów nowego rozporządzenia byłoby dla niego korzystniejsze,
postanowienia rozporządzenia z dnia 9 września 1991 r. zostały przez Sąd pierwszej instancji
pominięte. Sąd ten jednocześnie zaznaczył, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy i wobec
uchylenia rozporządzeniem z dnia 9 września 1991 r. przepisu § 39 ust. 1 rozporządzenia z
29 czerwca 1984 r., zastosowanie przepisów tego ostatniego rozporządzenia jest dla powoda
korzystniejsze.

W celu ustalenia efektów ekonomicznych, jakie pozwany uzyskał ze stosowania
wynalazku chronionego patentem numer 132943 oraz ustalenia wynagrodzenia należnego
powodowi, jako współtwórcy, Sąd Wojewódzki dopuścił dowód z opinii biegłych z zakresu
wynalazczości Z.K. i W.M. [...]. Biegli ci zgodnie przyjęli , iż stosowanie wynalazku ma
miejsce od 1983 r., a początek pierwszego okresu obliczeniowego wynagrodzenia dla twórcy
wynalazku przypada na dzień 1 stycznia 1984 r., ponieważ w tym czasie do operacji
zgrubnego gładzenia tłoku wykorzystywano już wyłącznie dogładzaki, zgodne z konstrukcją
chronioną patentem [...]; § 9 ust. 1 zasad obliczania efektów stanowiących podstawę do
ustalania wysokości wynagrodzeń za pracownicze projekty wynalazcze, stanowiących
załącznik do zarządzenia Ministra - Kierownika Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i
Wdrożeń z dnia 31 stycznia 1986 r.. Stwierdzili oni, że (pomijając wcześniejszą produkcję) w
roku 1984 pozwany wyprodukował [...] do zgrubnego honowania tłoka, w 1985 r. - 18800
takich dogładzaków, w 1986 r. - 33540 dogładzaków do zgrubnego honowania tłoka, 7350 do
honowania wykańczającego tłoka oraz 7000 do gładzenia cylindra, w 1987 r. - odpowiednio:
35500, 21000, 6500 oraz osełki do honowania korpusu w ilości 6000, zaś w 1986 r. -
odpowiednio: 15800, 27965, 4000 i 4000 i dogładzaków do suwaka w ilości 2000 sztuk.
Koszt wytworzenia kształtował się, w zależności od "modelu" dogładzaka i roku, od 27,72 zł
do 96 zł. Ceny osełek z importu z okresu bezpośrednio poprzedzającego zaniechanie importu
wynosiły, w zależności od "modelu" od 56 zł do 314 zł (§ 4, § 24 i § 25 zarządzenia z
31.01.1986 r.). Żywotność dogładzaków produkcji pozwanego różniła się od żywotności
dogładzaków importowanych,. a wskaźnik żywotności wynosił od 0,71 do 2,51 (§ 26 zdanie
ostatnie zarządzenia).

Po uwzględnieniu tych danych z zastrzeżeniem, że są to dane przybliżone (§ 2 ust. 1 i
2 zasad), bowiem nie wszystkie ścisłe dane źródłowe były możliwe do uzyskania ze względu
na brak odpowiednich pomiarów [...] lub niezachowanie się dokumentów źródłowych w
archiwum pozwanego [...], biegli wskazali, że należne twórcom wynagrodzenie wynosi
kwotę 2.531.447 zł. Biegli różnili się jednak, chociaż nie w sposób bezdyskusyjny, w kwestii
zasadności naliczenia wynagrodzenia od efektów powstałych z tytułu zmniejszenia braków.
Biegła Z.K. była temu przeciwna, chociaż przyznała, że kwestia ta może być dyskusyjna,
natomiast biegły W.M. uważał, że efekty te winny być uwzględnione i w związku z tym
wyliczone przez niego wynagrodzenie stanowi kwotę 6.998.660 zł, co dało wynagrodzenie
należne powodowi za stosowanie przez pozwanego wynalazku opracowanego przez powoda
(jako współtwórcę w 85%), po uwzględnieniu dokonanych już na jego rzecz wypłat z tego
tytułu, w kwocie 4.177.091 zł. Biegli wyliczyli też należne powodowi odsetki do dnia 30
lipca 1993 r. na kwotę 14.328.360 zł.

