Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna w Syrii. Po stronie rebeliantów walczą głównie dezerterzy

0
Podziel się:

Nowe operacje mają na celu atakowanie ośrodków sił reżimu i baz powietrznych w prowincji Halab.

Wojna w Syrii. Po stronie rebeliantów walczą głównie dezerterzy
(PAP/EPA/SANA)

Syryjscy rebelianci rozpoczęli operację w regionie Aleppo (Halab) w północno-zachodniej Syrii, podejmując ataki na siły bezpieczeństwa wokół tego miasta - poinformowali aktywiści syryjskiej opozycji.

Ofensywa rebeliantów w Aleppo jest prowadzona przez brygadę sformowaną głównie z dezerterów z armii, którzy specjalizują się w obsłudze uzbrojenia artyleryjskiego i czołgów - powiedział z Aleppo agencji Associated Press opozycjonista Mohammed Saeed.

Poinformował, że pierwszy atak zaczął się krótko przed północą z czwartku na piątek, a w piątek _ Brygady Wolnych Syryjczyków _ dokonały skoordynowanych uderzeń na kilka obiektów sił bezpieczeństwa w mieście.

_ - Nowe operacje mają na celu atakowanie ośrodków sił reżimu i baz powietrznych w prowincji Halab _ - powiedział Saeed przez Skype'a.

Mające siedzibę w Wielkiej Brytanii Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że jednym z celów był teren Zahraa w pobliżu Aleppo, gdzie rebelianci zabili i ranili wielu żołnierzy.

Państwowa agencja informacyjna SANA poinformowała z kolei, że żołnierze zabili i zranili wielu rebeliantów w walkach.

Rebelianci zajęli część Aleppo - handlowej stolicy Syrii - w lipcu. Od tamtego czasu siły rządowe próbują odbić te tereny. Rebelianci, jak pisze Associated Press, kontrolują też większą część całej prowincji, w tym jej tereny przy granicy z Turcją.

Aktywiści szacują, że w powstaniu przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi zginęło ponad 20 tysięcy ludzi.

Czytaj więcej w Money.pl
Turcja ma dość wojny w Syrii. Chce stref... Turcja formalnie zwróciła się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o utworzenie na terytorium Syrii stref buforowych dla uchodźców.
Brytyjczycy i Francuzi wypowiedzą im wojnę? Sytuacja jest poważna i wciąż się pogarsza. 25 tysięcy ludzi nie żyje, 30 tysięcy zbiegło do sąsiednich państw.
Asad: Tego potrzeba, żeby pokonać rebeliantów Asad ocenił, że nierealistyczne jest stworzenie w Syrii stref bezpieczeństwa dla uchodźców, tak jak proponowały państwa zachodnie i Turcja.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)