Wyrok SN - I PKN 120/98
Izba:Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
Sygnatura:I PKN 120/98
Typ:Wyrok SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych 1999/10/341
Data wydania:1998-05-14

Wyrok z dnia 14 maja 1998 r.
I PKN 120/98

Stwierdzenie, iż gdyby nie miały miejsca określone uchybienia ze strony
pracodawcy lub innych osób, to do powstania niedoboru by nie doszło, uza-
sadnia przyjęcie przyczynienia się pracodawcy do powstania szkody wyrzą-
dzonej przez pracownika w mieniu powierzonym (art. 117 § 1 w związku z art.
127 KP).


Przewodniczący SSN: Zbigniew Myszka, Sędziowie SN; Walerian Sanetra
(sprawozdawca), Barbara Wagner.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 14 maja 1998 r. sprawy z powództwa
Banku Przemysłowo-Handlowego Spółki Akcyjnej - [...] Oddziału w S. przeciwko Da-
nucie J. o zapłatę, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 3 października 1997 r. [...]


o d d a l I ł kasację.

U z a s a d n i e n i e


Strona powodowa Bank Przemysłowo-Handlowy Spółka Akcyjna [...] Oddział
w S. wniosła kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 paź-
dziernika 1997 r. [...], którym Sąd ten zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 21 lutego 1997 r. [...]. Bank
Przemysłowo-Handlowy [...] Oddział w S. domagał się zasądzenia od pozwanej Da-
nuty J. kwoty 20.000 zł z odsetkami i kosztami procesu, tytułem wyrównania szkody
powstałej w jego mieniu, za którą - zdaniem powoda - odpowiedzialność ponosi poz-
wana. Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa zarzucając, iż szkoda po-
wstała w wyniku kradzieży, za co nie może ponosić odpowiedzialności.

Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo. Z jego ustaleń wy-
nika, iż pozwana zatrudniona u powoda na stanowisku ,,liczarki" w dniu 30 grudnia
1994 r. pełniła obowiązki kierownika sortowni. Była materialnie odpowiedzialna za
powierzone jej pieniądze na podstawie umowy o materialnej odpowiedzialności. Do
obowiązków pracowników sortowni należało liczenie wpływających do niej pieniędzy.
Kierownik sortowni odbierał przekazywaną mu komisyjnie kwotę pieniędzy, a nas-
tępnie przydzielał pracę ,,liczarkom", które dokonywały szczegółowego rozliczenia
przekazywanych pieniędzy. Pieniądze te winny być przekazywane kierownikowi
sortowni, który winien je schować do podręcznej szafy lub przekazać do ponownego
przeliczenia.

W dniu 30 grudnia 1994 r. osoby znajdujące się w sortowni wychodziły na
zewnątrz pomieszczenia, jak i poza budynek Banku. W tym dniu funkcję skarbników
pełniły Teresa L. i Krystyna M., które były przełożonymi pozwanej. Do pomieszczenia
sortowni o godzinie 1300, za zgodą tych osób, weszła Bożena U. z fartuchami dla
pracowników. Fartuchy te położyła na stole, obok leżących tam pieniędzy. Pomiędzy
godziną 1400 a 1500 został ujawniony brak pieniędzy. Policję zawiadomiono o tym
fakcie około godziny 1900.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji okoliczności rozpoznawanej przezeń sprawy
pozwalają na przyjęcie, iż pozwana nie może ponosić odpowiedzialności materialnej
za powstałą szkodę. Jakkolwiek praktyka odkładania pieniędzy na stół była
nieprawidłowa, to jednak na nieprawidłowość tę nie zwracali uwagi przełożeni
pozwanej. Nie bez znaczenia dla przebiegu zdarzenia, było wpuszczenie do sortowni
(gdzie znajdowały się pieniądze), za zgodą przełożonych, Bożeny U. Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych nie miał możliwości dopuszczenia dowodu z dokumentów
dotyczących kontroli wewnętrznej u strony powodowej, z uwagi na to, iż strona ta ich
nie udostępniła. Według tego Sądu brak tych dokumentów stał na przeszkodzie
rozważania ewentualnej odpowiedzialności pozwanej za powstałą szkodę.

