"Zamach wykluczony". Śledczy ucinają spekulacje

Aktualizacja 13:38

Prokuratorzy podkreślają, że w ramach śledztwa przesłuchanych zostało ponad 500 świadków. Dodatkowo w ramach pomocy prawnej dla Rosjan nasi śledczy przeprowadzili ponad 300 przesłuchań. Do tej pory Rosja skierowała do nas siedem wniosków o pomoc prawną.

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało ostatnio przedłużone o kolejne sześć miesięcy. Czyli do końca października.

Naczelna Prokuratura Wojskowa wyłączyła dwa wątki ze śledztwa smoleńskiego do osobnego postępowania. Cywilna prokuratura zbada sprawę organizacji lotu do Smoleńska, a śledczy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej zajmą się wątkiem dotyczącym lądowania w Smoleńsku samolotu Jak-40.

Szef wojskowej prokuratury generał Krzysztof Parulski powiedział, że decyzja w tej sprawie zapadła 25 marca, a sprawą zajmą się śledczy z wojskowej prokuratury okręgowej w Warszawie. Zbadają, czy załoga Jaka lądując w fatalnych warunkach pogodowych w Smoleńsku, kilkadziesiąt minut przed katastrofą Tu-154M, złamała przepisy. - _ Poprzez wykonanie pilotowanym samolotem Jak-40 manewru lądowania poniżej warunków minimalnych i w sytuacji braku zgody kontroli naziemnej _- tłumaczył Parulski.

Druga sprawa dotyczy _ czynów funkcjonariuszy publicznych niebędących żołnierzami w czynnej służbie wojskowej _. Chodzi o ewentualne niedopełnienie obowiązków służbowych przy organizacji wizyt z 7 i 10 kwietnia przez urzędników m.in.: Kancelarii Prezydenta, Kancelarię Premiera, MON, MSZ. 35 tomów akt tej sprawy zostało przekazanych do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Szef wojskowej prokuratury poinformował również, że w drugiej połowie kwietnia do Polski przyjadą rosyjscy prokuratorzy, którzy będą uczestniczyli w czynnościach prawnych polskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej na zasadzie wzajemności. Jest to jeden z kilku najnowszych wniosków o pomoc prawną ze strony rosyjskiej.

W ostatnim czasie polscy prokuratory złożyli wnioski o pomoc prawną do trzech państw: Stanów Zjednoczonych, Danii i Białorusi. Generał Krzysztof Parulski nie ujawnił jednak, o jaką konkretnie pomoc prawną Polska zwróciła się do tych państw.