Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Karuzela kadrowa znów ruszyła. Komu przypadnie Pekao?

54
Podziel się:

Polityczna zmiana warty nie oszczędzi Pekao, choć tego banku Skarb Państwa bezpośrednio nie kontroluje. Jak wynika z nieoficjalnych informacji money.pl, przed eurowyborami raczej nie ma co liczyć na powołanie nowego zarządu banku. Chyba że bez konkursu, co byłoby możliwe.

Karuzela kadrowa znów ruszyła. Komu przypadnie Pekao?
Ruszyły zmiany kadrowe w Pekao. Której frakcji politycznej w nagrodę przypadnie drugi co do wielkości bank w Polsce? (Getty Images, SOPA Images)

Po czterech miesiącach od przejęcia władzy "miotła kadrowa" koalicji rządzącej wkroczyła do Pekao. Z perspektywy sektora finansowego to drugi bank w Polsce pod kątem skali działalności. Natomiast z punktu widzenia frakcji politycznych namiastka ministerstwa. Obserwowaliśmy to za rządów Zjednoczonej Prawicy. 

W środę akcjonariusze banku powołali nową radę nadzorczą. W jej skład weszli kandydaci zgłoszeni przez PZU, udziałowca z 20-procentowym pakietem akcji Pekao: Artur Olech, Bartosz Grześkowiak, Jacek Neścior i Robert Sochacki. A także kandydaci zgłoszeni przez PFR: Anna Wawrzyńczak-Palynyczak, Krzysztof Czeszejko-Sochacki, Radosław Niedzielski i Artur Nowak-Far. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie

Zrepolonizowane Pekao 

W pełni należący do państwa PFR posiada 12,8 proc. akcji w Pekao. Natomiast w nadzorowanym przez resort aktywów państwowych ubezpieczycielu, udziałowcu Pekao, Skarb Państwa ma 34,2 proc. udziałów. Dzięki temu państwo pośrednio kontroluje Pekao. Bank zaś wrócił w polskie ręce za rządów Zjednoczonej Prawicy, gdy w 2017 r. za pośrednictwem PZU i PFR odkupiono od włoskiego UniCredit kontrolny pakiet akcji Pekao – 32,8 proc. – za 10,6 mld zł. 

Włosi nie przykładali większej wagi do rozwoju Pekao. I choć w polskie ręce trafił zacofany cyfrowo, a polityka za rządów Zjednoczonej Prawicy kroczyła w banku przed kompetencjami, udało się go wprowadzić do polskiej czołówki.  

Od momentu przejęcia bank zrobił duży postęp, widać znaczącą poprawę w ofercie produktowej i rozwoju aplikacji mobilnej. Skok, jaki zrobił w ciągu tych kilka lat Pekao, jest porównywalny z postępem, którego dokonał swego czasu PKO BP. Zmianę widzę nie tylko jako analityk, ale również jako klient. Pekao nie jest tylko państwowym molochem, dorównuje innym bankom z polskiej czołówki – mówi money.pl Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. 

Względny spokój w zarządzaniu, konsekwentna realizacja strategii, wysokie stopy procentowe, niewielki udział kredytów we frankowych w portfelu banku. To wszystko pozytywnie wpływało na wyniki banku, co odzwierciedla giełdowy kurs akcji.

Zdaniem analityka bank wykorzystał możliwości rynkowe i mimo ryzyka wiszącego nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa, że nie będzie dotrzymywał kroku liderom w swoim sektorze, Pekao bardzo dobrze sobie radził na rynku. 

wykres dla: PEO
Pekao dobrze poradził sobie również z przymusowym przejęciem Idea Banku. Z jednej strony zrobił ukłon w stronę regulatora i rynku, drugiej natomiast zarobił pieniądze na tej akwizycji. Akcjonariusze Pekao na tym przejęciu nie stracili – dodaje nasz rozmówca. 

Zaraz po repolonizacji banku w 2017 r. prezesem Pekao został Michał Krupiński. Kierował bankiem niecałe 2,5 roku, następnie zastąpił go na blisko pięć miesięcy Marek Lusztyn (obecnie wiceprezes mBanku). Najdłużej urzędującym prezesem, namiestnikiem Zjednoczonej Prawicy, jest Leszek Skiba, były wiceminister finansów, który do Pekao przyszedł 20 kwietnia 2020 r.  

Pytanie, kto zastąpi Leszka Skibę i kiedy. 

Sukcesja polityczna

Nieoficjalnie słyszymy, że przed eurowyborami, które odbędą się 9 czerwca, raczej nie ma co liczyć na wyłonienie nowego zarządu przez nowo powołaną radę nadzorczą, która swoją trzyletnią kadencję rozpocznie od 18 kwietnia. 

