Nie nie podjęliśmy decyzji o rozpoczęciu nalotów na pozycje dżihadystycznej organizacji, jednak nie wykluczamy takich działań w przyszłości - oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond. Podkreślił też, że porwanie obywatela Wielkiej Brytanii przez bojowników Państwa Islamskiego nie wpłynie na decyzję rządu w tej sprawie.
Uprowadzenie Brytyjczyka _ nie ma żadnego wpływu na nasze strategiczne planowanie. Jeśli uznamy, że ataki z powietrza byłyby korzystne, to z pewnością je rozważymy. Obecnie jednak nie ma takiej decyzji _ - powiedział Hammond po specjalnym posiedzeniu rządowej komisji zarządzania kryzysowego.
We wtorek Państwo Islamskie opublikowało w internecie wideo z egzekucją niezależnego amerykańskiego dziennikarza Stevena Sotloffa, uprowadzonego w 2013 roku w Syrii. To już drugi Amerykanin zabity przez dżihadystów; 19 sierpnia w sieci pojawiło się nagranie z egzekucją innego dziennikarza z USA Jamesa Foleya. Bojownicy wezwali kraje świata, by wycofały się z kierowanego przez USA _ sojuszu zła _ przeciwko Państwu Islamskiemu, oraz zagrozili egzekucją kolejnego zakładnika, Brytyjczyka Davida Hainesa.
Jak przekazał Hammond, wstępna analiza w nagrania wykazała, że jest ono autentyczne. Widoczny na nim bojownik to prawdopodobnie ten sam człowiek, który pojawił się na wideo z egzekucją Foleya i mówił z brytyjskim akcentem.
Minister nie chciał powiedzieć, jakie działania rozważa w tej sytuacji brytyjski rząd, zapewnił jednak, że _ rozważone zostaną wszelkie możliwości, by chronić _ porwanego Brytyjczyka.
Państwo Islamskie jest aktywne w Syrii i Iraku, gdzie jego bojownicy opanowali znaczne obszary, na których w lipcu ogłosili powstanie sunnickiego kalifatu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wideo z egzekucją Sotloffa jest prawdziwe Film przedstawia ścięcie głowy dziennikarzowi uprowadzonemu w 2013 roku w Syrii. | |
USA wzmacniają ochronę ambasady w Iraku Łączna liczba żołnierzy chroniących placówkę w stolicy Iraku wzrośnie sposób do 820. | |
Islamiści robią czystki etniczne w Iraku! Mniejszości etniczne i religijne padają tam ofiarami masowych egzekucji. |