Rozpoznając apelację strony powodowej Sąd drugiej instancji zmienił zaskar-
żony wyrok w ten sposób, że zasądził na jej rzecz kwotę 4.000 zł. Według tego Sądu
z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, iż pozwanej zostały prawid-
łowo powierzone pieniądze, za które ponosiła materialną odpowiedzialność. Do jej
obowiązków należało - zgodnie z art. 124 § 1 KP oraz obowiązującą instrukcją służ-
bową - ich prawidłowe zabezpieczenie. Pozwana natomiast położyła pieniądze na
stole pomimo, iż powinna była je schować do metalowej szafy. W ocenie Sądu Ape-
lacyjnego zebrany w sprawie materiał dowodowy i dokonane ustalenia nie pozwalają
na przyjęcie, iż pozwana w żadnym stopniu nie jest odpowiedzialna materialnie za
powstałą szkodę. Brak jest bowiem podstaw dla przyjęcia, iż szkoda w mieniu strony
powodowej powstała z przyczyn niezależnych od pozwanej. Takie stanowisko byłoby
zasadne tylko przy ustaleniu, że pozwana będąc materialnie odpowiedzialna za po-
wierzone jej mienie wykonała wszystkie niezbędne czynności wynikające z art. 124 §
1 KP oraz z instrukcji służbowej w zakresie prawidłowego nad nim nadzoru. Twier-
dzenie takie jest jednakże nieusprawiedliwione, gdyż ustalono, że pozwana przej-
mując odpowiedzialność materialną za pieniądze nie zabezpieczyła ich w sposób
prawidłowy. Do obowiązków pozwanej należało schowanie pieniędzy w metalowej
szafie, która znajdowała się w sortowni. Pozwana natomiast pozostawiła pieniądze
na stole i opuściła pomieszczenie, a tym samym przestała sprawować nad nimi pie-
czę. Ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji pozwalają na przyjęcie, iż do
powstania zaistniałej szkody przyczyniły się obie strony. Zdaniem Sądu Apelacyjnego
przyczynienie się strony powodowej do powstałej szkody jest znaczne. Przyczynienie
to polegało na tym, iż pracownicy strony powodowej, którzy byli przełożonymi
pozwanej, nie reagowali na nieprzestrzeganie przez nią instrukcji służbowej w
zakresie prawidłowego zabezpieczenia mienia, zwyczajowo było bowiem przyjęte, iż
pieniądze zamiast w szafie pancernej leżały na stole. Ponadto przełożone pozwanej
Małgorzata L. i Krystyna M. wpuściły do pomieszczenia sortowni, gdzie leżały pie-
niądze, Bożenę U. Nie reagowały przy tym na to, iż pracownica ta położyła fartuchy
na stole gdzie znajdowały się pieniądze, a pracownicy sortowni przymierzali je w tym
pomieszczeniu. Oprócz tego pracownik sortowni P.K. w czasie pracy uzyskał zez-
wolenie przełożonych pozwanej na wyjście poza budynek banku po zakupy dla jego
pracowników. Strona powodowa po stwierdzeniu braku gotówki zawiadomiła policję,
dopiero około godziny 1900, co uniemożliwiło odnalezienie pieniędzy i wykrycie
sprawcy kradzieży (o ile taka miała miejsce). Bożena U., która 30 grudnia 1994 r.
była dwukrotnie w sortowni, raz by, przynieść fartuchy dla pracowników sortowni oraz
drugi raz, by pokwitować odbiór fartuchów i zabrać te fartuchy, które pozostały, nie
miała żadnych problemów z wejściem do pomieszczenia sortowni. W tym stanie
rzeczy Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że przełożone pozwanej, które winny
były wykazać szczególną ostrożność w zakresie należytego zabezpieczenia pienię-
dzy, nie reagowały na uchybienie w pracy pozwanej w zakresie prawidłowego nad-
zoru nad powierzonym mieniem, które znajdowało się w pomieszczeniu sortowni, jak
również same stwarzały sytuacje, które powodowały zagrożenie dla prawidłowego
przechowywania znajdujących się w sortowni pieniędzy. Takie zagrożenie stanowiło
niewątpliwie wpuszczenie Bożeny U. z fartuchami do sortowni, wyjście P.K. po tort i
szampana na zewnątrz budynku, jak i ponowne wyjście pozwanej po zakupy. Do po-
wstania niedoboru przyczyniła się jednakże również pozwana, skoro po przeliczeniu
pieniędzy nie schowała ich do metalowej szafy (co nakazywała instrukcja służbowo-
skarbowa), lecz zostawiła je na stole, opuszczając jednocześnie na pewien czas
pomieszczenie sortowni. Ostatecznie Sąd Apelacyjny przyjął, iż pozwana odpowiada
za zaistniały niedobór w 20%, natomiast w pozostałej części przyczyniła się do jego
powstania strona powodowa.

W kasacji, w której kwestionuje się zaskarżony wyrok w części w jakiej oddalił
on apelację strony powodowej, a więc w zakresie w jakim oddalone zostało jej rosz-
czenie o wyrównanie całej szkody, postawiony został zarzut naruszenia art. 117 § 1
KP i art. 127 KP w związku z art. 300 KP i art. 6 KC, przez przyjęcie, że ,,pozwana
udowodniła przyczynienie się powoda do powstania niedoboru".


Sąd Najwyższy zważył, co następuje:


Zarzut kasacji nie jest zasadny i w związku z tym nie mogła ona zostać
uwzględniona. W jej uzasadnieniu w pierwszej kolejności podniesione zostało to, że
przepis art. 117 KP ma zastosowanie do odpowiedzialności za mienie powierzone
pracownikowi ,,odpowiednio", co jakoby powinno prowadzić do jego wykładni, która
jest niekorzystna dla pozwanej. Argument ten nie jest trafny gdyż ,,odpowiednie" sto-
sowanie art. 117 KP wcale nie powinno oznaczać takiego jego tłumaczenia i stoso-
wania na tle odpowiedzialności za mienie powierzone pracownikowi, które jest dla
niego mniej korzystne niż ma to miejsce w przypadku materialnej odpowiedzialności
pracownika na zasadach ogólnych. Odpowiedzialność za mienie powierzone pra-
cownikowi stanowi odstępstwo od ogólnych zasad odpowiedzialności materialnej, a
to prowadzi do wniosku, iż przepisy, które ją normują powinny być interpretowane w
sposób zawężający, a w każdym razie nie mogą być wykładane rozszerzająco, tj. w
kierunku poszerzenia zakresu odpowiedzialności pracownika poza to, co z nich bez-
pośrednio wynika. Z odesłania zawartego w art. 127 KP między innymi wynika, że do
pracownika odpowiedzialnego za mienie powierzone odnosi się reguła nieponoszenia
ryzyka związanego z działalnością pracodawcy, a w szczególności nieponoszenia
odpowiedzialności za szkodę wynikłą w związku z działaniem w granicach do-
puszczalnego ryzyka (art. 117 § 2 KP). To zaś oznacza między innymi, iż także w
,,odpowiednim" stosowaniu art. 117 § 1 KP zasada ta powinna być brana pod uwagę.
W myśl art. 117 § 1 KP pracownik nie ponosi odpowiedzialności za szkodę w takim
zakresie, w jakim pracodawca lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo
zwiększenia. W wypadku, gdy pracownik wykazuje istnienie okoliczności, które
świadczą o tym, iż pracodawca lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo
zwiększenia, uwzględniając zasadę nieponoszenia przez pracownika ryzyka zwią-
zanego z działalnością pracodawcy, a także ogólniejszą zasadę, że to pracodawca
ma udowodnić powstanie i wysokość szkody, należy przyjąć, iż na niego zostaje
przeniesiony ciężar udowodnienia, iż ,,przyczynienie się" do powstania albo zwięk-
szenia szkody nie miało miejsca.