Sąd Wojewódzki w Lublinie podzielił opinie biegłych. Opinie te - po uzyskaniu
dodatkowych wyjaśnień - podzielił także Sąd Apelacyjny. Są one oparte na materiale
dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy, a także na dostępnych materiałach
źródłowych posiadanych przez pozwanego, są szczegółowe, jasno i konsekwentnie
uzasadnione i nie zawierają wewnętrznych sprzeczności. Ich treść odpowiada zasadom
obliczania efektów ekonomicznych za stosowanie projektów wynalazczych i wynagrodzenia
dla ich twórców, wskazanym w rozporządzeniu z dnia 29 czerwca 1984 r. i załączniku do
zarządzenia z dnia 31 stycznia 1986 r. Zgodnie jednak z § 25 zasad, Sąd Wojewódzki uznał
za zasadne uwzględnienie, przy obliczaniu wynagrodzenia, efektów ekonomicznych z tytułu
obniżenia ilości braków detali gładzonych osełką, której spór dotyczy, jak to uczynił biegły
W.M.

Opinii sporządzonej w sprawie [...] przez H.M. [...] Sąd ten nie podzielił, a to wobec
ustalenia w niej, że pozwany zaczął stosować wynalazek w końcu 1985 r., gdy z ustaleń tego
Sądu wynika, że stosowanie to ma miejsce co najmniej od 1983 r.

W sytuacji gdy ustalona przez Sąd kwota należna powodowi z tytułu wynagrodzenia
za stosowanie wynalazku chronionego patentem numer 132943, nie przekracza kwoty
przyznanej powodowi wyrokiem z dnia 3 listopada 1994 r. w sprawie [...], jego roszczenie w
tym zakresie Sąd uznał za zaspokojone i w związku z tym powództwo w części dotyczącej
tego roszczenia oddalił.

Sąd ten nie uznał też za zasadne zastosowania waloryzacji należnego powodowi
wynagrodzenia na zasadzie art. 3581 § 3 KC. Przepis ten stanowi bowiem, że w razie istotnej
zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania pieniężnego, sąd może po
rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość
lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego. I chociaż w stanie faktycznym niniejszej
sprawy nie ulega wątpliwości, że po powstaniu zobowiązania do zapłaty powodowi
wynagrodzenia za stosowanie przez pozwanego wynalazku, chronionego patentem numer
132943, nastąpiła istotna zmiana siły nabywczej pieniądza, a okoliczność ta znana jest
powszechnie, to jednak zastosowaniu w tej konkretnej sprawie waloryzacji należności
powoda sprzeciwiają się zasady współżycia społecznego. Należy bowiem zwrócić uwagę, że
sytuacja finansowa pozwanego jest trudna [...], zaś powód, w związku z opóźnieniem w
wypłacie na jego rzecz omawianej należności, otrzymał również znaczne odsetki, których
wysokość (procent) niemal równoważyła, zaś po dniu 24 września 1991 r., znacznie
przekraczała stopę inflacji, a więc odsetki te spełniły również funkcję waloryzacyjną.
Stanowisko to zostało uznane za trafne przez Sąd Apelacyjny, który słusznie stwierdził, że
waloryzacja należności powoda byłaby sprzeczna z regułami wyrażonymi w art. 3581 § 3, tj.
koniecznością uwzględnienia interesu stron oraz zasad współżycia społecznego.

