Wybory w Afganistanie. Wystartowała kampania wyborcza

Oficjalna kampania poprzedzająca wybory prezydenckie w Afganistanie, zaplanowane na 5 kwietnia, rozpoczęła się dziś w Afganistanie. Jedenastu kandydatów ubiega się o sukcesję po Hamidzie Karzaju.

Ustępujący prezydent, który sprawuje ten urząd przez ponad 13 lat, zgodnie z konstytucją nie może się ubiegać o kolejną kadencję. Kampania wyborcza odbywa się w warunkach niepewności o przyszłość kraju.

Siły międzynarodowe pod wodzą NATO przygotowują się do wyjścia z Afganistanu do końca roku. Kwestia paktu bezpieczeństwa, który umożliwiałby pozostanie wojsk USA w tym kraju po 2014 roku, pozostaje otwarta. Decyzję w sprawie paktu będzie zapewne musiał podjąć następca Karzaja. Obecny prezydent nie chce podpisać paktu bez gwarancji dotyczących m.in. rozpoczęcia negocjacji pokojowych z talibami.

Jeśli wybory przebiegną pomyślnie, po raz pierwszy w historii Afganistanu pochodzący z wyboru prezydent przekaże władzę nowo wybranemu prezydentowi. Talibowie grożą, że zrobią wszystko, by zakłócić głosowanie. Wszystkim kandydatom przydzielono pojazdy opancerzone i ochronę.

Następca Karzaja stanie przed trudnym zadaniem kontynuowania walki z talibami, będzie nadzorował zakończenie misji sił koalicji międzynarodowej, czekać go będzie zapewne decyzja w sprawie ewentualnego pozostawienia części obcych wojsk w Afganistanie.

W Kabulu rozpoczęto w niedzielę rozklejanie plakatów wyborczych. Kilku kandydatów, w tym przywódca opozycji Abdullah Abdullah i były minister finansów Aszraf Ghani wystąpili na wiecach zorganizowanych w domach weselnych, chronionych przez siły bezpieczeństwa.

Na początku kampanii wyborczej nie ma wyraźnego faworyta. Pewną przewagę nad pozostałymi, jako najbardziej rozpoznawalny, może mieć Abdullah Abdullah, który w wyborach prezydenckich z 2009 roku zajął drugie miejsce i wycofał się z drugiej tury, oddając zwycięstwo Karzajowi. O urząd prezydenta ubiega się też m.in. brat Karzaja, biznesmen Kajjum Karzaj.

Abdullah Abdullah rozpoczął swą kampanię, wypuszczając kilka symbolizujących pokój gołębi. Zdecydowanie opowiada się za paktem bezpieczeństwa, podkreśla, że armia i policja Afganistanu potrzebują dalszej zagranicznej pomocy w zakresie szkoleń i wyposażenia. Żaden z pozostałych kandydatów nie wypowiedział się dotąd na ten temat.

Agencja Associated Press pisze, że nie oczekuje się rozstrzygnięcia wyborów w pierwszej turze. Prezydent Hamid Karzaj nie poparł dotąd żadnego z kandydatów.