Organizacja praw człowieka Amnesty International uznała za więźniów sumienia pięciu Kubańczyków, którzy od ubiegłego roku przetrzymywani są w więzieniu bez zarzutów. W tym kraju wolność słowa jest wciąż naruszana na wielką skalę - ocenia AI.
Rafael Matos Montes de Oca, Emilio Planas Robert oraz bracia Alexeis, Diango i Vianco Vargas Martin to obecnie jedyne osoby uznawane przez AI za więźniów sumienia na Kubie.
Matos Montes de Oca i Planas Robert, należący do dysydenckiego Kubańskiego Związku Patriotycznego (UNPACU), zostali aresztowani we wrześniu ub. roku w Guantanamo na wschodzie wyspy, po tym, jak w mieście zawisły antyrządowe plakaty. Obaj zostali przez sąd uznani za _ niebezpiecznych _ i _ skłonnych do popełnienia przestępstwa _, co - jak zauważa agencja AP - jest zarzutem dającym szerokie pole do interpretacji.
Bracia Vargas Martin to synowie kobiety należącej do organizacji _ Damy w Bieli _, zrzeszającej żony, siostry i matki odbywających kary więzienia dysydentów kubańskich.
Alexeis został aresztowany 27 listopada w Santiago gdy wracał do domu, otoczonego wówczas przez prorządowych demonstrantów. Diango i Vianco aresztowano kilka dni później, 2 grudnia, za protestowanie przeciw zatrzymaniu brata. Policja oskarżyła wszystkich trzech mężczyzn o użycie siły i zastraszanie przedstawicieli władzy, ale dotąd nie postawiono im formalnych zarzutów.
- _ Tych pięć przypadków to tylko wierzchołek góry lodowej w kwestii tłumienia wolności słowa na Kubie _ - zaznaczył w wydanym wczoraj oświadczeniu specjalny doradca AI Javier Zuniga.
Rząd w Hawanie twierdzi, że w kraju nie ma więźniów politycznych, a dysydentów określa jako _ kontrrewolucjonistów _ i _ najemników _, którzy dzięki finansowaniu z zagranicy próbują działać na szkodę komunistycznych władz.
W ostatnich latach Kuba wypuściła z więzień wszystkie osoby uznawane przez społeczność międzynarodową za więźniów sumienia. W kwietniu 2011 roku dzięki porozumieniu wynegocjowanemu przez kubański Kościół katolicki uwolniono ostatnich 75 dysydentów i działaczy skazanych na długie kary więzienia po masowych aresztowaniach przeprowadzonych wśród opozycjonistów w 2003 roku.
AI uznała wówczas, że na Kubie nie ma już więźniów sumienia. Od tego czasu organizacja kilkakrotnie decydowała się uznać wybranych Kubańczyków za więźniów sumienia; po stosunkowo krótkim czasie wychodzili oni na wolność.
Według kubańskich działaczy opozycyjnych rząd zmienił taktykę i zamiast skazywać dysydentów na długie kary więzienia dokonuje powtarzanych często, krótkotrwałych aresztowań, co uniemożliwia zatrzymanym udział w protestach. Miesięcznie dochodzi do setek takich zatrzymań.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Kuba zezwoliła na działanie spółdzielni Spółdzielnie będą funkcjonować - według dekretu opublikowanego w grudniu - niezależnie od podmiotów państwowych i firm oraz same ustalać ceny tam, gdzie nie są sztywno ustalone przez państwo. | |
| Obchody rewolucji na Kubie, ale bez Castro Przywódca Kuby skupił się w przemówieniu na sprawach historii i sukcesji rewolucji. | |
| Kuba przyznaje, to jest nasza broń Kubańskie MSZ oświadczyło, że na północnokoreański statek zatrzymany przez panamską służbę celną, załadowano cukier i...240 ton broni. |
