Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Zatrzymanie obywatelskie. Jakie konsekwencje mogą za nie grozić?

0
Podziel się:

Za nawet najmniejsze przekroczenie uprawnień możesz odpowiedzieć przed sądem.

Zatrzymanie obywatelskie. Jakie konsekwencje mogą za nie grozić?
(Wojciech Strożyk/Reporter)

Każdy, kto jest świadkiem przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. - Jeśli jednak w trakcie takiego zatrzymania przestępca w jakikolwiek sposób ucierpi, to może skończyć się sprawą w sądzie - ostrzega komisarz Andrzej Browarek z Komendy Głównej Policji. Użycie nadmiernej siły nie wchodzi więc w grę. Zobacz, co możesz zrobić w takiej sytuacji.

Ujęcie obywatelskie to przywilej, który każdemu obywatelowi daje art. 243 Kodeksu postępowania karnego. Przestępcę można zatrzymać zarówno na gorącym uczynku, jak i po pościgu, podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa. Trzeba jednak pamiętać, że takie prawo przysługuje w jednym z dwóch przypadków:

  • gdy zachodzi obawa ukrycia się sprawcy
  • gdy nie można ustalić jego tożsamości.

Zatrzymanego w ten sposób przestępcę należy niezwłocznie przekazać w ręce policji.

Na ile można sobie pozwolić?

Przepisy nie precyzują, jakich środków można użyć przy zatrzymaniu obywatelskim. - Jeśli na przykład właściciel sklepu nakryje klienta na kradzieży towaru, a następnie zamknie lokal od środka i wezwie policję, to nikt nie będzie mógł mieć do niego pretensji - wyjaśnia komisarz Browarek z KGP. - Gorzej, jeśli taki właściciel zdecyduje się sam wymierzyć sprawiedliwość i na przykład wyciągnie spod lady kij bejsbolowy, którym zechce "ukarać" złodzieja. Wtedy będziemy mieli do czynienia z przekroczeniem przepisów i właściciel również odpowie przed sądem.

Czasami jednak zdarza się, że użycie siły jest niezbędne, na przykład w przypadku obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. - Z takim ujęciem również byłbym ostrożny. Nie można przecież przewidzieć, jak zareaguje nietrzeźwa osoba, której ktoś próbuje wyciągnąć kluczyki ze stacyjki - przestrzega przedstawiciel Komendy Głównej Policji. - Z doświadczenia wiemy, że często pijany zasypia za kierownicą w chwili, gdy dojeżdża do skrzyżowania i zatrzymuje się na światłach. To dobry moment, by spróbować zabrać mu kluczyki, ale z drugiej strony - najważniejsze zawsze jest nasze bezpieczeństwo.

Każdy, kto zdecyduje się na obywatelskie ujęcie, ma prawo się bronić. Jeśli wiec zdarzyłoby się, że podczas takiej interwencji przestępca zaatakuje zatrzymującego, to użycie siły będzie uzasadnione, oczywiście w granicach "obrony koniecznej". - Najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek i nie wymierzać sprawiedliwości samodzielnie. Od tego są odpowiednie organy - wyjaśnia przedstawiciel Komendy Głównej Policji.

Komisarz Andrzej Browarek proponuje też, by przy zatrzymaniu pijanego kierowcy zastosować inny sposób, niż samodzielne ujęcie. - Bezpieczniej będzie zawiadomić policję i jechać ostrożnie za takim kierowcą, ostrzegając przy tym pozostałych użytkowników drogi - sugeruje.

Policjant też człowiek

Na początku maja polski internet obiegła relacja z obywatelskiego zatrzymania... radiowozu policyjnego. Jeden z przechodniów w Katowicach zatrzymał funkcjonariuszy twierdząc, że popełnili wykroczenie, ponieważ jechali chodnikiem bez włączonego sygnału świetlnego i dźwiękowego. - Ujęcie obywatelskie powinno mieć miejsce w przypadku, gdy jest się świadkiem przestępstwa, zagrażającego bezpieczeństwu innych ludzi. W tamtej sprawie była to nadintepretacja - tłumaczy Andrzej Browarek i zastrzega, że nie chodzi tutaj o bezkarność policjantów. - Można to było rozwiązać w inny sposób, niekoniecznie dokonując obywatelskiego ujęcia.

Komisarz wskazuje tutaj na Kodeks postępowania karnego i zapis, że przywilej ten przysługuje gdy istnieje groźba ucieczki lub nie da się zidentyfikować sprawcy. - W takich przypadkach jak ten przytoczony, najlepiej zadzwonić na policję i poinformować o sprawie - twierdzi przedstawiciel Komendy Głównej Policji. - Przecież radiowóz jest oznakowany, ma numer rejestracyjny i można później łatwo ustalić dane osoby, która dopuściła się ewentualnego wykroczenia. W odniesieniu do tej sprawy reakcja była przesadna i nieadekwatna do sytuacji. Ujęcie obywatelskie powinno być zatem traktowane jako ostateczność, a ewentualne konsekwencje zawsze zależeć będą od oceny indywidualnego przypadku.

Czytaj więcej w Money.pl
Ukradli ponad 5,5 mln zł z sortowni pieniędzy Świadek nie rozpoznał żadnego z oskarżonych przed wrocławskim sądem.
Tak zaoszczędzisz na sprawie w sądzie Opłaty mogą niekiedy wynosić od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Zobacz, jak można ich uniknąć.
Niewidomi skarżą firmy za dyskryminację Niewidomi, którzy na co dzień korzystają z pomocy psa asystującego, domagają się odszkodowań od restauracji i firmy przewozowej.
wiadomości
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)