Zarzut kasacji dotyczy tego, iż strona pozwana nie udowodniła przyczynienia
się strony powodowej do powstania niedoboru. W istocie jednakże z jej uzasadnienia
wynika, iż kwestionuje się nie tyle brak przeprowadzenia przez stronę pozwaną
dowodu przyczynienia się strony powodowej do powstania szkody, lecz to, iż okreś-
lone zachowania się tej strony zostały zakwalifikowane jako przyczynienie się jej do
powstania niedoboru. Istota rzeczy sprowadza się bowiem do tego, czy określone
okoliczności i zachowania się strony powodowej (lub innych) osób, które zostały
stwierdzone w toku postępowania sądowego, mogą być traktowane jako przyczynie-
nie się do szkody w rozumieniu art. 117 § 1 KP czy też nie. Z tego też powodu po-
woływanie się w kasacji na art. 6 KC i art. 300 KP jest mylące; istnienie bowiem oko-
liczności, które Sąd Apelacyjny uznał za równoznaczne z przyczynieniem się do po-
wstania szkody nie jest kwestionowane, a to oznacza, iż również zdaniem skarżące-
go zostały one udowodnione. Twierdzi on natomiast, że określone okoliczności
ustalone przez Sąd w zaskarżonym wyroku nie mogą być zakwalifikowane jako
,,przyczynienie się", gdyż ,,pomiędzy nie kwestionowanymi przez strony faktami
(wpuszczenie Bożeny U. do pomieszczenia sortowni, wyjście P.K. na zewnątrz bu-
dynku, wyjście pozwanej po zakupy), a zaistnieniem szkody powinien istnieć związek
przyczynowy". Ponadto utrzymuje, iż ,,pozwana nie udowodniła, że niedobór zaistniał
w następstwie wskazanych powyżej faktów, a tylko taki dowód pozwalałby na
przyjęcie przyczynienia się powoda do powstania szkody, lub jej rozmiaru".
Twierdzenie to nie jest trafne, gdyż gdyby przyjąć, iż niedobór powstał w następstwie
,,wskazanych powyżej faktów", to pozwana nie powinna ponosić odpowiedzialności,
bo oznaczałoby to, iż szkoda została wyrządzona przez pracodawcę (lub inne osoby)
i w związku z tym o żadnym przyczynieniu się nie mogłoby być mowy.

Kategoria ,,przyczynienia się" jest specyficzna, gdyż wiąże się z wyrządzeniem
szkody w następstwie zachowań się więcej niż jednej osoby, przy czym z reguły
część tych zachowań polega na zaniechaniu. Kategoria ,,przyczynienia się" mieści się
w ogólniejszym pojęciu przyczynowości (związku przyczynowego), ale wykazuje
jednocześnie pewną swoistość, o czym świadczy zwłaszcza przepis art. 362 KC, w
myśl którego - jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia
szkody, to obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie
do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Istotne tu jest zwłaszcza to,
iż obowiązek naprawienia szkody ulega pewnej relatywizacji ,,stosownie do
okoliczności", a to z kolei skłania do pewnego ,,liberalniejszego" podejścia przy
ocenie związku przyczynowego w przypadku stwierdzenia ,,przyczynienia się".
Wprawdzie przepis art. 362 KC nie ma zastosowania na gruncie odpowiedzialności
materialnej pracowników, jednakże jego treść i ogólniejsza myśl w nim zawarta po-
winny być brane pod uwagę przy wykładni art. 117 § 1 KP, a zwłaszcza przy ustala-
niu występującego w nim wyrażenia ,,przyczynienia się" pracodawcy lub innej osoby.

W zaskarżonym wyroku Sąd przyjął, iż współprzyczynami powstania niedobo-
ru było tolerowanie przez stronę powodową nieprawidłowej praktyki (zaniechanie)
oraz konkretne zachowania polegające na zezwoleniu wejścia do sortowni osoby
nieupoważnionej, a także opuszczenia sortowni na pewien czas przez pozwaną i
innego pracownika. Na zasadzie domniemania faktycznego Sąd ten w istocie przyjął,
że gdyby nie te zaniedbania ze strony pracodawcy, to do powstania niedoboru nie
doszłoby. Stanowisko takie, uwzględniając swoistość ,,przyczynienia się", jest za-
sadne. ,,Przyczynienie się" nie może bowiem polegać na tym, iż określone zachowa-
nie powoduje powstanie szkody, gdyż w takim wypadku mamy do czynienia ze
sprawstwem (ewentualnie ze współsprawstwem w ściślejszym rozumieniu) szkody, a
nie przyczynieniem się do jej powstania. Ma ono jedynie ,,przyczyniać się" do po-
wstania szkody, a nie ją powodować. W szczególności polegać może ono na tym, iż
w danych okolicznościach bez określonych zachowań ,,przyczyniającego się" (dzia-
łania lub zaniechania) szkoda nie byłaby możliwa, nie zaś, iż ma stanowić ona nor-
malne następstwo jego działania lub zaniechania (art. 115 KP). Innymi słowy przy
ustalaniu przyczynienia się bardziej zasadne jest posługiwanie się formułą condtio
sine qua non (teorią równorzędności warunków, ewentualnie teorią relewancji), ani-
żeli regułą adekwatnego związku przyczynowego. Za takim pojmowaniem przyczy-
nienia się z art. 117 § 1 KP przemawia między innymi to, że pracownik nie ponosi
ryzyka związanego z działalnością pracodawcy (art. 117 § 2 KP), przy czym jest ono
uzasadnione zwłaszcza w odniesieniu do odpowiedzialności za mienie powierzone,
jako regulacji wyjątkowej. Przyjmując powyżej wskazane założenia interpretacji art.
117 § 1 KP należy stwierdzić, iż na tle ustalonego stanu faktycznego został on pra-
widłowo zastosowany przez Sąd w zaskarżonym wyroku. W szczególności w świetle
poczynionych ustaleń Sąd Apelacyjny miał podstawy co najmniej dla przyjęcia, że
gdyby nie uchybienia ze strony pracodawcy (innych osób), to do powstania niedo-
boru by nie doszło (Sąd pierwszej instancji poszedł dalej, przyjmując, że uchybienia
te spowodowały powstanie niedoboru). W tym też znaczeniu przyczynił się on do
powstania szkody.

W kasacji kwestionuje się zastosowanie art. 117 § 1 KP, niejako w całości (w
ogóle) i w związku z tym nie stawia się w niej zarzutu, iż ustalony w zaskarżonym
wyroku procent przyczynienia się pracodawcy do powstania niedoboru jest zbyt duży.
W konsekwencji kwestia ta nie stała się przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego,
jak również - z uwagi na brak kasacji strony pozwanej - poza zakresem badania
musiało zostać pozostawione zagadnienie, czy na tle analizowanego stanu fak-
tycznego nie zachodziły podstawy do wyłączenia zastosowania do pozwanej reguł
odpowiedzialności za mienie powierzone (art. 124 § 3 KP) i ,,przejście" na zasady
ogólne odpowiedzialności materialnej pracownika.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312 KPC orzekł
jak w sentencji.
========================================
Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IA] I PKN 693/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/205
2002-12-18 
[IA] I PKN 685/01   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/10/168
2002-10-02 
[IA] I PKN 684/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/212
2002-09-16 
[IA] I PKN 682/01   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/12/211 Monitor Prawa Pracy 2004/11/14
2002-09-04 
[IA] I PKN 668/01   Wyrok SN
Prawo Pracy 2003/7-8/50 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Zbiór Urzędowy Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2004/3/47
2002-12-18 
  • Adres publikacyjny: