Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyrok dla Bradleya Manninga. Niemiecka prasa nie szczędzi krytyki

0
Podziel się:

Wyrok na Manninga zawiera przesłanie: kto w Ameryce chce poinformować opinię publiczną o przewinieniach popełnionych przez państwo, będzie potraktowany jak morderca - czytamy w komentarzu Sueddeutsche Zeitung.

Wyrok dla Bradleya Manninga. Niemiecka prasa nie szczędzi krytyki
(PAP/EPA/SHAWN THEW)

Większość niemieckich gazet uznała wyrok 35 lat więzienia dla Bradleya Manninga za zbyt surowy, zrównujący osobę ujawniającą tajemnice ze zbrodniarzami wojennymi. Komentatorzy określają decyzję sędziów mianem drakońskiej i brutalnej. Szeregowiec został skazany za przekazanie tajnych dokumentów portalowi Wikileaks.

_ Wyrok na Manninga zawiera przesłanie: kto w Ameryce chce poinformować opinię publiczną o przewinieniach popełnionych przez państwo, będzie potraktowany jak morderca _ - czytamy w zatytułowanym _ Bez litości _ komentarzu opublikowanym na łamach _ Sueddeutsche Zeitung _.

W sprawie Manninga wojskowy wymiar sprawiedliwości mógł był wysłać podwójny sygnał: _ Tak, Manning popełnił przestępstwo publikując poufne dokumenty. To nie jest jednak powód, by zamknąć go na przeważającą część życia _. Zdaniem komentatora takim wyrokiem sąd w sposób właściwy oceniłby wagę dokumentów przekazanych przez Manninga demaskatorskiemu portalowi WikiLeaks, uznając, że działał on z pobudek idealistycznych, że przeprosił i że szkody dla USA były ograniczone.

_ 35 lat jest jednak karą drakońską. Wymiar kary jest brutalny, nawet jeśli jest łagodniejszy niż propozycja prokuratury _, czyli 60 lat więzienia - ocenia _ SZ _, dodając, że _ rząd otrzymał od sądu sygnał, jakiego domagał się: kto zdradza tajemnice dostaje praktycznie dożywocie _.

Nie jest pewne, czy taktyka zastraszania odniesie skutek, na jaki liczy administracja Baracka Obamy. Surowość wyroku może umocnić naśladowców Manninga w przekonaniu, że publiczne wyjaśnienie skandali możliwe jest tylko na drodze przestępstwa - konkluduje _ Sueddeutsche Zeitung _.

Wolność słowa i ochrona prywatności nie przypadkiem w krajach cywilizowanych są chronione zapisami konstytucji - pisze _ Frankfurter Rundschau _. _ Rezygnujemy z tych wartości, gdy kraje Zachodu, jak w przypadku USA karzą ujawniającego tajemnice surowiej niż zbrodniarza wojennego _ - podkreśla komentator. Podobnie dzieje się, gdy rząd brytyjski zatrzymuje partnera życiowego nielubianego dziennikarza i przeszukuje materiały na bardzo wątpliwej podstawie prawnej, a także wtedy, gdy rząd niemiecki, podobnie jak francuski czy włoski, poza kilkoma wyświechtanymi sloganami nie robi nic, by bronić praw obywateli przed inwigilacją ze strony służb specjalnych - czytamy we _ Frankfurter Rundschau _.

Zdaniem _ Stuttgarter Zeitung _ wyrok w sprawie Manninga jest sygnałem pod adresem wszystkich demaskatorów pokroju Edwarda Snowdena, którzy co prawda łamią prawo, ale równocześnie inicjują konieczne debaty o sensie wojny i pracy służb specjalnych. _ Nie ma litości, nawet jeżeli to tylko 35 zamiast 60 lat _ - czytamy w komentarzu. Jego autor przypomina, że prezydent Obama wiele mówił o znaczeniu takich dyskusji. _ Za słowami nie poszły jednak czyny - wręcz przeciwnie, Obama utracił wszelką wiarygodność _ - pisze _ Stuttgarter Zeitung _.

_ Frankfurter Allgemeine Zeitung _ pisze, że prawdziwym skandalem nie jest wyrok na Manninga, lecz postępowanie wobec Snowdena. _ Każdy człowiek, szczególnie żołnierz, jeśli jest przy zdrowych zmysłach, wie, co mu grozi w przypadku zdrady _ - czytamy w komentarzu. Wzniosłe motywy i konstruktywna krytyka może spowodować, że obiektywne złamanie przepisów wydaje się być uzasadnione lub potraktowane zostanie łagodnie.

_ Takie okoliczności można znaleźć też w przypadku Manninga, jednak z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę, że naraził on życie ludzi na szwank _ - czytamy w _ FAZ _. Snowden ujawnił natomiast przede wszystkim praktyki służb specjalnych, które prawdopodobnie złamały własne, a więc demokratyczne przepisy. _ To domaga się publicznego ujawnienia _ podkreśla _ FAZ _.

Więcej zrozumienia dla sądu wykazuje _ Die Welt _. Zdaniem komentatora Manning może mówić o szczęściu, gdyż nawet jeżeli będzie musiał odbyć całą karę, to wyjdzie na wolność 10 lutego 2041 roku, jako 54-letni mężczyzna. Pewnie nie zrobi już kariery i nie znajdzie dobrej pracy, ale będzie miał szansę na spędzenie drugiej połowy życia na wolności. _ Wyrok uniewinniający oznaczałby dobrowolną rezygnację państwa ze swego autorytetu _ - czytamy w _ Die Welt _.

Czytaj więcej w Money.pl
Pokojowy Nobel dla informatora WikiLeaks? 100 tysięcy osób chce nagrodzić Bradleya Manninga.
Nobel za Wikileaks? Tego chcą aktywiści Grupa amerykańskich aktywistów złożyła w Komitecie Noblowskim w Oslo petycję, domagając się przyznania Pokojowego Nobla Bradleyowi Manningowi.
Rusza proces informatora WikiLeaks Materiały przekazane przez Manninga portalowi WikiLeaks zostały wykorzystane przez media, budząc sensację w 2011 roku.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)