Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w Boliwii. Sondaże nie pozostawiają złudzeń

0
Podziel się:

Według instytutu Ipsos Morales może liczyć na 59 procent głosów.

Wybory w Boliwii. Sondaże nie pozostawiają złudzeń
(Simon Wedege/CC/Wikimedia)

W Boliwii o godzinie 8 (14 czasu polskiego) rozpoczęły się wybory, które mają wyłonić prezydenta i wiceprezydenta na lata 2015-20. Faworytem, który ma niemal zagwarantowane zwycięstwo, jest ubiegający się o trzecią kadencję prezydent Evo Morales (na zdjęciu).

Do głosowania, które w Boliwii jest obowiązkowe, uprawnionych jest blisko 6 mln Boliwijczyków. Wybory mają wyłonić także deputowanych do Kongresu, zdominowanego przez partie Moralesa.

Zamknięcie lokali wyborczych w 4 455 obwodach nastąpi o godzinie 16 (22 czasu polskiego), a pierwsze wyniki cząstkowe na podstawie 70 proc. głosów spodziewane są jeszcze tego samego dnia czasu lokalnego.

Hasło wyborcze Moralesa, byłego hodowcy koki, którego _ indiański socjalizm _ rozszerzył rolę państwa w dynamicznie rozwijającej się gospodarce, to _ Wraz z Evo mamy się dobrze _. Zarówno ta obietnica, jak i rozważne wydawanie na walkę z ubóstwem środków z płynącego szerokim strumieniem gazu ziemnego zapewniają 54-letniemu przywódcy szerokie poparcie.

Sondaże opinii publicznej wskazują, że Morales wygra w pierwszej turze. Według instytutu Ipsos Morales może liczyć na 59 proc. głosów. Morales potrzebuje do zwycięstwa w pierwszej turze 50 proc. ważnych głosów lub 40 proc. z przewagą co najmniej 10 pkt. procentowych nad swoim najbliższym rywalem.

Morales, pierwszy etniczny Indianin Aymara na czele kraju, doprowadził do ponad 5-procentowego wzrostu gospodarczego dzięki nacjonalizacji kluczowych przemysłów, w tym naftowego i gazowego, i przekazaniu zysków na programy pomocy społecznej, szkoły i drogi.

_ - Ten rząd odzyskał zasoby naturalne dla narodu, oddał je biednym - mówi 38-letnia Janette Gonzalez z La Paz. - Tak więc chcemy Evo na prezydenta, bo nikt nigdy wcześniej nic nam nie dał _.

Konstytucja Boliwii, znowelizowana w 2009 roku, pozwala prezydentowi na dwie kadencje z rzędu. Morales może startować w obecnych wyborach, ponieważ Sąd Najwyższy w zeszłym roku uznał, że nie należy uwzględniać w tym przypadku pierwszej kadencji Moralesa z lat 2006-2009. Orzeczenie sądu krytykują przeciwnicy prezydenta.

Jeśli wygra Morales, który występuje przeciwko kapitalizmowi, ale zbiera pochwały na Wall Street za zdrowy wzrost gospodarczy i nadwyżkę fiskalną, zostanie najdłużej rządzącym prezydentem Boliwii.

Jego główni rywale to Samuel Doria Medina, potentat cementowy, którego Morales z łatwością pokonał w obu poprzednich kampaniach, oraz Jorge _ Tuto _ Quiroga, który krótko, w latach 2001-2002, sprawował urząd prezydenta.

Doria Medina obiecuje oczyszczenie aparatu sądownictwa, jego zdaniem skorumpowanego, Quiroga zaś zapowiada walkę z przestępczością zorganizowaną w kraju, który jest trzecim producentem kokainy na świecie.

Liczba Boliwijczyków żyjących w skrajnym ubóstwie spadła do 20 proc. z ponad jednej trzeciej dziesięciomilionowej ludności w 2006 roku. Według banku centralnego Boliwii dochody kraju z gazu i ropy stanowią obecnie 35 proc. PKB w porównaniu z 10 proc. osiem lat temu.

Czytaj więcej w Money.pl
Tam można pracować legalnie od 10 roku życia MOP szacuje, że na świecie pracuje ok. 168 mln dzieci, z czego 13 mln w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach.
Wyciągnął nóż na lotnisku i zaatakował Według świadków sprawca najpierw napadł na sprzedawcę biletów przy jednym z okienek, a potem krzyczał m.in., _ że chce polecieć na Jowisza, lecz nie pozwalają mu wsiąść do samolotu. _
Katastrofa samolotu w Boliwii. Nie żyje 8 osób Samolot podchodził do lądowania przy ulewnym deszczu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)