Postanowienie siedmiu sędziów SN - WK 10/03
Izba:Izba Wojskowa
Sygnatura: WK 10/03
Typ:Postanowienie siedmiu sędziów SN
Data wydania:2003-05-28
76

POSTANOWIENIE
SKŁADU SIEDMIU SĘDZIÓW SĄDU NAJWYŻSZEGO
Z DNIA 28 MAJA 2003 R.
WK 10/03

Z przepisu art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., wymagającego by wyrok skazujący
zawierał ,,dokładne określenie przypisanego oskarżonemu czynu", wynika, iż
skazując oskarżonego za zabójstwo (art. 148 § 1 k.k.), w opisie czynu sąd
obowiązany jest wskazać nie tylko to, iż czyn ten popełniony został umyślnie,
ale także z jakim zamiarem - bezpośrednim czy ewentualnym.


Przewodniczący: Prezes SN J. Godyń.
Sędziowie SN: W. Błuś, M. Buliński, A. Kapłon
(sprawozdawca), E. Matwijów, M. Pietruszyński, B.
Rychlicki.
Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej: ppłk J. Żak.


Sąd Najwyższy w sprawie Radosława S., skazanego za popełnienie przestępstwa
określonego w art. 148 § 1 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Wojskowej na rozprawie w
dniu 28 maja 2003 r. kasacji, wniesionej przez obrońcę, od wyroku Sądu
Najwyższego w Izbie Wojskowej z dnia 18 lutego 2003 r., utrzymującego w mocy
wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego w P. z dnia 25 listopada 2002 r.

o d d a l i ł kasację (...)

U z a s a d n i e n i e :

Wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w P. z dnia 25 listopada 2002 r.,
Radosław Alfred S. został uznany za winnego tego, że:
,,w dniu 16 stycznia 2001 r. około godz. 1950 w Ż. dokonał zabójstwa Marka W.
w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości, w mieszkaniu znajdującym się na
trzecim piętrze budynku, uderzył go dwukrotnie dłonią w twarz, wypchnął przy
użyciu siły z mieszkania na klatkę schodową, a następnie przepchnął go przez
barierkę ograniczającą podest piętra od szybu klatki, powodując upadek
pokrzywdzonego z trzeciego piętra na parter, w wyniku czego Marek W., skutkiem
doznanych obrażeń ciała, zmarł w dniu 18 stycznia 2001 r. o godz. 430 w Szpitalu
Miejskim w Ż.", tj. popełnienia przestępstwa określonego w art. 148 § 1 k.k., za co
został skazany na karę 8 lat pozbawienia wolności.
Wyrok ten zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego, zarzucając: ,,rażące
naruszenie przepisów postępowania mających wpływ na treść tego orzeczenia, a
polegające na:
- sporządzeniu uzasadnienia nieodpowiadającego warunkowi określonemu w art.
413 § 2 pkt 1 k.p.k.,
- dowolnej ocenie zebranych dowodów,
- nieuwzględnieniu przy ocenie dowodów zasad prawidłowego rozumowania
wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego,
nar s eni f ndamentalnej asad
rażonej
art 1 k p k że postępo anie
toczy się według przepisów k.p.k., przez przyjęcie, że dowody z rozpytania
Agnieszki W. i Pauliny S., w postaci przetworzonej przez funkcjonariuszy Policji,
wbrew zakazowi wynikającemu z treści art. 307 § 2 k.p.k. a contrario oraz art. 171
§ 6 k.p.k., są pełnowartościowymi dowodami,
- błędzie w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
mającym wpływ na jego treść, a polegającym na tym, iż przy braku jakichkolwiek
dowodów uznano, że oskarżony był razem z pokrzywdzonym Markiem W. na
korytarzu i wypchnął go przez barierkę, w wyniku czego tenże pokrzywdzony
poniósł śmierć".
Na tej podstawie skarżący wniósł o uniewinnienie oskarżonego.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu apelacji zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Od wyroku sądu odwoławczego obrońca oskarżonego złożył kasację, zarzucając
(cytat dosłowny - SN): ,,rażące naruszenie przepisów postępowania mające wpływ
na treść orzeczenia, a mianowicie:
- podstawę uznania winy stanowiły m.in. dowody uzyskane wbrew zakazowi
wynikającemu z treści art. 171 § 6 k.p.k. i art. 307 § 2 k.p.k., dotyczy to informacji
uzyskanych od Agnieszki W. i Pauliny S.,
- wbrew nakazowi wynikającemu z treści art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 171 § 6
k.p.k. Sąd Najwyższy przyjął, że stan Agnieszki W. pozwalał na przyjęcie, że
podczas rozpytania wypowiedzi jej były <zaistniałej sytuacji>> (z uzasadnienia SN), gdy z zebranych dowodów, a w
szczególności z protokołu (...) wynika, że o godz. 22 min. 38 wynik uzyskany po
badaniu alkomatem wynosił 1,71 promilla alkoholu, a <> rozpoczęto
około godz. 2000 i o tej godzinie wynik był dużo wyższy, czego udowadniać nie
trzeba, również z zeznań świadka Zofii D. wynika, że odnośnie do zaistniałej
sytuacji Agnieszka W. kiwała głową nie wypowiadając słów,
- odnośnie do dziecka Radosława S., <> córki Pauliny S., w sposób
ewidentny naruszono jej dobro w postaci prawa do niepodejmowania działań
mogących przynieść szkodę ojcu, stwierdzam również, że brak jest możliwości
oceny jej wypowiedzi, nie można również ustalić czy dziecko miało wystarczające
rozeznanie w trakcie rozmowy prowadzonej przez funkcjonariusza Policji. W tym
wypadku nie można sprawdzić, czy czynność ta była przeprowadzona w warunkach
umożliwiających swobodę wypowiedzi, a trwała ona około półtorej godziny,
- czynności przeprowadzone z udziałem Agnieszki W. i Pauliny S.
przeprowadzono wbrew zakazowi wynikającemu z art. 307 § 2 k.p.k.,
- uzasadnienie wyroku nie odpowiada warunkom określonym w art. 433 § 2
k.p.k., albowiem Sąd Najwyższy rozpoznający apelację nie rozważył zarzutów
podniesionych w apelacji, mianowicie nie rozważył szczególnej sytuacji powstałej
w wyniku uzyskania informacji przez funkcjonariuszy w sposób wykazany wyżej,
cytowane orzeczenia Sądu Najwyższego odnoszą się do całkowicie odmiennych
sytuacji niż w niniejszej sprawie, co wynika z uzasadnień w powołanych sprawach.
Świadek funkcjonariusz Policji uzyskujący informacje w trakcie wykonywania
czynności służbowych nie może być w żadnym wypadku porównany do
oskarżonego występującego we wcześniejszej fazie postępowania w roli świadka,
czy też osób, które uzyskały informacje od osoby, której przysługuje prawo
odmowy zeznań, a która to osoba relacjonuje wydarzenia innym osobom następnie
przesłuchanym w charakterze świadków (o takich to sytuacjach mowa w
