Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Lawinowy przyrost emerytur groszowych. "Trzeba wprowadzić staż minimalny"

43
Podziel się:

W ciągu ostatnich 13 lat liczba świadczeń wypłacanych w wysokości niższej niż minimalna emerytura wzrosła ponad 15-krotnie. Groszowe emerytury to problem, który najbardziej uderza w kobiety - informuje "Rzeczpospolita".

Lawinowy przyrost emerytur groszowych. "Trzeba wprowadzić staż minimalny"
Groszowe emerytury to problem, który najbardziej uderza w kobiety (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Po tegorocznej waloryzacji, która odbyła się w marcu, najniższe świadczenie emerytalne wzrosło z 1588,44 zł do 1780,96 zł. Do tej kwoty może być podwyższona emerytura osób, których składki odprowadzone do ZUS nie wystarczyły do uzyskania świadczenia minimalnego. Nie wszyscy jednak mogą na to liczyć - informuje dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na obciachu zarobiła miliony! Polacy pokochali klapki Kubota - Alina Sztoch w Biznes Klasie

Gazeta przypomina, że emerytura podwyższona do ustawowego minimum przysługuje tylko osobom, które osiągnęły wiek emerytalny i mają odpowiedni okres składkowy i nieskładkowy (co najmniej 25 lat dla mężczyzn i 20 lat dla kobiet). Jeśli te warunki nie są spełnione, ZUS wypłaca emeryturę zgodną ze stanem konta i subkonta.

Coraz więcej osób w Polsce pobiera groszowe świadczenia - tak wynika z najnowszych danych ZUS, do których dotarła "Rz". W grudniu 2023 r. wypłacano 396,8 tys. emerytur w wysokości niższej niż minimalna. To ponad 8,6 proc. więcej niż w grudniu 2022 r. i ponad 17-proc. wzrost w porównaniu z grudniem 2021 r. W ciągu ostatnich 13 lat liczba takich emerytur wzrosła ponad 15-krotnie. W perspektywie 2030 r. ich liczba ta zbliży się do 600 tys. Jest to narastający problem dla całego systemu.

Najniższa emerytura wynosi obecnie 0,02 zł. Z danych wynika, że problem groszowych świadczeń dotyczy głównie kobiet. (ponad 78 proc. ogółu). Dlaczego? Eksperci przyczyn upatrują w zasadach nabywania emerytury.

– Dla osób urodzonych do końca 1948 r., warunkiem nabycia prawa do tego świadczenia, oprócz osiągnięcia wieku emerytalnego, było wypracowanie odpowiedniego stażu. W nowym systemie, czyli w odniesieniu do osób urodzonych od 1949 r., każdy, kto przepracował chociażby jeden dzień, dostanie emeryturę. Stąd lawinowy przyrost tzw. groszowych świadczeń - wyjaśnia w rozmowie z "Rz" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

W groszowych emeryturach potrzebne pilne zmiany

W przypadku kobiet na wysokość emerytury wpływają dodatkowo kwestie związane z pełnieniem ról opiekuńczych, zwłaszcza tych, które mają niepełnosprawne dzieci. Groszowe emerytury to także problem dla ZUS.

- Wypłacając 4 czy 40 groszy, a nawet 4 czy 40 zł emerytury, trzeba dopłacić za dokonanie przekazu pieniężnego ok. 10 zł. To nieracjonalne, a dla odbiorcy takiego świadczenia to żadna emerytura - mówiła w rozmowie z money.pl prof. Gertruda Uścińska, była prezes ZUS.

