Dziesięć osób zostało rannych, w tym dwie ciężko, gdy w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym w Nantes w zachodniej Francji wjechała wczoraj furgonetka - poinformowały źródła policyjne.
Według tych źródeł kierowca, który po tym incydencie zadał sobie dziewięć ciosów nożem, jest ciężko ranny.
- _ Obecnie żadne zeznania świadków nie wskazują, by miał on motywy religijne _ - powiedziało agencji AFP to źródło.
- _ Kierowca wjechał w stoisko, przy którym serwowane było grzane wino i przed którym było wielu ludzi _- powiedział jeden ze świadków.
To kolejny taki incydent we Francji. Przedwczoraj w Dijon we wschodniej części kraju mężczyzna z zaburzeniami psychicznymi, który od 2001 roku wielokrotnie był hospitalizowany, wjeżdżał samochodem w pieszych z okrzykiem _ Allah Akbar _ (Bóg jest wielki). Ranił 13 osób.
Z kolei trzy dni temu z tym samym okrzykiem inny mężczyzna, 20-latek pochodzący z Burundi, zaatakował nożem policjantów na komisariacie w Joue-les-Tours w środkowo-zachodniej Francji. Zanim został zastrzelony, ranił trzech funkcjonariuszy. Policja sądzi, że atak ten był motywowany radykalnym islamem, a takie przekonania napastnik przejął kilka lat temu od brata.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Śmieciarka wjechała w przechodniów Do zdarzenia doszło w centrum miasta. Co najmniej 7 osób odniosło poważne obrażenia - mówi policja, ale na razie nie podaje informacji o zgonach. | |
Protesty lekarzy specjalistów we Francji Akcja protestacyjna jest bezterminowa, do czasu spełnienia żądań lekarzy. | |
Wjeżdżał w ludzi. Krzyczał "Allah Akbar" Jak poinformowała w wczoraj wieczorem agencja AFP, powołując się na policję, rannych zostało 11 osób, w tym dwie ciężko. |