W koalicji rządzącej chętnych nie brakuje, co opisywaliśmy choćby TUTAJ.

A napięcie w rządzie rośnie. Aby zapewnić sobie spokój, premier Donald Tusk koalicjantów musi ugłaskać. Jedni dostaną bilet do Brukseli, kolejni miejsca w rekonstruowanym rządzie, a jeszcze inni spółki. 

Spółki są traktowane jak kolejne resorty. Widać to było doskonale za rządów Zjednoczonej Prawicy. Jeśli ktoś dostał mniej resortów w rządzie, w nagrodę dostawał spółkę. Tak to wygląda – uważa rozmówca money.pl, który zastrzega sobie anonimowość.

Komu przypadnie Pekao, trudno dziś powiedzieć. Nasze źródła twierdzą, że w tym konkretnym przypadku może obyć się bez konkursu, co teoretycznie jest możliwe.

Konkursy miały bowiem dotyczyć spółek z udziałem Skarbu Państwa, a jak wyjaśniliśmy wcześniej, Pekao z formalnego punktu widzenia do takich nie należy. 

Nie wiadomo, co na to rada nadzorcza, która ponosi odpowiedzialność za to, komu powierza bank. O stanowisko będzie można ją poprosić w czwartek, gdy rozpocznie kadencję. 

Giełda nazwisk

Jeszcze do niedawna w kuluarowych rozmowach dotyczących przyszłego prezesa Pekao mówiło się głównie o Jakubie Papierskim, menedżerze związanym obecnie z firmą doradczą EY. Wcześniej wiele lat przepracował w PKO BP, gdzie uchodził za prawą rękę byłego prezesa Zbigniewa Jagiełły.

Papierski z bankiem rozstał się jesienią 2021 r. Kilka miesięcy wcześniej, w maju, z banku odszedł Jagiełło. Przed wejściem do zarządu PKO BP, w latach 2001-2009, Papierski był powiązany z bankiem Pekao.

Na ostatniej prostej pojawiły się też kolejne nazwiska. Od tygodnia w nieoficjalnych rozmowach przewija się Cezary Stypułkowski, obecny prezes mBanku, który w przeszłości zarządzał PZU. Do ubezpieczyciela przyszedł za czasów SLD, a odszedł po dojściu do władzy PiS w 2005 r.

Jego kadencja na stanowisku prezesa mBanku zakończy się dopiero w przyszłym roku, natomiast barierą nie do pokonania w wyścigu o fotel prezesa Pekao może okazać się zakaz konkurencji. Stypułkowskiego typowano także na prezesa PKO BP i PZU w tym rozdaniu, ale jak już wiadomo, nie został szefem żadnej z tych spółek.

Ponadto wskazuje się także na Jakuba Karnowskiego, który miał apetyt na fotel prezesa PZU. Według informacji "Pulsu Biznesu" nie wystartował w konkursie, ponieważ nie spełnił warunków formalnych. W latach 2012-2015 Karnowski był prezesem PKP, a wcześniej doradcą Leszka Balcerowicza – najpierw w Ministerstwie Finansów, a później w Narodowym Banku Polskim.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
banki
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(54)
Sun
1 tyg. temu
Obecny rząd pozostawili bardzo dużo pisowskich komisarzy ludowych w PZU. W Pekao też ich pozostawi. Taki sam list jak ostatnio napisali pracownicy Orlenu, mogliby napisać pracownicy PZU. Zwykli pracownicy mobbingowani i gnębieni przez komisarzy ludowych z PiS liczyli na zmiany i się przeliczyli. Jak tak dalej Tusk będzie symulował rozliczenie z PiS, to niech nie liczy na mój głos w jakichkolwiek wyborach.
iszlam
1 tyg. temu
oczywiście, że pis było porażką - w pko i orlenie obsadzał niekompetentnymi panami z problemami seksualnymi, którzy teraz siedzą dalej nietykalni w zarządach spółek pis na Dolnym Śląsku (przechowalnia kryminału pis) i śmieją się wszystkim w twarz
Cymus
1 tyg. temu
Ależ to jest aktualne " weźcie sobie chłopaki ten kraj. Został jeszcze Skarżysko i Kłaj" brawo wy ale komu dać jak wszystko tępe i za 4 lata polski nie będzie.
zulu
2 tyg. temu
J.Papierski, kolega Jagiełły, w PKO BP za czasów PIS.. Sprzedawano tam obligacje GetBack
bubu
2 tyg. temu
Rząd Koalicji wybiera tylko Ekspertów
...
Następna strona