Nie zostało również uwzględnione żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz kosztów
dokumentacji technicznej i kosztów prac próbno-doświadczalnych, związanych z
opracowaniem dokumentacji konstrukcyjnej i technologicznej oraz jej wdrożeniem.
Podstawę prawną tego żądania może stanowić wyłącznie art. 106 ustawy o wynalazczości,
zgodnie z którym twórca pracowniczego projektu wynalazczego ma prawo do odrębnego
wynagrodzenia za dostarczenie dokumentacji przydatnej do stosowania projektu. Musi to być
jednakże dokumentacja przydatna do stosowania projektu, a więc dokumentacja
wdrożeniowo-wykonawcza, nie zaś dokumentacja obejmująca opisy, rysunki, obliczenia,
receptury itp., umożliwiające zrozumienie istoty rozwiązania. Ciężar dowodu, że
dokumentacja, za którą należy się odrębne wynagrodzenie, została dostarczona, spoczywa na
powodzie (art. 6 KC). W sytuacji, gdy pozwany zaprzeczył, aby powód dostarczył mu
dokumentację, za którą można żądać odrębnego wynagrodzenia [...], a powód przedstawił
jedynie "spis treści" tej dokumentacji [...], nie można na tej podstawie przyjąć, że
dokumentacja taka istotnie została złożona, a w żadnym razie nie da się ustalić, co ta
dokumentacja mogła zawierać, w szczególności zaś, czy jej zawartość uzasadnia przyznanie
odrębnego wynagrodzenia i w jakiej wysokości.

Jako uzasadnione Sąd Wojewódzki uznał jedynie domaganie się przez powoda
odsetek od skapitalizowanych odsetek za okres od wytoczenia o nie powództwa, z tym że
wobec wytoczenia powództwa o te odsetki w dniu 11 stycznia 1993 r. [...] i uwzględnienia
tego żądania, wyrokiem z dnia 3 listopada 1994 r. w sprawie [...], od dnia 22 stycznia 1994 r.
[...], jako zasadne uznał on wyłącznie zasądzenie odsetek za okres od dnia 11 stycznia 1993 r.
do dnia 21 stycznia 1994 r., od odsetek skapitalizowanych na dzień 10 stycznia 1993 r., które
wynoszą 1300,45 zł (po denominacji).