cytowanych orzeczeniach SN). Nie odniesiono się również do zarzutu, że treść art.
307 § 2 k p k nie po
ala na pr epro ad enie c nności
magając ch spisania
protokołu. Odrzucenia zarzutu obrazy art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., w kwestii postaci
winy sprawcy, nie uzasadniono, a przecież Wojskowy Sąd Okręgowy w P. wyraźnie
stwierdził cyt. <bezpośrednim, ponieważ żaden dowód za istnieniem zamiaru bezpośredniego
wprost i jednoznacznie nie przemawia. O zamiarze oskarżonego można jedynie
wnioskować z jego zachowania się>>. Następnie WSO w P. dalej na tej samej stronie
swego uzasadnienia pisze: <bezpośredni ukarania rywala przez wypchnięcie go przez barierkę do szybu klatki
schodowej, z trzeciego piętra na parter, z wysokości 10,43 metra na betonową
posadzkę plecami w dół, przewidywał możliwość zabójstwa pana Marka W. i na to
się godził>>. Jak pogodzić sformułowanie o bezpośrednim zamiarze ukarania Marka
W. przez wypchnięcie z przewidywaniem możliwości zabójstwa".
Konkludując autor kasacji wniósł ,,o uchylenie zarówno wyroku Izby Wojskowej
Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2003 r., jak i wyroku Wojskowego Sądu
Okręgowego w P. z dnia 25 listopada 2002 r.".
W odpowiedzi na kasację prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej wniósł o
jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na wstępie zauważyć wypada, iż z treści art. 186 § 1 k.p.k. nie wynika, aby
mimo skorzystania przez osoby uprawnione z prawa odmowy złożenia zeznań, nie
można było wykorzystać procesowo zeznań innych świadków, którzy stwierdzili
okoliczności wiadome im z opowiadań wspomnianych osób i na tej podstawie
dokonać stosownych ustaleń faktycznych. Nie ulega także wątpliwości, iż rangę
dowodu mogą mieć nie tylko tego rodzaju zeznania osób prywatnych, ale także
osób stykających się ze świadkiem podczas wykonywania czynności służbowych,
np. funkcjonariuszy Policji, Żandarmerii Wojskowej czy też lekarzy. Nie dotyczy to
jednak odtwarzania treści zeznań, złożonych uprzednio przez osobę, która
skorzystała z uprawnień określonych w art. 186 § 1 k.p.k. (zob. wyrok SN z dnia 5
lipca 2002 r., WA 9/02, OSNKW 2002, z. 11-12, poz. 104).
Za nietrafny należy uznać zarzut obrazy art. 2 § 2 k.p.k., statuujący zasadę
prawdy materialnej (obiektywnej), która to zasada ma charakter dyrektywy o
charakterze ogólnym, określającej cel, do osiągnięcia którego służą konkretne
przepisy Kodeksu postępowania karnego. Przedmiotem ewentualnych uchybień, a
co za tym idzie podstawą zarzutu formułowanego w środku odwoławczym, mogą
być zatem tylko konkretne normy mające charakter nakazu bądź zakazu w zakresie
dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej (zob. J.
Grajewski, L. Paprzycki: Kodeks postępowania karnego z komentarzem, Sopot
2000, s. 19, t. 9-11).
Nie można jednak zaprzeczyć trafności twierdzeń skarżącego, iż zaskarżony
wyrok wydany został z obrazą art. 433 § 2 k.p.k. Sąd odwoławczy nie odniósł się
bowiem do niektórych, postawionych w apelacji zarzutów, a mianowicie do zarzutu
obrazy art. 307 § 2 k.p.k., bądź też potraktował kwestię w sposób zdawkowy, jak to
miało miejsce w stosunku do zarzutu obrazy art. 171 § 6 k.p.k. i art. 413 § 2 pkt 1
k.p.k.
W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia sąd ten wspomniał wprawdzie, iż obok
czynności typowo procesowych występują - jak to określił - czynności operacyjne,
które nie wymagają sporządzenia protokołu, nie odniósł się jednak w ogóle do treści
art. 307 § 2 k.p.k. Godzi się przypomnieć, że przepis ten statuuje tzw. czynności
spra d ające a
§ 2 sta ia barierę pr ed pr epro ad eniem
t m stadi m
postępowania czynności wymagających sporządzenia protokołu. Taką czynnością
jest niewątpliwie czynność przesłuchania świadka, która winna się odbyć z
zachowaniem wszelkich reguł dla tej czynności przewidzianych.
Przechodząc do realiów sprawy, stwierdzić należy, że jako zasadna jawi się
konstatacja, iż - jak to określa sąd odwoławczy - ,,rozpytanie" Agnieszki W. przez
funkcjonariusza Policji Zofię D. nosiło wszelkie cechy przesłuchania świadka, choć
tak formalnie nie zostało nazwane. Jeśli się zważy na znaczny okres trwania tej
czynności, stwierdzony ponad wszelką wątpliwość dość znaczny stan nietrzeźwości
Agnieszki W., a przede wszystkim jej charakterystyczny sposób zachowania,
polegający nie tyle na spontanicznym opowiadaniu wspomnianej funkcjonariusz
Policji, bądź odpowiadaniu na jej pytania, co - na kiwaniu głową (zdaniem
pytającej można było z tego wywnioskować czy potwierdza, czy zaprzecza), to w
pełni trafnie można skonstatować, iż czynność owa przeprowadzona została z
