Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyniki wyborow samorządowych w woj. Opolski. Duże niespodzianki

0
Podziel się:

Brak wieloletniego posła PO, b. wiceministra infrastruktury Tadeusza Jarmuziewicza w drugiej turze wyborów prezydenckich to jedna z nich.

Wyniki wyborow samorządowych w woj. Opolski. Duże niespodzianki
(PAP/Grzegorz Michałowski)

Brak wieloletniego posła PO, b. wiceministra infrastruktury Tadeusza Jarmuziewicza w drugiej turze wyborów prezydenckich w Opolu i bardzo dobry wynik PSL w wyborach do opolskiego sejmiku - to jedne z największych w regionie niespodzianek po wyborach samorządowych.

Jarmuziewicz - od 1997 roku poseł na Sejm, a w latach 2007-2013 wiceminister infrastruktury - według przedwyborczych, lokalnych sondaży miał być głównym kontrkandydatem b. wiceprezydenta i b. członka PO Arkadiusza Wiśniewskiego. Wiśniewski w I turze wyborów uzyskał 47,51 proc. poparcia. Jarmuziewicza natomiast z walki o fotel prezydenta Opola wyeliminował - pokonując go nieco ponad 500 głosami - dotychczasowy wiceprzewodniczący rady miasta Opola, 30-letni Marcin Ociepa, kandydat stowarzyszenia Razem dla Opola (zebrał 21,13 proc. głosów). B. wiceminister uzyskał zaś 19,71 proc. poparcia.

Politolog z Uniwersytetu Opolskiego dr Ewa Skrabacz powiedziała w rozmowie z PAP, że _ zaskoczenie to zyskuje na intensywności _, jeśli zestawić fakt, iż Jarmuziewicz do II tury nie wszedł, gdy tymczasem PO zdobyła najwięcej, bo 9 mandatów w opolskiej radzie miasta. _ Czasem głosuje się na +pakiet+ prezydent plus radni. Tym razem było inaczej. PO wprawdzie osłabła w porównaniu z ubiegłą kadencją, gdy miała 12 radnych, ale utrzymała pozycję lidera. Tymczasem jej kandydat dostał czerwoną kartkę _ - uznała politolog.

Warto dodać, iż o wykluczenie Wiśniewskiego z PO w ub.r. wnioskował właśnie Jarmuziewicz jako szef struktur PO w Opolu. Powodem - jak tłumaczył - była podjęta rzekomo przez Wiśniewskiego próba doprowadzenia do rozłamu w klubie PO w opolskiej radzie miasta i _ przeciągnięcia _ części radnych do innego klubu. Tuż po wniosku Jarmuziewicza Wiśniewski został odwołany ze stanowiska wiceprezydenta miasta; a niespełna miesiąc później - po blisko 12 latach w PO - sam wystąpił z partii.

Na zwołanej dwa dni po wyborach konferencji prasowej Jarmuziewicz mówił, iż Wiśniewskiemu udało się w niedzielę osiągnąć _ kosmiczny wynik _. Zaznaczył z kolei, że on sam _ stanął na politycznym zakręcie _ i musi _ podjąć decyzje dot. swojej pozycji w PO i w polityce _. Zapowiedział jednak, że zanim poda cokolwiek do publicznej wiadomości, musi o tym porozmawiać z szefem PO na Opolszczyźnie.

Zaskakujący może być również wynik PSL w walce o mandaty w sejmiku. Ludowcy, którzy po poprzednich wyborach mieli w nim dwóch swoich radnych, a po przejściu do nich radnego z PiS - trzech, w nowej kadencji wprowadzili ich do sejmiku aż ośmiu. Więcej mandatów zdobyła w niedzielnych wyborach tylko PO - 9.

Dr Skrabacz mówiła PAP, że tak gwałtownego skoku poparcia dla ludowców nie umie na razie wytłumaczyć - póki nie będzie oficjalnych wyników z całego kraju, ale też z poziomu gmin czy powiatów. _ Nie stało się nic spektakularnego, co by to tłumaczyło, a nie przekonują mnie tłumaczenia o zmęczeniu elektoratu PiS-em i PO. Tym bardziej, że na Opolszczyźnie PiS uzyskał tyle samo mandatów radnych co 4 lata temu. PO nieco mniej, ale nadal najwięcej ze wszystkich komitetów _ - mówiła dr Skrabacz.

Przymiarki do przyszłej koalicji w sejmiku dopiero się zaczynają. Według opinii politologów już jednak widać, że Ludowcy chcą powalczyć o zmianę układu sił w zarządzie województwa na swoją korzyść. Jak mówił w rozmowie z PAP w czwartek Norbert Krajczy z PSL, niewykluczone że ich klub powiększy się o radnych z innych klubów, którzy są zainteresowani współpracą z PSL.

Lokalnie zaskoczyć mogło też to, że w Brzegu do II tury wyborów nie wszedł rządzący miastem od 12 lat burmistrz Wojciech Huczyński (uzyskał czwarty wynik), albo wygrana w Ozimku b. burmistrza Ozimka Jana Labusa, który rządził gminą w latach 2002-2010.

Labus nie brał udziału w poprzednich wyborach, bo w 2009 roku został zatrzymany przez policję, gdy jechał samochodem pod wpływem alkoholu. Tłumaczył wtedy, że nie pił, tylko zażył lekarstwo na ból dziąseł. Sąd w Opolu skazał go jednak na karę grzywny i dwuletni zakaz prowadzenia samochodu.

Mimo wyroku Labus mógł startować w wyborach, bo nie był skazany na karę więzienia. W niedzielę wygrał rywalizację - ze znaczną przewagą - z dotychczasowym burmistrzem Ozimka Markiem Korniakiem.

Czytaj więcej w Money.pl
Wtargnęli do PKW, odpowiedzą za... zakłócanie miru domowego Wśród zatrzymanych jest fotoreporter PAP obsługujący PKW, który wczoraj wieczorem wykonywał na miejscu zdjęcia dla agencji.
Siemoniak: To bulwersujące łamanie prawa Propozycje unieważnienia wyborów określił jako fantastyczne. Jego zdaniem podważają one ład prawny i są próbą zastępowania sądów
Znana aktorka do Millera: "Dosyć mam przygłupich polityków!" Tylko w Money.pl. Znana aktorka ostro odnosi się do apelu o unieważnienie wyborów, ze względu na liczbę nieważnych głosów.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)