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Kasacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie. W zasadniczej swej treści - mimo że
powołuje się na błędy w wykładni i niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego
(odpowiednich przepisów prawa wynalazczego) - stanowi ona bowiem polemikę z
ustaleniami dokonanymi przez Sąd Apelacyjny, który po dodatkowym zbadaniu sprawy
uznał za prawidłowe te stwierdzenia dotyczące stanu faktycznego sprawy, które dokonane
zostały przez Sąd pierwszej instancji. Powód stawia przy tym liczne zarzuty dotyczące
przebiegu postępowania przed Sądem pierwszej instancji, nie wskazując jednakże w kasacji,
jakie konkretnie przepisy postępowania zostały naruszone przez Sąd Apelacyjny, z
wyjątkiem przepisu art. 217 KPC Sąd Najwyższy w myśl art. 39311 KPC - co stanowi jedną
ze swoistości kasacji - rozpoznaje sprawę w granicach kasacji (z urzędu pod rozwagę bierze
tylko nieważność postępowania). Granice kasacji wyznaczają między innymi (i zwłaszcza)
podstawy kasacyjne, które zostają w niej wskazane i przez które należy rozumieć zarzuty
dotyczące naruszenia konkretnych przepisów, a nie powtórzenie jedynie formuł z art. 3931
KPC (naruszenie prawa materialnego, naruszenie przepisów postępowania, jeżeli uchybienie
w tym zakresie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy). Oznacza to także, że Sąd Naj-
wyższy rozpoznając kasację jest związany ustaleniami faktycznymi poczynionymi w
zaskarżonym wyroku, chyba że zakwestionowane zostaną w sposób pośredni przez
wykazanie, iż są one nieprawidłowe w następstwie naruszenia przez sąd konkretnych
przepisów postępowania. Sąd Najwyższy jest związany - w przedstawionym sensie -
ustaleniami w zakresie stanu faktycznego stanowiącego podstawę wydania zaskarżonego
wyroku, co znajduje oparcie także w przepisie art. 39315 KPC. W aspekcie procesowym
powód kwestionuje wyrok Sądu Apelacyjnego powołując się na okoliczność, iż doszło w nim
do naruszenia przepisu art. 217 KPC, który stanowi, iż strona aż do zamknięcia rozprawy
może przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swych wniosków lub dla
odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Sąd jednakże pominie środki dowodowe,
jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje
dowody jedynie dla zwłoki. Zdaniem Sądu Najwyższego Sąd Apelacyjny nie dopuścił się
uchybienia art. 217 KPC. W kasacji przy tym zarzuty naruszenia przepisu art. 217 KPC
dotyczą przede wszystkim postępowania, które toczyło się przed Sądem pierwszej instancji i
już z tego powodu nie mogą być wzięte pod uwagę. W kasacji powód nie uwzględnia tego, że
stanowi ona środek zaskarżenia wyroku Sądu drugiej instancji i wiele zarzutów kieruje
bezpośrednio wobec uchybień popełnionych - w jego ocenie - przez Sąd Wojewódzki. Pisze
między innymi, że Sądy orzekające w Lublinie (a więc także Sąd Apelacyjny) "zasądziły
wynagrodzenie dla twórcy za lata 1984-1985", podczas gdy Sąd Apelacyjny oddalił rewizję
powoda, a więc nie mógł niczego na jego rzecz zasądzić. Zarzut kasacji, iż Sąd Apelacyjny
nie dopuścił dowodów przytaczanych przez powoda, które mogłyby mieć istotne znaczenie
dla wyjaśnienia spornych okoliczności, jest w ocenie Sądu Najwyższego chybiony. W istocie
zarzut ten nie dotyczy pominięcia przez Sąd Apelacyjny środków dowodowych, lecz oparty
jest jedynie na twierdzeniu, iż określone okoliczności powinny być przed sądem udo-
wodnione. Np. w kasacji zarzuca się, że "powód wielokrotnie żądał od biegłego Sądu
Wojewódzkiego i Sądu Apelacyjnego dopuszczenia dowodu, czy wobec braku materiału
założonego w konstrukcji i technologii dogładzarki wg dokumentacji R [...] na wykonanie
elementu równego w postaci drutu o średnicy 1,6 mm. istnieje możliwość urzeczywistnienia -
zastosowania - wyprodukowania dogładzaka spełniającego zwłaszcza pierwsze główne
zastrzeżenia patentowe np. konstrukcji R [...] spełniającej wszystkie zastrzeżenia patentowe".
Tak sformułowany zarzut dotyczy ustalenia przez Sąd określonej okoliczności, a nie
oddalenia przezeń środka dowodowego. Powód koncentrując się przy tym w swoich
zarzutach o charakterze procesowym głównie na próbie wykazania, iż Sąd Apelacyjny
bezpodstawnie dał wiarę opinii biegłego W.M., podważając jej wiarygodność, nie wskazuje
jednakże jakie w związku z tym konkretne przepisy prawa procesowego dotyczące
korzystania z opinii biegłych zostały przez Sąd Apelacyjny naruszone. W konsekwencji też
Sąd Najwyższy nie miał podstaw w ramach postępowania kasacyjnego do badania
prawdziwości twierdzeń powoda w tej kwestii.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy musiał dokonać oceny zarzutów odnoszących się
do wadliwej interpretacji prawa materialnego i niewłaściwego jego zastosowania przyjmując
za prawidłowe ustalenia dotyczące stanu faktycznego poczynione (przejęte i zweryfikowane
ustalenia Sądu pierwszej instancji) przez Sąd Apelacyjny. Wynika zaś z nich, że stosowanie
wynalazku powoda przez stronę pozwaną rozpoczęło się (najpóźniej) od 1 stycznia 1984 r., a
w związku z tym uznanie przez Sąd Apelacyjny, iż od tej daty liczy się pierwszy okres
stosowania wynalazku, z którego oblicza się efekty stanowiące podstawę określenia
wynagrodzenia twórcy (za pierwszy okres stosowania), należy uznać za prawidłowe. Powód
stara się tę tezę w kasacji podważyć na różne sposoby. Z jego obszernych wywodów w tym
względzie wynika, iż z jednej strony, neguje on, że w ogóle przed 1986 r. jego wynalazek był
przez stronę pozwaną stosowany, a z drugiej strony, argumentuje, że przed 1986 r. jego
rozwiązanie było stosowane w sposób próbny, a więc powinien mieć w tym przypadku
zastosowanie przepis art. 99 ust. 3 ustawy o wynalazczości, który przewiduje (przewidywał),
że do okresów, za które oblicza się wynagrodzenie twórcy projektu wynalazczego nie wlicza
się czasu próbnego stosowania wynalazku. Próbne stosowanie wynalazku oznacza, iż
wynalazek w ogóle jest stosowany (a tylko okresu prób nie uwzględnia się przy dokonywaniu
obliczeń efektów), stąd twierdzenie, iż przed 1986 r. rozwiązanie powoda było stosowane w
sposób próbny pozostaje w sprzeczności z innym twierdzeniem kasacji, że przed tym rokiem
jego wynalazek w ogóle nie był stosowany. Niezależnie jednakże od tej sprzeczności
zawartej w wywodach kasacji należy stwierdzić, że Sąd Najwyższy - z uwagi na charakter
postawionych w niej zarzutów - jest związany (i jest to dla sprawy rozstrzygające)
ustaleniami faktycznymi Sądu Apelacyjnego dotyczącymi daty rozpoczęcia stosowania przez
stronę pozwaną wynalazku powoda. Ponadto Sąd Najwyższy nie widzi powodów, by
ustalenia te kwestionować. Oparte one zostały bowiem na opiniach dwóch biegłych, które
poddane zostały kontroli w ramach dodatkowego postępowania dowodowego, a przy tym nie
budzą one wątpliwości co do ich rzetelności i logiczności.