naruszeniem art. 307 § 2 k.p.k. oraz art. 171 § 6 k.p.k., bowiem trudno, także w
opisanych warunkach, mówić o swobodzie wypowiedzi. Rzecz jednak w tym, że
tego rodzaju naruszenie prawa procesowego, nawet gdyby przyjąć, iż miało ono
charakter rażący, nie mogło mieć i nie miało wpływu na treść wyroku. Wadami
tymi nie są bowiem dotknięte zeznania innego funkcjonariusza Policji, a
mianowicie Roberta R., który pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia, gdzie
m.in. dokonał wstępnego - jak można to określić - rozpytania, kiedy to Agnieszka
W. i Paulina S. spontanicznie opowiadały mu, co się wydarzyło. Dodać trzeba, iż
tego rodzaju czynność nie wchodziła jeszcze w zakres czynności sprawdzających.
W połączeniu z innymi dowodami, o których jest mowa w motywach zaskarżonego
wyroku, zeznania świadka Roberta R. pozwoliły na dokonanie ustaleń faktycznych
poczynionych przez sąd pierwszej instancji, a zaakceptowanych przez sąd
odwoławczy.
I wreszcie co się tyczy apelacyjnego zarzutu obrazy art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., to
stwierdzić wypada, że Sąd Najwyższy jako sąd odwoławczy praktycznie do istoty
rzeczy się nie odniósł, sygnalizując jedynie, niezbyt zresztą obszernie, iż kwestia
winy została omówiona (choć jak stwierdził ,,oględnie") w uzasadnieniu wyroku
sądu pierwszej instancji. A przecież istota problemu dotyczy (art. 413 § 2 pkt 1
k.p.k.) wymogu dokładnego określenia przypisanego oskarżonemu czynu w wyroku
skazującym, a nie w jego motywach.
Nie budzi wątpliwości ani w doktrynie, ani w judykaturze Sądu Najwyższego
czy sądów apelacyjnych, iż z opisu czynu zawartego w wyroku skazującym musi
wynikać w sposób oczywisty, w jakiej formie winy czyn ten został popełniony.
Prezentowany był natomiast pogląd, iż nie ma obowiązku wskazania w opisie czynu
postaci zamiaru [zob. Kodeks postępowania karnego - Komentarz, (red.) Z.
Gostyński, Warszawa 1998, s. 355, t. 12; wyrok SN z dnia 4 września 1973 r., V
KRN 260/73, OSNKW 1974, z. 2, poz. 24].
W ostatnich kilku latach, szczególnie w orzecznictwie sądów apelacyjnych,
dominuje jednak pogląd, iż w opisie czynu należy wskazać także, czy przestępstwo
umyślne zostało popełnione z zamiarem bezpośrednim, czy też z ewentualnym (zob.
wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 3 października 1996 r., II AKa
233/96, Prok. i Pr. 1997 z. 5, poz. 16; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia
7 lutego 2002 r., II AKa 307/01, OSA 2003 z. 1, poz. 5; wyrok Sądu Apelacyjnego
w Katowicach z dnia 16 maja 2002 r., II AKa 19/02, KZS 2002 z. 11, poz. 24).
Sąd Najwyższy, rozpoznający niniejszą kasację, aprobuje ten pogląd. Innymi
sło
art 413 § 2 pkt 1 k p k któr oblig je sąd do a arcia
rok
skazującym dokładnego określenia przypisanego oskarżonemu czynu, stawia tym
samym wymóg dokładnego określenia nie tylko tego, iż czyn zabroniony
popełniony został umyślnie, ale także z jaką postacią zamiaru: bezpośrednim czy
ewentualnym. Kwestia określenia w opisie czynu także zamiaru sprawcy
przestępstwa umyślnego jawi się jako na tyle istotna, iż pominięcie jej w wyroku
skazującym odbiera określeniu przypisanego oskarżonemu czynu walor
,,dokładności". Za trafne zatem należy uznać spostrzeżenie obrońcy, iż wskazany
brak nie może być skutecznie konwalidowany przeniesieniem i rozwinięciem
zagadnienia w uzasadnieniu wyrokowego rozstrzygnięcia (nie zawsze zresztą
sporządzanego).
Odnosząc się do realiów sprawy, stwierdzić trzeba, że chociaż z opisu czynu
sądu pierwszej instancji, przyjętego zresztą wprost z aktu oskarżenia, nie można
wywieść postaci zamiaru, a Sąd Najwyższy (jako odwoławczy) nie odniósł się w
sposób wyczerpujący do apelacyjnego zarzutu w tym przedmiocie, to jednak brak
jest podstaw do uwzględnienia kasacji choćby w tej części.
Z motywów wyroku sądu pierwszej instancji, mimo niezbyt klarownie
przedstawionych tam wywodów w zakresie zamiaru sprawcy, wynika jednak w
sposób wyraźny, że sąd ten przyjął działanie sprawcy z zamiarem ewentualnym.
Zważywszy na kierunek zaskarżenia (kasacja obrońcy skazanego), konieczność
ponownego rozważenia tego zagadnienia byłaby rozstrzygnięciem na niekorzyść
osoby, której, wniesiony na jej korzyść, środek odwoławczy dotyczy.
Ponadto in concreto stwierdzone uchybienie nie mogło mieć istotnego wpływu
na treść orzeczenia.




Izba Wojskowa - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IW] WK 22/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/1/34-41/5
2008-09-30 
[IW] WK 11/08   Wyrok SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2008/8/19/70
2008-05-14 
[IW] WK 28/06   Wyrok SN
2007-01-05 
[IW] WK 8/06   Wyrok SN
2006-06-29 
[IW] WK 6/06   Postanowienie SN
2006-07-13 
  • Adres publikacyjny: