Klub SLD złożył w Sejmie projekt nowelizacji Kodeksu pracy; zakłada on, że łączny czas zatrudnienia pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony u danego pracodawcy nie może przekraczać 24 miesięcy. Czas skończyć z patologią - przekonywali politycy Sojuszu.
Rzecznik SLD Dariusz Joński podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że w Polsce jedna trzecia wszystkich umów jest na czas określony. Polityk Sojuszu oświadczył, że _ czas z tą patologią skończyć _, dlatego SLD złożył w Sejmie projekt zmian w Kodeksie pracy w tej sprawie.
Założenia projektu przedstawił poseł Ryszard Zbrzyzny. Propozycja SLD zawiera zapis: _ Łączny czas zatrudnienia pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony u danego pracodawcy nie może przekraczać 24 miesięcy. Przekroczenie tego terminu jest równoznaczne w skutkach prawnych z zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony _.
Obecne przepisy prawa pracy nie mówią o żadnych ograniczeniach co do czasu trwania umowy na czas określony.
W uzasadnieniu do projektu SLD czytamy, że Polska zajmuje niechlubne pierwsze miejsce wśród państw UE w stosowaniu umów o pracę na czas określony. Podkreślono, że wykonywanie pracy na podstawie umowy o pracę na czas określony nie daje pracownikowi poczucia stabilizacji życiowej czy zawodowej; ponadto zatrudnieni w ten sposób pracownicy mają np. problemy z uzyskaniem kredytu bankowego czy możliwości zakupów na raty.
Politycy Sojuszu odnieśli się ponadto w środę do przyjętego przez rząd we wtorek pierwszego projektu dotyczącego tzw. umów śmieciowych. Projekt zakłada m.in. większą ochronę ubezpieczeniową pracujących na umowy zlecenia: osoby pracujące na takich umowach - w razie ich kumulacji - będą opłacały składki przynajmniej od wysokości płacy minimalnej (obecnie 1680 zł). Rządowa propozycja zakłada też obłożenie obowiązkowymi składkami emerytalnymi i rentowymi wynagrodzeń członków rad nadzorczych.
Członek zarządu SLD, ekspert partii ds. ekonomicznych Wojciech Szewko stwierdził, że _ jak zwykle propozycje, które ten rząd przedstawia, z jednej strony likwidują jedną patologię, z drugiej - kolejne wprowadzają _. _ Jeśli już ozusujemy te umowy zlecenie, to niech będzie tak, że zostaną wprowadzone jednocześnie stawki minimalne godzinowe umów zlecenia, bo to, co proponuje w tej chwili rząd, to taka sytuacja - minimalna płaca dla pracownika to jest ok. 1,6 tys. zł, natomiast minimalna płaca dla pracownika, który będzie na umowie zlecenie może np. wynosić 500 zł i nikt temu pracodawcy tego nie zabroni _ - tłumaczył. Wyraził nadzieję, że rząd dokona autopoprawki projektu.
_ - My proponujemy, by to nie było takie proste ozusowanie umów zleceń i umów o dzieło, ale by wiązało się to również np. z liczeniem tych umów o dzieło i umów zleceń do stażu pracy we wszystkich aspektach tego, np. do stażu emerytalnego _ - dodał.
Z kolei Zbrzyzny zapowiedział, że Sojusz złoży projekt ustawy ws. umów śmieciowych w porozumieniu m.in. z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowy raport: Więcej firm będzie dawać pracę Rośnie grupa przedsiębiorców, którzy zamierzają zwiększyć zatrudnienie. | |
To koniec nadużyć przy wystawianiu zwolnień lekarskich? Tylko w ubiegłym roku kwota zasiłków chorobowych zakwestionowanych przez ZUS wyniosła ponad 21 milionów złotych. Minister pracy ma na to radę. | |
Polacy coraz gorzej oceniają sytuację w kraju TNS Polska pytał też o możliwość znalezienia pracy w Polsce. 74 proc. badanych odpowiedziało, że w ich ocenie jest to trudne (54 proc. ankietowanych wskazało taką opcję) lub w ogóle niemożliwe (uważa tak 20 proc.). |