Francja, W. Brytania i Niemcy zaapelowały do Izraela i Palestyńczyków o natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy - głosi wspólne oświadczenie szefów dyplomacji tych trzech krajów. Z takim samym apelem wystąpili też przywódcy USA i W. Brytanii.
_ - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni wznowienie aktów wrogości w Strefie Gazy. Apelujemy do obu stron o natychmiastowy rozejm _ - wezwali ministrowie Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec - Laurent Fabius, Philip Hammond i Frank-Walter Steinmeier.
Szefowie dyplomacji zaznaczyli, że wszystkie strony konfliktu w Strefie Gazy _ powinny podjąć natychmiastowe kroki, aby odpowiedzieć na potrzeby humanitarne, w tym umożliwienie dostępu do ludności _. Zadeklarowali również swoją gotowość wsparcia procesu wypracowywania trwałego rozejmu.
Biały Dom poinformował, że o sytuacji w Strefie Gazy rozmawiali także prezydent USA Barack Obama i brytyjski premier David Cameron. _ Potępili wznowienie ostrzału rakietowego i wezwali do natychmiastowego zaprzestania aktów przemocy, co doprowadziłoby do trwałego zawieszenia broni _ - głosi oświadczenie.
_ Prezydent Obama i premier Cameron podtrzymali poparcie dla prawa Izraela do samoobrony, ale jednocześnie podkreślili konieczność zminimalizowania przez wszystkie strony strat cywilnych _ - przekazano.
Po trzech dniach zawieszenia broni i niebezpośrednich negocjacji w Kairze ze Strefy Gazy wystrzelono w piątek kolejne rakiety na terytorium Izraela. Izrael wznowił z kolei naloty na cele w Strefie Gazy. Według palestyńskich świadków izraelskie naloty trwały całą noc z piątku na sobotę. W sobotę izraelskie źródła podały, że izraelscy negocjatorzy nie dołączą do rozmów w Kairze, dopóki trwać będzie ostrzał rakietowy prowadzony ze Strefy Gazy.
Tylko dziś w wyniku ok. 50 izraelskich nalotów w Strefie Gazy zginęło co najmniej ośmiu Palestyńczyków. Izraelskie lotnictwo zaatakowało ok. 50 celów w Strefie w odpowiedzi na ok. 20 palestyńskich ataków rakietowych - sprecyzowała izraelska armia. W sumie od wygaśnięcia trzydniowego rozejmu w piątek rano śmierć poniosło co najmniej 13 Palestyńczyków.
Rozmowy w stolicy Egiptu, w czasie których egipscy negocjatorzy krążyli między delegacjami izraelską i palestyńską, mają na celu doprowadzenie do trwałego zawieszenia broni i nowych uzgodnień w sprawie granicy Strefy Gazy.
Zakończony wczoraj rozejm był najdłuższą przerwą w najnowszym konflikcie zbrojnym trwającym od 8 lipca, kiedy to Izrael rozpoczął ataki lotnicze na Strefę Gazy. 17 lipca rozpoczęła się operacja lądowa armii izraelskiej, której głównym celem miało być zniszczenie tuneli wykorzystywanych przez palestyńskie bojówki do przeprowadzania ataków na Izrael. W walkach zginęło dotychczas ponad 1900 Palestyńczyków, w większości cywilów. Po stronie Izraela zginęło 64 żołnierzy i trzech cywilów.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Izraelczycy wyprowadzają się. Boją się bomb Palestyńskie pociski spadają na miasto kilka razy dziennie. Najczęściej są zestrzeliwane przez system Żelazna Kopuła, ale Izraelczycy nie kryją, że cały czas żyją w strachu. | |
| Izrael wznowił atak na Gazę, zginęło dziecko Źródła medyczne poinformowały, że w wyniku bombardowania okolic jednego z meczetów w Gazie śmierć poniósł mały chłopiec, a sześć osób zostało rannych. | |
| Hamas zaskoczył Izrael. Znów bombarduje W Kairze z pomocą mediatorów wciąż trwają izraelsko-palestyńskie negocjacje, mające na celu ogłoszenie dłuższego zawieszenia broni. |
