Wybory na prezydenta Warszawy. Gronkiewicz-Waltz stawia na inwestycje

Premier Kopacz podczas konwencji PO w Warszawie wsparła Hannę Gronkiewicz-Waltz ubiegającą się o fotel prezydenta stolicy. Sama kandydatka podkreśla, że Warszawa może się równać się z takimi stolicami, jak Wiedeń, a nawet Berlin. - _ Nie byłoby to możliwe, gdyby nie dobrze wykorzystane 10 miliardów złotych z funduszy Unii Europejskiej _ - podkreślała Gronkiewicz-Waltz.

Ostatnia prosta przed drugą turą wyborów samorządowych. W Warszawie odbyła się konwencja Platformy Obywatelskiej z udziałem przewodniczącej partii, premier Ewy Kopacz. Było to wsparcie dla ubiegającej się o trzecią kadencję prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Obecna prezydent stolicy dziękowała swoim wyborcom. Zachęcała do oddania na nią głosu podczas samorządowej dogrywki 30. listopada. Przekonywała, że przez dwie poprzednie kadencje, jako prezydent stolicy nie bała się inwestycji.

Prezydent mówiła też, że dziś - według różnych rankingów - Warszawa może się równać się z takimi stolicami, jak Wiedeń, a nawet Berlin. Nie byłoby to możliwe - podkreślała - gdyby nie dobrze wykorzystane 10 miliardów złotych z funduszy Unii Europejskiej. Chcemy, żeby nasze miasto było przyjazne dla mieszkańców i nie bało się nowoczesności - uzupełniła.

Podkreślała też, że wybór, który dokona się za tydzień, zdecyduje o tym, czy Warszawa będzie nadal polityczną, kulturalną i gospodarczą stolicą Europy, czy zacznie po wyborach znowu żyć kompleksami i odwróci się do Europy plecami.

Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że jeśli wygra wybory miasto w przyszłym roku przeznaczy 50 milionów złotych na inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego, a za dwa lata ma to być 100 milionów. Obiecała też dokończenie budowy drugiej linii metra, budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej i nowej siedziby Teatru Rozmaitości, modernizację innych teatrów i obiektów kultury. W planach ma też budowę nowych basenów oraz zadaszenie toru łyżwiarskiego na Stegnach.