Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wydawca "Faktów i Mitów" przegrał w sądzie

0
Podziel się:

Chodziło o artykuł, w którym Fakty i Mity zarzuciły prokurator Annie T.-K. kontakty ze światem przestępczym, w tym udział w zakupie narkotyków przez jej męża.

Wydawca "Faktów i Mitów" przegrał w sądzie
(Reporter)

Spółka Błaja News, wydawca Faktów i Mitów, przegrała we wtorek przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Trybunał uznał, że nałożony na wydawcę przez polskie sądy obowiązek przeproszenia opisanej w artykule prokurator, nie naruszył wolności słowa.

Chodziło o artykuł, w którym _ Fakty i Mity _ zarzuciły prokurator Annie T.-K. kontakty ze światem przestępczym, w tym udział w zakupie narkotyków przez jej męża. Autor artykułu użył sformułowania _ prokurator Anna _, ale zamieszczone informacje pozwalały bez trudu zorientować się, o kogo chodzi. Artykuł ukazał się w 2007 r., pięć lat po rozwodzie prokurator z mężem.

Wydawca i redaktor naczelny _ Faktów i Mitów _ przegrali w obu instancjach. Sąd okręgowy zasądził od nich 30 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych oraz zamieszczenie przeprosin - zarówno na stronie tytułowej tygodnika, jak i w środku. Wyrok ten utrzymał w mocy sąd apelacyjny.

Sądy ustaliły, że w dniu, w którym doszło do transakcji narkotykowej, prokurator siedziała w samochodzie i nie miała świadomości, że jej mąż, stojący kilka metrów od auta, kupuje 700 gramów amfetaminy, ani że ma jakikolwiek związek z narkotykami. W trakcie trwania małżeństwa prokurator nie wnikała w interesy handlowe męża, wiedziała tylko, że sprowadza odzież ze Wschodu. Już w 1998 r. małżonkowie spisali intercyzę, czyli umowę o rozdzielności majątkowej.

Sądy nie doszukały się też związku prokurator ze sprzedażą należącej do niej działki na rzecz jednego z przestępców. Transakcję przeprowadził jej mąż na podstawie udzielonego mu przez żonę pełnomocnictwa ogólnego, a o sprzedaży prokurator dowiedziała się dwa lata później.

W 2007 r. przeciwko przestępcy, który sprzedał narkotyki, oraz drugiemu, który był informatorem _ Faktów i Mitów _, zapadł wyrok - obaj zostali skazani na rok pozbawienia wolności, w zawieszeniu, za wprowadzanie amfetaminy do obrotu. W sądzie zeznali, że widzieli kobietę siedzącą w samochodzie, ale nie byli w stanie jej rozpoznać. Wiedzieli natomiast, że jest żoną kupującego i zarazem prokuratorem.

Sądy uznały, że artykuł naruszył dobra osobiste prokurator, która mogła nie wiedzieć, czym w rzeczywistości zajmuje się jej mąż. Według sądów miała też podstawy, by ufać mężowi, ponieważ oboje, z racji wykonywanych zawodów, mieli kontakty ze środowiskiem prawniczym i jej mąż dobrze wiedział, że jakikolwiek jego konflikt z prawem może narazić żonę na problemy w pracy. Sądy ustaliły, że o transakcji narkotykowej męża prokurator dowiedziała się dopiero w 2007 r.

Gdy w styczniu 2010 r. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną wydawcy i redaktora naczelnego, spółka Błaja News wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zarzucała polskim sądom naruszenie art. 10 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności, który gwarantuje każdemu wolność słowa. Wydawca przekonywał, że artykuł był oparty na faktach i miał na celu ochronę interesu publicznego.

We wtorek Trybunał w Strasburgu uznał, że polskie sądy nie naruszyły w tej sprawie konwencji. Wyjaśnił, że art. 10 nie gwarantuje całkowicie nieograniczonej swobody wypowiedzi, nawet w odniesieniu do spraw mających duże znaczenie dla opinii publicznej, a prasa nie może przekraczać pewnych granic, w szczególności, gdy dotyczą reputacji i innych dóbr osobistych.

W uzasadnieniu wyroku Trybunał stwierdził, że sprawy dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości wymagają ścisłej kontroli społecznej, a ujawnienie informacji o uczciwości prokuratora może mieć uzasadniony interes dla ogółu społeczeństwa. Jednak - jak podkreślił - w niektórych sprawach konieczna jest ochrona urzędników państwowych przed obraźliwymi, obelżywymi i oszczerczymi atakami, które mogą wpłynąć na utratę zaufania publicznego.

Trybunał zgodził się też z polskimi sądami, że dziennikarze nie przedstawili wystarczających dowodów na potwierdzenie winy prokurator, a oparli się tylko na stwierdzeniach informatora, który był zarazem jednym z przestępców skazanych w 2007 r.

Czytaj więcej w Money.pl
Działkowcy w Strasburgu. Zobacz, po co Polscy działkowcy skarżą się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Ważny dzień wydania decyzji, a nie doręczenia Sprawa dotyczyła kobiety, której działka w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie) została podzielona, na skutek czego wartość działki wzrosła.
Z powodu biedy odbierają dzieci rodzicom W 2012 r. w pieczy zastępczej w sumie przebywało ok. 80 tys. dzieci. Najwięcej z powodu uzależnienia rodziców i bezradności w sprawach opiekuńczo-wychowawczych.
Aktywiska Greepeace'u wyszła z aresztu Rosyjski sąd dotychczas zmienił środek zapobiegawczy z tymczasowego aresztowania na kaucję 17 członkom załogi Arctic Sunrise, w tym obywatelowi RP Tomaszowi Dziemianczukowi.
wiadomości
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)