Zarzut kasacji co do naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 10 i 11 ustawy o wynalaz-
czości jest chybiony, gdyż Sąd ten nie dokonywał kwalifikacji rozwiązania powoda jako
wynalazku, lecz w tym zakresie był związany ustaleniami i ochroną udzieloną na wynalazek
powoda przez Urząd Patentowy w zakresie określonym w dokumencie patentowym. Nie jest
także trafny zarzut, iż Sąd ten nie zastosował przepisu art. 93 ust. 2 (art. 98 ust. 2 według
tekstu jednolitego) ustawy o wynalazczości "i wykładni tego przepisu zawartej w uchwale
Sądu Najwyższego". Przepis ten stanowi bowiem, że podstawą do ustalenia wysokości
wynagrodzenia za pracowniczy projekt wynalazczy są efekty uzyskane przez stosowanie
projektu i został przez Sąd Apelacyjny zastosowany, gdyż Sąd ten ustalił, iż wynalazek
powoda był stosowany co najmniej od początku 1984 r. oraz jednocześnie uznał, że od tego
czasu przynosił określone efekty, które stały się podstawą określenia wynagrodzenia powoda.
Gdy idzie o zarzut naruszenia wykładni przepisu zawartej w uchwale Sądu Najwyższego, to
jest on bezprzedmiotowy, gdyż zarzut kasacji musi dotyczyć naruszenia przepisu prawnego, a
nie jego wykładni, a ponadto wykładnia Sądu Najwyższego (rozumiana abstrakcyjnie) nie ma
charakteru wiążącego, wobec tego nie można jej "naruszyć" (w tym także przez jej
niezastosowanie). Nie jest również trafny zarzut naruszenia prawa przez błędną wykładnię
art. 93 ust. 1 i 2 (art. 98 ust. 1 i 2 według tekstu jednolitego) ustawy o wynalazczości, gdyż
Sąd Apelacyjny prawidłowo rozumie pojęcie "stosowania projektu wynalazczego" jako
materialne (przemysłowe) urzeczywistnienie wynalazku. Natomiast powód w gruncie rzeczy
kwestionuje ustalenia o charakterze faktycznym i zastosowane w tym celu rozumowanie oraz
sposób dowodzenia poszczególnych okoliczności faktycznych, które doprowadziły ten Sąd
do przyjęcia tezy, że strona pozwana już od 1984 r. na szeroką skalę (na skalę produkcyjną)
stosowała (wytwarzała) dogładzaki, które w całości odpowiadały parametrom ujętym w
zastrzeżeniach patentowych wynalazku opracowanego przez powoda, a pośrednim dowodem
tego faktu było to, iż używała ich do swojej dalszej produkcji oraz zrezygnowała z importu
dogładzaków o podobnych parametrach i przeznaczeniu.