Dlatego eksperci apelują o jak najszybsze rozwiązanie problemu. - Powinniśmy wprowadzić minimalny staż uprawniający do emerytury, bo na razie jesteśmy ewenementem na skalę światową pod tym względem - podkreśla dr. Lasocki na łamach "Rz", oddając, że ważna w tym kontekście będzie realizacja kamienia milowego z KPO, czyli oskładkowanie wszystkich umów zlecenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
Fru24
1 tyg. temu
Uciekajcie z tego kraju. 0 słownie zero perspektyw.
Robert
1 tyg. temu
Może by tak napisać o różnym minimalnym stażu pracy oraz różnym wieku przechodzenia na emeryturę dla kobiet i mężczyzn. O różnych systemach emerytalnych obowiązujących w Polsce – KRUS, ZUS oraz SYSTEM EMERYTUR BUDŻETOWYCH. O przywilejach, gdzie jedni mają możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na STAŻ PRACY (np.: służby mundurowe, pracownicy oświaty czy też górnicy), a drugim tego przywileju się odmawia twierdząc, że byłoby to zabójstwo dla całego systemu, każąc im jednocześnie pracować 45, a czasem i nawet 50 lat. O różnych sposobach wyliczania emerytury, gdzie są grupy, których wyliczanie emerytury jest powiązane z ostatnim wynagrodzeniem, czyli nie wkładają nic do systemu, a mają bardzo wysokie emerytury wypłacane im przez wiele lat (np. sędziowie czy prokuratorzy), a drugim mimo zgromadzonego kapitału i to czasami bardzo pokaźnego, każe się pracować coraz dłużej wmawiając im, że to dla ich dobra, aby mieli jeszcze większe emerytury. Dodatkowo kapitał i to czasami nie mały, bo sięgający nawet 40% w porównaniu do wysokości zgromadzonego kapitału emerytalnego, a zgromadzony z NIEEWIDENCJONOWANEJ SKŁADKI RENTOWEJ, który znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w momencie przejścia na emeryturę (chociaż nie ma żadnej podstawy prawnej dla takiego działania) oraz brak dziedziczenia składki emerytalnej i rentowej po zmarłym małżonku, gdzie niejednokrotnie drugi z małżonków z powodu śmierci tego pierwszego stawiany jest w bardzo złej sytuacji ekonomicznej. No i jeszcze zostaje ta nieszczęsna tablica dożycia, z której korzysta ZUS przy wyliczaniu nam emerytury, a która dyskryminuje mężczyzn, bo stosuje ten sam przelicznik tak dla kobiet jak i mężczyzn. Powoduje to zwiększenie mężczyznom przelicznika średnio o 30 miesięcy co znacząco zaniża im emerytury. Dużo tego jak na jeden system emerytalno-rentowy, a i tak nie wymieniłem wszystkiego. Dlatego potrzebna jest społeczna debata nad zmianą całego systemu emerytalno-rentowego. Potrzebny jest taki, który byłby sprawiedliwy dla wszystkich i nie dyskryminował nikogo, abyśmy już nie musieli słuchać o pracy do 70-go, a może nawet do 80-go roku życia. Aby człowiek na tej zasłużonej emeryturze mógł faktycznie wypocząć, a nie rozglądać się za dodatkowym zajęciem, aby móc godnie przeżyć te swoje ostatnie dni. Może na początek jeden system dla wszystkich. Jedna składka na Ubezpieczenie Społeczne bez podziału na wiele składowych i tak wszystko trafia do jednego worka zwanego Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (sprawdźcie sobie, że wasza składka i emerytalna i rentowa, a nawet dodatkowo chorobowa oraz wypadkowa potrącane są od CAŁEJ KWOTY BRUTTO waszego wynagrodzenia, co świadczy tylko o tym, że jest to jedna składka. Gdyby było inaczej to odtrącenie pierwszej niby składki powinno spowodować pomniejszenie kwoty bazowej dla drugiej niby składki, tak jak to się dzieje przy potrącaniu później składki zdrowotnej, a tak nie jest. Natomiast przez rozbicie na tyle składowych tworzy się nam iluzję, że są to osobne składki. Jest to sprytne zagranie, aby zagrabić nam m.in. naszą NIEEWIDENCJONOWANĄ SKŁADKĘ RENTOWĄ). Następnie ustalenie minimalnej kwoty emerytalnej, którą powinno się otrzymać po wyliczeniu, a która byłaby jedynym kryterium uprawniającym do emerytury. Wypłata, to uzbierany kapitał dzielony przez ilość miesięcy w tablicach dożycia osobno dla kobiet i mężczyzn. I to jest pierwszy mały krok, który pozwoliłby uzdrowić ten chory system. Zacznijcie być świadomi tego, że system emerytalno-rentowy jest systemem nie konstytucyjnym (Art.2, Art.32 oraz Art.33), dyskryminującym i złodziejskim, na którym pasą się tylko grupy uprzywilejowane. Uzyskajmy efekt kuli śnieżnej, której nie będzie można już zatrzymać, a która spowoduje, że trzeba będzie w końcu o tym głośno mówić na forum publicznym. Tylko tak możemy coś zmienić, abyśmy mogli nie tylko dożyć emerytury, ale i godnie na niej żyć. Pozdrawiam
RABARBAR
1 tyg. temu
To nie rząd nie dba tylko ludzie nie maja kapitału w ZUS. Jest przepis to należy go respektować . Kobieta 20 lat składkowych a Mężczyzna 25 lat składkowych. Jak ktoś tego nie ma, to powinien mieć jednorazowo wypłacone saldo składek ZUS wraz z naliczonymi odsetkami i niech domaga się wsparcia u tych u których pracował "bez składkowo"
Gienio
1 tyg. temu
jest dużo ludzi którzy podorabiali się dużych majątków ,ale nie koniecznie emerytur. W świetle prawa i statystyki to są obywatele którym państwo musi pomagać bo żyją poniżej granicy ubóstwa i należy im sie socjal.
Max
1 tyg. temu
większość takich ludzi siedziała w UK lub w Niemczech, dorabiali się , i nie martwili za bardzo się o swoje emerytyry a wręcz śmiali sięz tych co o tym myśleli , ale przyszedł wiek i sieokazało że nie ma ani lata ,ani składek. PiS dbał o takich emerytow fudnując im 13-tki i 14-tki.
...
Następna strona