Tłumaczom przysięgłym i kandydatom do tego zawodu będą stawiane wyższe wymagania, a minister sprawiedliwości będzie ich mógł surowo karać - zakłada nowelizacja ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego
Rząd poparł rozwiązania zawarte w projekcie przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Autorzy chcą, by tłumacz nie tylko wykazywał się wysokim poziomem znajomości języka obcego, ale także był pod względem moralnym bez zarzutu - informuje "Rzeczpospolita".
Projekt zaostrza więc dotychczas obowiązujące kryteria niekaralności wobec kandydatów do zawodu tłumacza przysięgłego oraz wprowadza wymóg posiadania przez nich nieposzlakowanej opinii. Ich przeszłość ma badać policja za pomocą wywiadu środowiskowego.
Nowe przepisy dadzą też ministrowi spore uprawnienia w wymierzaniu kar za naruszanie zasad wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego. Za co?
Nowela mówi m.in. o sytuacjach, gdy: tłumacz nie wykonuje powierzonych mu zadań ze szczególną starannością i bezstronnością, nie zachowuje w tajemnicy faktów i okoliczności, z którymi zapoznał się w związku z tłumaczeniem, albo odmawia bez uzasadnionej przyczyny wykonania tłumaczenia na żądanie sądu, prokuratora lub policji.