Na uwzględnienie nie zasługuje zarzut naruszenia § 26 zasad obliczenia efektów
stanowiących podstawę do ustalenia wysokości wynagrodzeń za pracownicze projekty
wynalazcze (załącznik do zarządzenia Ministra - Kierownika Urzędu Postępu Naukowo-
Technicznego i Wdrożeń z 31 stycznia 1986 r.) oraz pominięcia § 24 tych zasad.W myśl
pierwszego z tych przepisów, jeżeli nowy wyrób zastępuje wyrób dotychczas importowany
efekt netto oblicza się według zasad określonych w § 24. Na wniosek twórcy można do
obliczeń przyjąć ostatnią cenę transakcyjną płaconą za ten wyrób, obliczoną według
przeliczników obowiązujących w okresie obliczeniowym. Jeżeli wyroby zastępowane są w
innym stosunku niż 1:1 lub różnią się jakościowo, należy dokonać odpowiedniej korekty
danych przyjmowanych do obliczeń. Przepis § 26 zasad nie wyjaśnia, co konkretnie oznacza
"odpowiednia korekta danych", pozostawiając tę kwestię praktyce. Powód kwestionuje
konkretny sposób korekty danych (wstawianych do wzoru Ew= (c-m) v) w odniesieniu do
jego wynalazku, przyjęty przez biegłego i zaaprobowany przez Sądy (pierwszej i drugiej
instancji), co jednak nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż przepisy nie konkretyzują sposobu
"korekty danych", ograniczając się do zastrzeżenia, iż ma być ona odpowiednia, a zastosowa-
na przez biegłego technika korygowania danych mieści się w formule przepisu § 26 zasad.
Nie jest trafne takie żądanie powoda, by do obliczeń przyjąć cenę transakcyjną według kursu
z ostatniego dnia danego roku obliczeniowego. Przepis § 26 zasad przewiduje bowiem
przyjmowanie do obliczeń na wniosek twórcy ostatniej ceny transakcyjnej wyrobu
dotychczas importowanego, zastrzega jednak, że cena ta ma być obliczona według
przeliczników obowiązujących w okresie obliczeniowym, a tak ustalona cena stanowiła
podstawę dokonanego przez biegłego wyliczenia efektów wynalazku powoda.

Nie mógł zostać uwzględniony również zarzut naruszenia § 11 zasad obliczania
efektów, który oparty między innymi został na twierdzeniu, że "sądy orzekające zasądziły
normy zużycia dogładzaków wg wynalazków zmyślone w 1991 r... nie będące rezultatem
stosowania projektu wynalazku". Oparty on został bowiem na kwestionowaniu faktów
ustalonych przez Sąd Apelacyjny, co przekracza granice kasacji wniesionej w niniejszej
sprawie (z uwagi na sposób sformułowania w niej zarzutów procesowych).

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 481 § 1 KC i art. 3581 § 3
KC w związku z art. 300 KP. Pierwszy z tych przepisów przewiduje wypłacanie na rzecz
wierzyciela odsetek w razie opóźnienia się dłużnika ze spełnieniem świadczenia pieniężnego
i nie został naruszony, gdyż odsetki na rzecz powoda zostały zasądzone. Natomiast
twierdzenie powoda, że przy ustalaniu odsetek należało stosować także przed datą jego
wejścia w życie przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 września 1991 r.
zmieniające rozporządzenie w sprawie projektów wynalazczych (Dz. U. Nr 83, poz. 374) jest
bezzasadne, gdyż przewiduje ono wsteczne stosowanie nowych zasad jedynie w odniesieniu
do wynagrodzeń za pracownicze projekty wynalazcze, a nie względem należnych odsetek.

