Ładunek eksplodował pod autobusem, którym jechali między innymi członkowie komisji wyborczych. Kilku z nich zginęło.
Wczoraj w Afganistanie przeprowadzono drugą turę głosowania, która ma wyłonić prezydenta kraju. Przebiegała ona w cieniu ataków afgańskich terrorystów. Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że w 150 zamachach zginęło co najmniej 20 cywilów, 11 policjantów i 15 wojskowych.
W drugiej turze głosowania startował były szef dyplomacji Abdullah Abdullah oraz związany w przeszłości z Bankiem Światowym ekonomista Aszraf Ghani. Wyniki poznamy najwcześniej za dwa i pół tygodnia - tyle potrwa liczenie głosów. Ostateczne rezultaty mają zostać podane 22 lipca.
W pierwszej turze wyborów, w kwietniu, Abdullah Abdullah uzyskał 45 procent głosów, jego rywal blisko 32 procent. Faworytem do schedy po urzędującym od 2001 roku Hamidzie Karzaju jest więc były minister spraw zagranicznych, choć sztaby obu kandydatów oskarżają się o fałszerstwa wyborcze.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Afganistan. On już nie chce być prezydentem Abdul Rahim Wardak zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich. Głowa państwa stanie m. in. przed trudnym zadaniem kontynuowania walki z talibami. | |
| Karzaj prowadzi tajne rozmowy z talibami? Mają one przekonać islamistów do zawarcia pokoju z rządem w Kabulu - informuje New York Times. | |
| Amerykanie powinni współpracować z Talibami Dwustronne porozumienie ma dotyczyć środków bezpieczeństwa, jakie USA zapewniałyby Afganistanowi po wycofaniu swych formacji bojowych z końcem 2014 roku. | |
| 400 tys żołnierzy broni lokali wyborczych Wyborom towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. |