Jacek Kapica miał zostać oskarżony o niedopełnienie obowiązków w tak zwanej aferze hazardowej. Śledztwo zostało jednak przeniesione z białostockiej Prokuratury Apelacyjnej do poznańskiej.
Białostocka prokuratura chciała oskarżyć wiceministra o niedopełnienie obowiązków szefa służb celnych, które odpowiadały za kontrolowanie automatów do gry - _ jednorękich bandytów _ - dowiedział się portal TVN24.pl. W 2003 roku wyszło na jaw, że umożliwiają one wysokie wygrane, jednak nie są obłożone stosownym do tego podatkiem. Zarzuty usłyszało do tej pory blisko 200 osób, a śledztwo nadal trwa.
Jak dowiedział się TVN24, Prokuratura Generalna domagała się uchylenia zarzutów dla Jacka Kapicy. Szef prokuratury białostockiej zażądał więc, by śledztwo przeniesiono gdzie indziej. Tak też się stało.
- _ Opowiada się u nas, że zostało ono odebrane prokuratorom wręcz w tajemnicy, gdy byli na urlopach. Bo ośmielili się sporządzić zarzuty wobec urzędującego wiceministra finansów nadzorującego piony skarbowy i celny _ – powiedział jeden z prokuratorów Prokuratury Generalnej w rozmowie z portalem.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Prokuratura tłumaczy się z przeszukania w PSL Akcja była krytykowana przez swój _ kontekst polityczny _ | |
Prokuratura czeka na wniosek prezydenta O rozważenie skierowania do TK ustawy o nadzorze nad groźnymi przestępcami prokuratora generalnego poprosiła Helsińska Fundacja Praw Człowieka | |
Porozumienie w sprawie wypadków lotniczych Prokuratura Generalna porozumiała się z Komisją Badania Wypadków Lotniczych. |