Argumentując na rzecz tezy o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 3581 § 3 KC
powód przedstawia swój sposób rozumienia tego przepisu, a jednocześnie kwestionuje
ustalenia faktyczne, którymi kierował się ten Sąd odmawiając zwaloryzowania zasądzonego
na jego rzecz wynagrodzenia. Zastrzeżeń dotyczących strony faktycznej rozstrzygnięcia Sądu
Apelacyjnego odnoszących się do tej kwestii Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym w
rozpoznawanej sprawie nie mógł wziąć pod uwagę, gdyż w kasacji nie została wskazana
podstawa prawna, w postaci naruszenia konkretnych przepisów postępowania, która
uzasadniałaby odrzucenie ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Apelacyjny w tym
zakresie. Wynika zaś z nich w szczególności, że strona pozwana już od kilku lat przeżywa
poważne kłopoty ekonomiczne. Za okres trzech kwartałów poniosła ona straty netto na kwotę
9.437.700 zł oraz zmuszona została do zwolnienia około 750 pracowników. Wobec braku
płynności finansowej strona pozwana nie jest w stanie regulować na bieżąco zobowiązań
handlowych i budżetowych. Jej aktualne zobowiązania wynoszą 21.864.400 zł, których
pomimo zawarcia ugody bankowej nie jest w stanie spłacić [...]. Natomiast powód w związku
z opóźnieniem w wypłacie na jego rzecz wynagrodzenia za stosowanie wynalazku otrzymał
również odsetki, których wysokość niemal równoważyła, a z chwilą wejścia w życie
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 września 1991 r., znacznie przekraczała stopę
inflacji i przez to spełniły one również funkcję waloryzacyjną. Z wyliczeń biegłego W.M.
wynika, że kwota odsetek stanowiła około 343% wynagrodzenia [.... Sąd Apelacyjny miał
także na uwadze, że strona pozwana należne powodowi wynagrodzenie wraz z odsetkami
wypłaciła; część dobrowolnie, a pozostałą część zaraz po wydaniu zasądzającego wyroku w
sprawie I C 112/91. Sąd Apelacyjny trafnie też przyjął, że w tych warunkach waloryzacji
należności powoda sprzeciwiają się dwie zawarte w art. 3581 § 3 KC dyrektywy, a
mianowicie, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie waloryzacji świadczenia pieniężnego
na uwadze należy mieć interesy obu stron oraz zasady współżycia społecznego. Zdaniem
Sądu Najwyższego nie bez znaczenia jest też tu sama redakcja art. 3581 § 3 KC, w którym
stanowi się, iż "sąd może" zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego,
nie zaś że je "zmienia". Taka redakcja tego przepisu oraz użycie w nim takich zwrotów
niedookreślonych jak "interesy stron" i "zasady współżycia społecznego" wskazuje na zamiar
ustawodawcy pozostawienia sądowi szerokiej możliwości oceny i swobody w podejmowaniu
decyzji w sprawie waloryzacji świadczeń, w tym także odmowy zmiany ich wysokości lub
sposobu spełnienia. Sąd Najwyższy jest zdania, że w zaskarżonym wyroku nie doszło do
przekroczenia tych szeroko zakreślonych w przepisie art. 3581 § 3 KC ram sędziowskiej oce-
ny i względnej swobody decyzji.

Na akceptację nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 106 ustawy o wynalazczości
(§ 43 ust. 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 29 czerwca 1984 r. w sprawie projektów
wynalazczych), gdyż z ustaleń Sądu Apelacyjnego - które nie mogą być ze względów
wcześniej wskazanych odrzucone w postępowaniu kasacyjnym - wynika, że powód nie
dostarczył stronie pozwanej dokumentacji przydatnej do stosowania jego projektu i wobec
tego nie należało mu się wynagrodzenie odrębne. Z ustaleń Sądu Apelacyjnego w
szczególności wynika, że brak jest dokumentu przekazania przez powoda dokumentacji
wykonawczo-konstrukcyjnej nadającej się do wykorzystania przy uruchamianiu produkcji
dogładzaka. Brak jest takiej dokumentacji także w zgłoszeniu projektu, do której (zgodnie
także z informacją głównego technologa strony pozwanej) twórcy dołączyli tylko szkic
poglądowy osełki i układ pasowania osełki. Taka dokumentacja nie jest zaś dokumentacją
wykonawczą. Prace nad dokumentacją i uzbrojeniem technicznym były wykonywane w
ramach zadań służbowych wynikających ze stosunku pracy, a następnie były oceniane i
korygowane w oparciu o protokoły komisji z udziałem twórców i przyjmowane do
wykonania przez dyrektora pozwanej.

W aktualnej wykładni przepisów prawa wynalazczego nie można abstrahować, że te z
nich, które wchodzą w rachubę przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy, ukształtowane zostały
w ramach gospodarki nakazowo-rozdzielczej i nie są do pogodzenia z zasadami społecznej
gospodarki rynkowej, co znalazło wyraz w reformie prawa wynalazczego z 1992 r. (ustawa z
dnia 30 października 1992 r. o zmianie ustawy o wynalazczości i ustawy o Urzędzie
Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej - Dz. U. z 1993 r. Nr 4, poz. 14). Co więcej,
unormowania te także na gruncie założeń gospodarki nakazowo-rozdzielczej były nadmiernie
szczegółowe, kazuistyczne i zbiurokratyzowane, a jednocześnie mimo tej kazuistyki i
szczegółowości budziły i budzą nadal liczne wątpliwości interpretacyjne. Stwarzały one przy
tym nadmiernie uprzywilejowaną pozycję twórcom projektów wynalazczych w stosunku do
twórców w innych dziedzinach działalności społeczno-gospodarczej, rozbudzając w ich
środowisku postawy przesadnie roszczeniowe (czego dowodem jest między innymi niniejsza
sprawa), a jednocześnie stając się jedną z ważniejszych przyczyn klęski naszej techniki. W
zmienionych warunkach nie można przejść nad tym do porządku dziennego, jak i nie można
pominąć, że w myśl obecnie obowiązujących przepisów prawa wynalazczego (art. 98 § 2
ustawy o wynalazczości) wynagrodzenie twórcy co do zasady ustalane jest w umowie, a
jeżeli jej brak, to ustala je przedsiębiorca (podmiot gospodarczy) w słusznej proporcji do
korzyści uzyskanych przez niego z wynalazku. Oznacza to odejście od drobiazgowego
ustalania przez ustawodawcę zasad obliczania efektów (korzyści) i pozostawienie
przedsiębiorcy stosunkowo szerokiego pola oceny (w razie sporu ocena ta należy do sądu)
przy ustalaniu wynagrodzenia twórcy wynalazku, gdyż wyznaczona jest ona przez ramy
pojęcia "słusznej proporcji do korzyści z wynalazku". W tych przypadkach, gdy
dotychczasowe przepisy prawa wynalazczego budzą uzasadnione wątpliwości bądź
pozostawiają pewne kwestie do rozstrzygnięcia praktyce, nie można pomijać ogólniejszego
wniosku, czy kierunku wykładni, jaki narzuca się także z analizy zreformowanych przepisów
prawa wynalazczego, jak również nie można abstrahować od niego w przypadku, gdy strona
domaga się zastosowania do wynagrodzenia za wynalazek przepisu art. 3581 § 3 KC. Należy
mieć go zwłaszcza na uwadze przy rozważaniu interesu stron, o którym mowa w tym przepi-
sie. Mając na względzie także tę ogólniejszą, wyżej wskazaną przesłankę Sąd Najwyższy jest
zdania, że - poza innymi racjami - dodatkowo wzmacnia ona sposób wykładni wchodzących
w rachubę w niniejszej sprawie przepisów prawa wynalazczego, a także art. 3581 § 1 KC,
który został przyjęty w zaskarżonym wyroku.

O kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 102 KPC [...].

Kierując się wskazanymi powyżej przesłankami Sąd Najwyższy na podstawie art.
39312 KPC orzekł jak w sentencji.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PKN 693/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/205
2002-12-18 
[IA] I PKN 685/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/10/168
2002-10-02 
[IA] I PKN 684/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/212
2002-09-16 
[IA] I PKN 682/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/211 Monitor Prawa Pracy 2004/11/14
2002-09-04 
[IA] I PKN 668/01   Wyrok SN
Prawo Pracy 2003/7-8/50 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/3/47
2002-12-18 
  • Adres publikacyjny: